tag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post2258879285542332514..comments2024-03-27T11:27:31.737+01:00Comments on Chwile zasłodzenia: L'Atelier Des 5 Volcans Reserve Du Dja 62 % Cacao Recolte 2018 ciemna z KamerunuKimiko556http://www.blogger.com/profile/10583196455834052295noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-27731016488515070452021-03-17T18:54:26.779+01:002021-03-17T18:54:26.779+01:00Ja wszystkie posiłki jem minimum godzinę. Lubię je...Ja wszystkie posiłki jem minimum godzinę. Lubię jeść bardzo powoli i długo. I zawsze jak do jedzenia zasiadam to już siedzę. Nie uznaję żadnego kręcenia się po domu i podjadania. Moje "dojadanie" odnosi się do tego, że np. zjadam jedną małą czekoladę i potem dojadam ilość, jaka mi tam akurat pasuje, a nie, że chodzę i sobie dojadam-podjadam. Tak to nie. Nie uznaję jedzenia w biegu / na szybko czy coś.<br /><br />Obecnie studiuję zdalnie i mam tak godziny zajęć ułożone, że nie narzekam. Całkiem nieźle mi się zgrywają z tym, jak żyję.<br />Taak, też wolę zrobić, co mam zrobić, porządnie, a potem swoimi sprawami się zająć. Roboty czy zadań ze studiów nie umiałabym rozwlekać na cały dzień czy odkładać "na później". <br /><br />Taak, mamy inne nawyki. Ale! Też za nic nie jem coś robiąc. Znaczy... zawsze jem oglądając coś mało zobowiązującego (bardziej skupiam się na jedzeniu). Czekolada to przyjemność wiązana z innymi przyjemnościami (np. rysowaniem jak pisałam, ale to taki cały system bardzo "mój"). <br /><br />Z pociągami pojęcia nie mam... Współczuję w ogóle takiej wyprawy w tych czasach. Wierzę jednak, że po psiaka warto! Mogę podpytać, jakiego? Kimiko556https://www.blogger.com/profile/10583196455834052295noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-4356077510022181112021-03-17T04:38:35.775+01:002021-03-17T04:38:35.775+01:00Tak tak ostatnim akapitem muszę się zgodzić. Odką...Tak tak ostatnim akapitem muszę się zgodzić. Odkąd zaczęłam degustować się czekoladami odczuwam różnicę coraz wyraźniej. <br />Ja mam stałe pory jedzenia. Nie mogę sobie pozwolić na tak długie jedzenie, dojadanie. Jem przez 30 minut do 1h a to i tak luksus na który mogę sobie pozwolić, bo praca idzie mi sprawnie dzięki analitycznemu umysłowi ;) moje koleżanki jedzą od 7 non stop... rozmawiają cały dzień o tzw pierdołach a w rezultscie robota leży i ciągle narzekają że siedzą po pracy do nocy i piszą ... no ja tego w stanie pojąć nie jestem ... idę do pracy tylko po to żeby nie mieszać jej z domowym comfort place ... no i żeby przyjmując taką postawę względem pracowniczych obowiązków z sławnej woli a potem narzekać ... nie to mi się w głowie nie mieści.<br />Dziękuję za wyczerpująca odpowiedź. Pytałam właśnie celem wyjaśnienia jak możnana jeden posiłek zjeść tyle czeko trybem niegryzącym :D rozważałam to przez pryzmat moich nawyków żywieniowych ;) <br />Ja jem o 5.30, 10.30, 14.30 i 18.30 ;) zawsze skupiam się tylko na posiłku i nigdy nie jem podczas innej czynności ;) <br />Bdw czy można jeść w pociągu? Jutro jadę po psa do W-wy. Zastanawia mnie tylko jak przetrwać dzień w pociągu bez posiłku :/Marthahttps://www.blogger.com/profile/16449479218173501989noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-6427721249150092572021-03-16T11:27:51.492+01:002021-03-16T11:27:51.492+01:00Moja mówi, że sikami. Dla mnie mają "kwiatkow...Moja mówi, że sikami. Dla mnie mają "kwiatkowo-ziółkowy" zapach - tak go od dziecka nazywam. Piszę o jak najprawdziwszych. Uwielbiam kwiaty i może nie znam się na nich, kocham ich zapachy. Stokrotki łatwo akurat znać. Dlaczego miałabym pisać o wyobrażonych? O różach też nie piszę jako o wyobrażonych.<br /><br />To dziwne, ale chwilami wydawała się bardziej Twoja, a chwilami... niczyja. Nie poleciłabym jej nikomu na np. przekonanie się do ciemnych plantacyjnych.<br /><br />PS Początkowo na blogu miałam problemy z wyszukiwaniem, że chyba po wpisaniu "70%" łapało to jako jedno hasło i nie wyświetlało tych "70 %", a że "%" może się najzwyczajniej nie chcieć nikomu wpisywać, bp np. "czekolada ciemna 70", "gorzka 80", to rozdzielałam. A teraz po prostu nie chcę chaosu i piszę konsekwentnie (tylko w składach pozwalam sobie na np. "orzechy 6%").Kimiko556https://www.blogger.com/profile/10583196455834052295noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-46075681166924912332021-03-16T11:20:01.419+01:002021-03-16T11:20:01.419+01:00Pytasz, ile mi kawałek w ustach się rozpływa? Nie ...Pytasz, ile mi kawałek w ustach się rozpływa? Nie wiem, nie mierzę i nie mam zamiaru, bo nienawidzę ograniczeń czasowych i kontrolowania czasu, a poza tym to zależy od czekolady i wielkości kawałka, więc jest niemierzalne. <br />Ile czasu spędzam z czekoladą? Tabliczki ok. 70 gramów do degustacji (wszelkie single origin itp.) to jakieś 3 godziny. Bywa, że jak czekolada pozostawia obłędny sposób, a ja wciągnę się w rysowanie czy coś, to do 4 godzin. 100 gramów tego typu zdarzają się rzadko, ale zdarza mi się spędzić z taką czekoladą 5 godzin.<br />Z kolei gdy chodzi o moje "czekolady do dojadania", np. Lindt 70 % czy 80 % rozpływają się mimo wszystko szybciej, a ja tak nie zwracam uwagi przy nich na posmak. Je również jem godzinami, ale mogę szybciej / wolniej - w zależności od ochoty. Nie siedzę po prostu jedząc i patrząc na czekoladę. Po wczuciu się lubię po prostu niezobowiązująco siedzieć przy tabliczce, napawać się jej aromatem, posmakiem, jeść powoli - robiąc wówczas coś niezobowiązującego, np. rysując, robiąc cośna komputerze, planując tydzień w zeszycie, ogarniając zdjęcia na bloga czy np. odpisując na komentarze (w ustach trwa boski posmak, a ja piszę; nie piszę jedząc). Mniej wymagające czekolady jem podczas wykładów.<br /><br />Tylko dając czekoladzie się rozpływać swobodnie, w jej własnym tempie, można w pełni czerpać z jej dobra! <br /><br />Nie wyobrażam sobie pogryzienia, za nic. I mam to już od dziecka. Nigdy ich nie gryzłam.<br />A żeby nie gryźć mówią wszyscy z kręgów degustatorskich, producenckich itp. Po prostu czekolada nie ma szans pokazać, czym smakuje, gdy się ją pogryzie. To... jak łykać całe, niepogryzione orzechy! Mija się z celem.Kimiko556https://www.blogger.com/profile/10583196455834052295noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-43016915133369679542021-03-15T04:25:37.624+01:002021-03-15T04:25:37.624+01:00Zupełnie nie moja bajka ; ) a mogę jeszcze zapytać...Zupełnie nie moja bajka ; ) a mogę jeszcze zapytać jak długo trwa zjedzenie Twoim sposobem całej tabliczki czekolady? Ja wczoraj jadłam i w końcu pogryzłam bo już mnie nudziło czekanie aż samoistnie się rozpuści :D ale smak nieporwownywalny :)Marthahttps://www.blogger.com/profile/16449479218173501989noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-36101501412159803782021-03-14T10:44:53.685+01:002021-03-14T10:44:53.685+01:00Bogaty w detale opis aromatu upewnił mnie w przeko...Bogaty w detale opis aromatu upewnił mnie w przekonaniu, że wydanie kasy na drogie czekolady w moim przypadku to bezsens. Jednak co plebejskie złoto, to plebejskie złoto. Btw, stokrotki śmierdzą (moja mama mówi, że kupą :P). Piszesz o realnych kwiatach czy wyobrażonych? Dużo tu dziwnych i nieprzyjemnych nut. Tym bardziej bym nie zaryzykowała.<br /><br />PS Czemu zawsze piszesz spację między liczbą a znakiem procentowym?Olga (livingonmyown.pl)https://www.blogger.com/profile/16932198981241497130noreply@blogger.com