tag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post7577542332226325629..comments2024-03-27T11:27:31.737+01:00Comments on Chwile zasłodzenia: Tibitó Chocolate Chocó 70 % ciemna z KolumbiiKimiko556http://www.blogger.com/profile/10583196455834052295noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-29369888438866441922020-06-27T11:20:55.714+02:002020-06-27T11:20:55.714+02:00Może jeszcze miękkie? Ja uwielbiam twarde malinowe...Może jeszcze miękkie? Ja uwielbiam twarde malinowe. Zarówno te po prostu słodkie, jak i (czasem chyba jeszcze bardziej) słodko-kwaśne.<br /><br />Niee, no właśnie, że miękła dosłownie odrobinę, a zdanie z hamowaniem i "czymś tam w strukturze", to do tego, że owoce próbowały się wydostać. Próbowały, nie że im się udało. Kawał apodyktycznego chama! Który ani owoców, ani bagienka puścić nie chciał. Wiem, też czasami jak coś czytam, wyobrażam sobie coś fajniejszego, niż jest w rzeczywistości.<br />Czytając o paskudnych dla mnie słodyczach na Twoim blogu tak wczuwam się w to, jak pięknie piszesz, że na chwilę czytania opisy mnie zachwycają. A czasem mam wrażenie, że dany produkt nawet nie zasłużył na Twój zbyt ładny opis.Kimiko556https://www.blogger.com/profile/10583196455834052295noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-64427981313730702692020-06-25T21:14:15.078+02:002020-06-25T21:14:15.078+02:00Porządne malinowe są słodkie, nie słodko-kwaśne. I...Porządne malinowe są słodkie, nie słodko-kwaśne. I też je kocham. To jedne z moich ulubionych pomidorów.<br /><br />Łeee, zupełnie inaczej odebrałam opis konsystencji z recenzji. Tam nie ma opowieści o zalegającym w papie plastiku. Myślałam, że jest twarda, ale kiedy przełamiesz jej opór, rozpuszcza się kremowo i zalepia buzię a la bagienkiem, na dodatek z efektem naturalnego soku owocowego. "czekolada ogółem jest hamowana [...] a to coś tam w tej strukturze" - to niewielkie i niejasne nawiązanie do wcześniejszego akapitu. Dałam się złudnej wizji fajnej czekolady, a tu kawał chama się okazał!Olga (livingonmyown.pl)https://www.blogger.com/profile/16932198981241497130noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-17409711508530751162020-06-12T15:22:29.647+02:002020-06-12T15:22:29.647+02:00Chyba nie sądzisz, że to mój światopogląd lub że p...Chyba nie sądzisz, że to mój światopogląd lub że przypisuję dane zachowanie WSZYSTKIM młodym osobom. To posłużenie się wygodnym stereotypem znanym każdemu. Tak jak często opisuję ciasta, scenerie domu z kominkiem, mimo że nigdy w takim nie mieszkałam.<br /><br />Kwaśne pomidory są straszne?! Jadłaś malinowe? Jak się trafi taki odpowiednio słodko-kwaśny... och, jak ja je kocham! <3<br /><br />Konsystencja jest bardzo apetyczna? Cholera, recenzja mi się nie udała. Leżał sobie twardy kawałek w gębie i leżał. Był gładki, jak nierozpływający się plastik i twardy. Opływał takim lepkim kremem, ale nadal był twardy i gładki, a ten sok się biedny męczył. Tak wyciskał się, wyciskał, jakby już nigdy miał się porządnie nie wycisnąć. Pisałam i w podsumowaniu, że była strasznie hamowana, bo ona właśnie nie chciała ani owoców wypuścić, ani porządnie się rozpływać.<br />Często piszesz, że nie lubisz zbyt słodkich ciemnych. Gdyby od niej odjąć kwaśność... to właśnie tylko słodycz by prawie została. Sugestywna gorzkawość to... to też potrzebuje jakiejś mocniejszej pary, a nie...<br /><br />Jak tylko weszło, jadłam Kinder Country. Wtedy mi smakowało, ale nie wiem, czy bo to było coś zupełnie innego od znanych mi słodyczy, czy bo mi smakowało i już. Zjadłabym coś tego typu kiedyś, ale dobrego, a obawiam się, że w realnym świecie takiego efektu nie dałoby się uzyskać. Kimiko556https://www.blogger.com/profile/10583196455834052295noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5081449129189899683.post-90527174383883565302020-06-11T11:03:11.767+02:002020-06-11T11:03:11.767+02:00"Mieszanka uczuć, której nie powstydziłaby si..."Mieszanka uczuć, której nie powstydziłaby się małolata przed pierwszą randką" - moim zdaniem to kwestia osoby, a nie wieku. Obu osób. Kiedy jechał do mnie Łukasz, nie mogłam opanować drżenia, skakałam i piszczałam. Za to na spotkania z randomami z Tindera jechałam bez większych emocji. To tak w skrócie.<br /><br />Dużo tu kwaśności, i to od przywitania. Nie lubię kwaśności ciemnych czekolad. Kwaśne pomidory są straszne :'( Za to konsystencję opisałaś baaardzo apetycznie. Orzechy, gorzkawe nuty (kasza fajna!) i karmel to te lepsze. Kwasów mogłoby nie być. Zbożowe tło kojarzy mi się z dmuchańcami z Kinder Country, ALE dobrze wykonanymi, pasującymi do ciemnej tabliczki.Olga (livingonmyown.pl)https://www.blogger.com/profile/16932198981241497130noreply@blogger.com