czwartek, 1 czerwca 2017

lody Haagen-Dazs Caramels Salted Caramel

Uwielbiam połączenie soli i karmelu, co pisałam tysiące razy. Bardzo lubię też Haagen-Dazs - uważam, że mają mniej i bardziej udane smaki, ale generalnie wszystkie mi smakują. Rok temu w USA zakochałam się m.in. w Haagen-Dazs Gelato Sea Salt Caramel, czyli lodach na bazie mleka (jak to tradycyjne gelato) o tymże smaku. Jedząc je myślałam, że umrę z zachwytu, a kiedy zobaczyłam bardzo podobny smak u mnie w mieście (!) w Tesco... tu można podstawić popularny w internecie mem "shut up and take my money".

Haagen-Dazs Caramels Salted Caramel / Caramel au beurre sale to lody karmelowe z solonym sosem karmelowym (10%) i kawałkami solonego karmelu (8%).

Po rozdziewiczeniu opakowania (czyt. po zerwaniu folii) zobaczyłam beżowe lody z wielką, ciągnącą się plamą sosu  z kilkoma jaśniejszymi kawałkami karmelu w formie stałej.

Lody pachniały słodkim, maślanym karmelem, trochę śmietankowo, czyli ogółem dość prosto, ale pozytywnie.

Oba dodatki były bardzo wyraziste i wypełniały całą masę po brzegi tak, że właściwie trudno było o choćby łyżeczkę czystej masy lodowej, co według mnie było rozwiązaniem idealnym. 

Z tego, co wyłowiłam, to w samej masie czuć śmietankową bazę, choć miała wyraźnie karmelowy smak. Nie był to karmelowy zasładzacz, a raczej łagodny karmel, oczywiście słodki, ale bez przesady. Wydawało mi się jednak, że sól z dodatków przeniknęła i do tej masy, bo tak jak już pisałam, wszystko to tworzyło całość. Było spójne i wymieszane (tym bardziej, że jadłam tak jak lubię, czyli bardzo topiące się). 

Lody były cudownie gęste, tłustawe, jak na lody na śmietance przystało, i topiły się wolno, mieszając się z sosem-masą. 

Ten nie był ani do końca zbitą masą, ani lejącym sosem. To coś lepiąco-ciągnącego pomiędzy tymi dwoma formami. Intensywnie złoty kolor odpowiadał mocnemu, wyrazistemu smakowi, który to był nad wyraz słodki i równie mocno słony. Nie wydał się za słodki z racji tej solidnej ilości soli, dzięki której i masa lodowa wydawała się słonawa. O tak, to dobry przykład porządnie solonego karmelu.

Większe i mniejsze kawałki karmelu były twardawe, ale nie twarde. Nie rozpuszczały się w lodach, bardziej dopiero w ustach. Skojarzyły mi się z twardawą, nieco chrzęszczącą krówką i w sumie podobnie smakowały. To taki maślano-śmietankowy karmel o stonowanej słodyczy i ze szczyptą soli. Podobała mi się ich struktura, smakowi nie mam nic do zarzucenia. Przyjemne urozmaicenie, ale nie niezbędne.

Całość wyszła słodko i wyraziście karmelowo, ale nie przesadnie słodko, bo przy produkcji soli nie żałowano. Idealne proporcje, zarówno jeśli chodzi o smak, jak i o ilość dodatków.
Moim jedynym zarzutem jest to, że to raczej maślany karmel, a ja wolałabym, gdyby zrobili taki typowo palony.
Gdybym nie jadła gelato Haagen-Dazs o tym smaku, pewnie dałabym 10, ale po prostu muszę tamte jakoś wyróżnić. Jak widać, kawałki karmelu ani mnie grzeją, ani ziębią, ale... ja po prostu wolę mleczną bazę od śmietankowej i wydaje mi się, że karmelowy smak tamtych był "bardziej mój", mimo że słoność i w jednych, i w drugich to strzał w dziesiątkę. 
(Tutaj muszę przyznać, że i cena przekłada się na nieprzyznanie 10/10. Swoje kosztują, a uważam, że soląc samemu lidlowe lody Sol & Mar Helado Dulce de Leche, można uzyskać bardzo podobny efekt.)


ocena: 9/10
kupiłam: Tesco
cena: 23,39 zł
kaloryczność: 281 kcal / 100 g
czy znów kupię: tak (ale w promocji)

Skład: śmietanka, cukier, mleko zagęszczone odtłuszczone, żółtko jaj, syrop glukozowy, masło, suszony syrop glukozowy, mleko zagęszczone pełne, olej kokosowy, sól, lecytyna słonecznikowa, naturalny aromat waniliowy, substancja żelująca: pektyna

21 komentarzy:

  1. Kocham karmel i z wielką przyjemnością zjadłabym takie lody:) może i w moim Tesco się znajdą?na pewno poszukam:)
    Pozdrawiam Gwiazdeczka*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Kauflandzie w tym tygodniu są za 14 zł, więc tam polecam szukać.

      Usuń
  2. Pomimo tego, że mi smakowały, to dużo bardziej podchodzą mi dulce de leche. Pomyślałabym, że dodatek soli i masła podniesie ich walory, jednak całość za bardzo kojarzyła mi się z werthersami (które lubię, ale bez przesady) i była za mało słona. No i krówki mnie wkurzały :P Także zgodzę się, że lepszą opcją byłoby samodzielne dozowanie sobie dobrej soli :P Tak w ogóle, ku mojemu zdziwieniu, hazelnut crunch smakował mi najbardziej z nowych HD. Niby bardzo podstawowe, ale lepiej nie można było tego zrobić <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dulce de Leche mi troszeczkę za słodkie i w sumie takie same jak z Lidla z tygodnia hiszpańskiego.
      Właśnie wczoraj jadłam Hazelnut Crunch i jak otwierałam tak trochę podejrzliwie, tak w recenzji piałam z zachwytu. Recenzję opublikuję za miesiąc, ale.... jest 10.

      Usuń
  3. Bardzo dobre lody ten smak jadłam jakiś czas temu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A orzechowe jadłaś? Są jeszcze lepsze.

      Usuń
    2. Jadłam z makadamia a kilka dni temu sernikowe jak dobrze pamiętam:)

      Usuń
    3. Jedne i drugie mają u mnie 10, ale ostatnio jestem zachwycona tymi nowymi orzechowymi - z laskowcami. One i te sernikowe to ogółem jedne z moich ulubionych lodów. ;)

      Usuń
  4. Jest godzina 00:20 a my teraz będziemy myślały tylko o karmelowych lodach <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Solonokarmelowych snów w takim razie powinnam Wam była życzyć. :P

      Usuń
  5. Wiedziałam, że ten smak nie zawiedzie ;) Solony karmel to jeden z najlepszych smaków lodów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedziałabym ogółem słodyczy, a nie tylko lodów.

      Usuń
    2. Akurat w czekoladach nie bardzo mi pasuje ;) Nie lubię tych twardych kawałków karmelu :P

      Usuń
    3. Nie zawsze są twarde a'la Daim, czasem są też fajne chrzęszczące. :P A przecież są i płynne nadzienia.

      Usuń
  6. Nigdy nie jadłam lodów o smaku słonego karmelu, ale w pyszczkowej zamrażarce czeka na mnie Svalya (2 sztuki nawet). Lepiej, żeby okazała się smaczna ;)

    Do Haagenów póki co jestem uprzedzona, choć głupio tak pisać po spróbowaniu zaledwie jednego smaku. Jeśli się skuszę, to na miniatury w 'tradycyjnych' smakach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze słyszę. Życzę, żeby rzeczywiście Ci posmakowało.

      Akurat te miniatury są według mnie nudne. Powiem Ci, że moja mama też długo była uprzedzona, ale jak spróbowała ten właśnie smak, to się zakochała, mimo że lubi słodki, a nie słony, karmel. I stwierdziła, że chyba i słony polubi. Dziś z kolei próbowała sernikowo-truskawkowe i... znów jej nie usatysfakcjonowały, bo nie lubi truskawkowych rzeczy. Z Haagenami więc chyba trzeba na swój smak trafić i tyle.

      Usuń
  7. Pierwsze słyszysz? :o Rożek z Biedry za mniej niż złocisza.

    Sernik truskawkowy, obleśność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze. W Biedrze rzadko bywam i nigdy nie kupowałam tam lodów, więc mi się nie dziw. :P

      Nie obleśność, a lody z serem twarogowym i przecierem z truskawek i innych takich owocków (leśnych).

      Usuń
  8. Takie bardzo jak karmelki Werthers Original :)

    OdpowiedzUsuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.