tag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post7034291088330444088..comments2024-03-27T11:27:31.737+01:00Comments on Chwile zasłodzenia: Orion Studentska Zlata Edice biała z makiem, śliwkami, galaretką o smaku czarnej porzeczki i fistaszkamiKimiko556http://www.blogger.com/profile/10583196455834052295noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-11121763962846641782020-02-23T21:51:26.095+01:002020-02-23T21:51:26.095+01:00Nie wiem, czy z czymś tak miałam... Hm... pamiętam...Nie wiem, czy z czymś tak miałam... Hm... pamiętam, jak mała lubiłam Michaela Jacksona i dowiedziałam się, że lubił Gwiezdne Wojny, więc spróbowałam je oglądać, ale obejrzałam i utwierdziłam się w przekonaniu, że ich nienawidzę.<br /><br />I wiesz, że mimo wszystko Ci ją polecam? Mało tego. Znając życie, gdybym jej nie jadła, a miała okazję teraz... i tak bym spróbowała. Właśnie dlatego, że mak. Trzeba korzystać, jak już coś takiego robią. <br /><br />PS Bo to mój, a nie obiektywny blog! Za nijaką jak na GR i jak na nią rozczarowującą. Patrz, że te czyste ciemne jakościowo wszystkie są bardzo dobre, a oceniam je przez pryzmat nut, własnych skojarzeń, więc oceny ich, a Studentskich (patrz na ceny) są nieco inne. Śmietnik dodatków zrobiony przez producenta - jego wina, on zepsuł. Śmietnik nut / kiepskie nuty - no... region takie ma, producent jakoś coś pogmerał, coś uwypuklił i wyszło, co wyszło.Kimiko556https://www.blogger.com/profile/10583196455834052295noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-65631450495844752402020-02-23T21:44:56.981+01:002020-02-23T21:44:56.981+01:00Na pewno nie odnosiła się do białych zepsutych, bo...Na pewno nie odnosiła się do białych zepsutych, bo potrafi rozpoznać, gdy coś jest po prostu zepsute / stare, ale... prawdę mówiąc nie jestem pewna. Możliwe, o ile to właśnie to w nich czuć. :>Kimiko556https://www.blogger.com/profile/10583196455834052295noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-57672291895152397332020-02-20T17:49:39.336+01:002020-02-20T17:49:39.336+01:00Odnośnie wstępu przypomniały mi się czasy dziecięc...Odnośnie wstępu przypomniały mi się czasy dziecięce, gdy wystarczyło przeczytać, że twój idol AKA miłość-aż-po-grób lubi coś do jedzenia, kolor, piosenkę, a zaraz stawało się to też twoim numerem jeden.<br /><br />"Mak wyszedł wyśmienicie. Akurat jego ilość uważam za idealną, bo dodano go sporo, ale bez przesady. Chrupał i strzelał, niczym pesteczki fig" - tak rzadko dodaje się do słodyczy mak. Nie dość, że go ustrzeliłaś, to jeszcze w najlepszej formie. Mmm. Niech sobie będą landrynki, i tak bym ją chciała. Całą dużą dla siebie. Muszę ją zamówić u mamy, tylko cholera wie, kiedy pojadą z Tomkiem do Czech. To skojarzenie z masą makową, mmm.<br /><br />PS "Obiektywnie nie było źle" i 5, a pod nijaką i rozczarowującą 7. No nie rozumiem...!Olga (livingonmyown.pl)https://www.blogger.com/profile/16932198981241497130noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-14854810928577692402020-02-19T06:32:19.507+01:002020-02-19T06:32:19.507+01:00Nie miałam pojęcia o istnieniu takiego smaku ale w...Nie miałam pojęcia o istnieniu takiego smaku ale wiem jedno - muszę to mieć! Kocham mak i wszystko co z nim związane <3 orzeszki ziemne nie do końca mi tu pasują, bo faktycznie może wyjść z tego mały śmietnik, ale trudno - dla maku mogę to przeboleć bo i tak lubię fistaszki :D może Mama odnosiła się do tanich, białych czekolad w których czuć stare mleko albo zjełczałe masło? :PFirst Aid Sweethttps://www.blogger.com/profile/16951110390639967631noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-25962233630388126942020-02-19T05:54:16.114+01:002020-02-19T05:54:16.114+01:00A mi tu śliwki nie pasują jakoś a tak to wydaje si...A mi tu śliwki nie pasują jakoś a tak to wydaje się ciekawa.Marthahttps://www.blogger.com/profile/16449479218173501989noreply@blogger.com