tag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post6284813559142359198..comments2024-03-27T11:27:31.737+01:00Comments on Chwile zasłodzenia: J.D. Gross Mousse au Lait Passion Fruit biała z kremem / musem śmietankowo-mlecznym i nadzieniem marakujowymKimiko556http://www.blogger.com/profile/10583196455834052295noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-73646084154030983032020-06-16T15:58:18.830+02:002020-06-16T15:58:18.830+02:00Kropek wanilii to się spodziewałam, że się w niej ...Kropek wanilii to się spodziewałam, że się w niej znajdą (w końcu w mojej jest tylko ekstrakt). <br />Wiem, wiem - ten motyw tłuszczu kakaowego. Osobiście wolę bardziej śmietankowo-mleczne białe czekolady (ale nie mam na myśli jakiegoś taniego mleka w proszku, wiadomo). Czasem wydaje mi się za ciężko-maślany, bo jestem przewrażliwiona na punkcie tłustości, uwierzę jednak, że Gross odwalił kawał dobrej roboty.<br />Dziwi mnie, że aż tak wyraźnie czuć nuty wanilii. W paru białych z wanilią właśnie mimo że bardzo ją było czuć, o goryczce i tak pomarzyć mogłam. Hm, brzmi to tak, że aż może mogłabym spróbować... choć całej tabliczki raczej bym nie chciała.<br /><br />Recenzje to świetna sprawa. Obecnie chyba nie mogłabym bez pisania ich żyć. Tym bardziej, że próbując tylu czekolad, bloga traktuję jako swój katalog, bo za nic nie udałoby mi się tego wszystkiego zapamiętać.Kimiko556https://www.blogger.com/profile/10583196455834052295noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-78175114550637146242020-06-14T17:54:57.865+02:002020-06-14T17:54:57.865+02:00Wypadła tak dobrze, że aż sama jestem zaskoczona. ...Wypadła tak dobrze, że aż sama jestem zaskoczona. Zaraz po otwarciu zorientowałam się, że to nie ta sama czekolada, która pokrywa kostki w Twoim mousse'ie. Jest upstrzona mnóstwem sporych, ciemnych drobinek wanilii, a sama masa też wydaje mi się troszkę ciemniejsza niż ta, którą widzę u Ciebie na zdjęciach. Myślę, że również smak jest inny. Ty pisałaś o dominującej mleczności, natomiast w mojej tabliczce zdecydowanie przeważa esencjonalna białoczekoladowść. Pewnie wiesz, o co mi chodzi. Naprawdę dobre białe tabliczki, mimo że nie mają w sobie kakao, to wciąż smakują głównie CZEKOLADĄ (tylko, że ta czekoladowść ma zdecydowanie inny charakter) a nie skondensowanym mlekiem w proszku. Do tego doszedł wyraźny smak naturalnej wanilii. Przewija się w niej charakterystyczna, balsamiczna goryczka, jakbyś ugryzła surową laskę suszonej wanilii. Tabliczka jest naprawdę słodka ale o wiele mniej niż inne białe czekolady, które próbowałam. Nie uznałam jej za przesłodzoną. Dobrze, że producent postawił na lepszy tłuszcz kakaowy i wanilię a nie na cukier. Tak szczerze, to ostatnio wkręciłam się, w próbowanie różnych czekolad i zastanawiam się, czy nie zacząć wstawiać recenzji na swojego bloga, jeśli znalazłabym coś godnego uwagi. Gdybym się na to kiedyś zdecydowała, pewnie napisałabym białej z wanilią Grossa, bo tutaj w komentarzu mogę o niej opowiedzieć tylko w wielkim skrócie.Herbaciane fusyhttps://www.blogger.com/profile/15245145646238974466noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-5893315812014464822020-06-13T15:41:46.031+02:002020-06-13T15:41:46.031+02:00Zgadzam się, że mousse marakujowy byłby lepszym ro...Zgadzam się, że mousse marakujowy byłby lepszym rozwiązaniem od żelu.<br /><br />Wiesz, poniekąd dobrze, że suchar ode mnie Cię zraził, bo szczerze? Wątpię, że Grossy tego typu przetrwałyby u Ciebie dłużej niż dzień, a byłoby mi po prostu przykro, że musisz się męczyć z dobrymi, ale zestarzałymi, wielkimi tablicami i nie czerpałabyś z tego radości. Grossy powinny sprawiać przyjemność!Kimiko556https://www.blogger.com/profile/10583196455834052295noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-56593246180219105412020-06-13T15:38:43.312+02:002020-06-13T15:38:43.312+02:00Daj znać, jak tylko spróbujesz. Sama jej nie kupił...Daj znać, jak tylko spróbujesz. Sama jej nie kupiłam, bo wiem, że z czystej białej tabliczki nie umiałabym się cieszyć, ale właśnie ciekawi, jak wyszła.Kimiko556https://www.blogger.com/profile/10583196455834052295noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-32141933801346263422020-06-13T11:10:09.622+02:002020-06-13T11:10:09.622+02:00Nigdy nawet nie pomyślałam, żeby kupić surowy owoc...Nigdy nawet nie pomyślałam, żeby kupić surowy owoc. Co jest dziwne, bo i ja go bardzo lubię. W sumie kupię któregoś dnia, jak wypatrzę. Białą czekoladę Grossa znam z kokosowej, zacna rzecz. Bita śmietanka... no. Co do żelu, właśnie przez niego nie kupuję grossowych musowych owocowych (:P). Po pierwsze żel nie pasuje mi do POTENCJALNEJ pianki, po drugie zraził mnie suchar od Ciebie :D Pamiętam, jak i mnie po białej było meeega słodko, ale jednocześnie cudownie. Czuję, że zestawienie mleka z marakują wypada tu super. Szkoda, że to nie mus jest marakujowy.Olga (livingonmyown.pl)https://www.blogger.com/profile/16932198981241497130noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-16748092745601375912020-06-13T09:14:41.679+02:002020-06-13T09:14:41.679+02:00W szafce mam limitowaną, białą czekoladę z wanilią...W szafce mam limitowaną, białą czekoladę z wanilią Grossa. Jeszcze jej nie otworzyłam, bo raczej sięgam po ciemne tabliczki, ale czasem najdzie mnie ochota na coś innego. O samej czekoladzie wyraziłaś się pozytywnie, więc mam nadzieję, że moja "czysta" tabliczka to ten sam rodzaj czekolady, który pokrywał kostki w tym mousse'ie. Zmotywowałaś mnie, żeby jutro się za nią w końcu zabrać, zanim nadejdą upały.Herbaciane fusyhttps://www.blogger.com/profile/15245145646238974466noreply@blogger.com