niedziela, 19 sierpnia 2018

Wedel Czekolada Gorzka Wiśniowa ciemna 50 % z nadzieniem mlecznym i wiśniowym

Nie ma nic gorszego, niż przymus sięgnięcia po coś, co zostało nabyte spontanicznie z jakiś dziwnych powodów. Raz szukałyśmy Mamie w Tesco wiśni w alkoholu i czekoladzie, ale akurat żadnych nie było, więc stwierdziła, że w sumie może dać szansę ciemnemu Wedlowi (mleczne nadziewane ogólnie uwielbia), a ja uznałam, że pomogę jej uporać się z tabliczką (to było jeszcze przed spróbowaniem niesmacznej truskawkowej mlecznej, więc uznałam, że fajnie będzie porównać nadziewanego Wedla mlecznego z ciemnym). W domu jednak Mama straciła na nią ochotę, a ja nie miałam zamiaru prędko jej otworzyć.


E. Wedel Czekolada Gorzka Wiśniowa to ciemna czekolada o zawartości 50 % kakao z nadzieniem wiśniowym (zawierającym 1,3% przecieru z wiśni) i mlecznym kremem.

Już w trakcie otwierania uderzył mnie bardzo intensywny zapach jednoznacznie kojarzący się z ciemnymi czekoladkami z wiśnią w alkoholu. Czuć też ciemną czekoladę, ale taką cukrowo "deserową".

W dotyku tabliczka była tłusta, jakby już zaczęła się topić, ale w rzeczywistości była gładka i jak z plastiku. Łamała się normalnie, sprawiając wrażenie miękkiej, nie trzaskała. 
W ustach sama czekolada rozpływała się dość szybko, zalepiająco. Była bardzo tłusta i z mocno proszkowym efektem, ale białe nadzienie przebiło ją pod tym względem. Było niewiarygodnie proszkowo-tłuste. Bardzo duża ilość tej masy obecna w całej tabliczce wydała mi się stworzona z proszku, tłuszczu, oleju i kojarzyła mi się z lukrem.
Dżemor był zżelowany w grudki (Miały udawać kawałki owoców? Nic z tego, po wyjęciu z ust były przezroczyste.), rzadki, choć dość zwarty, lepiąco-mokry, ale nie soczysty.

W smaku czekolada okazała się straszliwie słodka. Do tego stopnia, że niemal bez wyczuwalnego kakao (już nawet nie mówię o gorzkości) - jakby sam cukier, może tylko z posmakiem "deserowym".
Nie miało to jednak znaczenia, bo cukrowość szybko rosła do poziomu, który wydawał się niemożliwy. Dołączył do tego smak słodkiej sztucznej wiśni, bo dżemo-żel wyciskał się spod czekolady.

Obok tego pojawiała się mdłość. Cukier wymieszany był z mlekiem w proszku, choć nie zrobiło się specjalnie mlecznie. Czułam tłuszczowy posmak, jednak wciąż to cukier dominował i aż drapał w gardle.

Cukrowość w końcu natrafiła na coś, co ją zmieniło w taką do zniesienia. Drapanie w gardle zrobiło się bardziej rozgrzaniem, poczułam alkohol. Może nie dużo, ale taki zwykły, prosty w smaku.

Nagle na języku, gdy żelowaty mus wylazł w pełnej okazałości, poczułam kwas i cukier o wiśniowym smaku. Było to tylko częściowo chemiczne, a też bardzo kojarzące się z czekoladami z wiśniami w alkoholu. Tylko to skojarzenie sprawiło, że kostkę zjadłam, a nie wyplułam.

Pozostał posmak chemii, sztucznej wiśni, zacukrzenie i zatłuszczenie (olej na ustach).
Alkohol trochę całości pomógł, bo starał się zagłuszyć chemię, ale kontrast (bo jednak nie mleczna, a "mleczny krem" nie kojarzył się z mlekiem) wzmocnił okropieństwo cukru i kwachu.


ocena: 4/10
kupiłam: podkradłam Mamie
cena: -
kaloryczność: 484 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie

Skład: czekolada ciemna 50% (cukier, miazga kakaowa, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, tłuszcz kakaowy, tłuszcz mleczny, emulgatory: lecytyna sojowa i E476; sól, aromat), cukier, tłuszcz palmowy, zagęszczony przecier jabłkowy, wsad wiśniowy (cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, przecier z wiśni, skrobia modyfikowana, zagęszczony przecier z wiśni, kwas: kwas cytrynowy, stabilizator: pektyny; aromat, barwnik: koszenila), mleko pełne w proszku, serwatka w proszku, substancja utrzymująca wilgoć: sorbitole, spirytus 0,3%, aromaty, lecytyna sojowa, regulator kwasowości: kwas cytrynowy

15 komentarzy:

  1. Pierwsze zdania naszych najnowszych wpisów (u mnie niedzielny) - haha :D

    Zgadzam się, że męczenie czegoś kupionego w ataku obcej i niezrozumiałej logiki jest straszne (w moim przypadku są to cukierki. Spodobają mi się, kupię, a potem pozostawiam do świętego Dygdy). Ta czekolada jednak by mnie nie zmęczyła. Lubię Wedla, jak i tę serię. Morderczy cukier? Sztuczny smak? Chemia? W wydaniu wedlowskim poproszę! Serio, u mnie byłoby to +/- 5 chi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też to wychwyciłam, haha.

      Pierwszy raz spotkałam się z powiedzeniem "do świętego Dygdy", podoba mi się, takie nieoczywiste.

      Wiem właśnie. Ja jednak nie rozumiem, jak Ci chemia wedlowskich czekolad może nie przeszkadzać. Nie chodzi mi o Wedla ogółem, bo przecież chałwy uważam za spoko, CzekoWafel to wafel, do którego chętnie bym wróciła, ale w tych owocowych czekoladach chemia mnie aż gryzie.

      Usuń
    2. Moja babcia tak zawsze mówiła :P

      Żeby było jasne: czuję sztuczność w tych czekoladach, tyle że zupełnie mi nie przeszkadza.

      Usuń
    3. Właśnie wiem, że czujesz, ale Ci nie przeszkadza. I tego nie mogę pojąć, bo w innych produktach też czasem sztuczność czuję i potrafi mi nie przeszkadzać, ale ta właśnie dla mnie jest taka chamska, jakby mnie nożem cięła, haha.

      Usuń
    4. Nie lubisz cięcia nożem? A miałam Ci zaproponować taką fajną zabawę za zamkniętymi drzwiami ]:->

      Usuń
  2. Daj znać jeżeli potrzebujesz pomocy, zorganizuje się jakąś paczkę żywnościową, czy coś. Nikt nie powinien tak cierpieć :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, taak, od tej czekolady już chyba bym wolała jakieś makarony czy coś, co zawsze na zbiórki żywności w sklepach do wózków wkładają dzieciakom, które to tam zbierają.

      Usuń
  3. jedna z moich ulubionych czekolad ;D Mam się śmiać czy płakać?

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś ją dałam. Smaku nie pamiętam ale mojej siostrze smakowała - nie wiem jak teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jest wege więc jej nie spróbuję, ale czaję się na gorzką kokosową, ale niestety nigdzie jej jeszcze nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Przecież to nie nowość. Recenzja jest zaplanowana dopiero na październik, ale już zdradzę, że ocena to 7/10, więc szczerze polecam. Po owocowych Wedlach była naprawdę bardzo miłym zaskoczeniem.

      Usuń
  6. Najlepsza czekolada ever! Pyszności!

    OdpowiedzUsuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.