Menakao Dark Chocolate 100 % Bold & Punchy to czekolada, której skład ogranicza się jedynie do składników kakaowych (oczywiście z Madagaskaru).
Po otwarciu czarnego papierka, poczułam... twaróg. W towarzystwie łagodnej słodyczy dojrzałych jeżyn, porzeczek i całej gamy innych dzikich, leśnych owoców. Zaplątało się tu trochę cytryny i oczywiście zapach kakao sam w sobie, co przełożyło się na efekt sernika na kakaowym spodzie (w przenośni i dosłownie na kakaowym spodzie-bazie).
Spróbowałam, trochę niepewna tego, co mnie czekało.
Najpierw poczułam przebłysk cytryn-grejpfrutów, co przy powolnym rozpuszczaniu się kawałka w charakterystyczny, szorstki sposób, przeszło w kwasek typowy dla jogurtu i kefiru. Taki troszeczkę goryczkowaty jogurt grecki i... czysty kefir. Dużo kefiru. Kwasek rośnie, zmieniając się lekko w kwach, co skojarzyło mi się z węglem (zapewne przez suchość czekolady), nasila się goryczka, ale zanim zaczyna dziać się "coś poważnego", czekolada łagodnieje.
Kwasek przynosi słodycz. Tym razem jest to kwasek tylko i wyłącznie twarogu, słodycz w sumie także. (Warto zauważyć jedną rzecz: mam tu na myśli Twaróg Zambrowski - jedyny jaki jem, właściwie dzień w dzień, ale ja uwielbiam go przez charakterystyczny posmak, być może trochę kefirowy, a że kefiru samego w sobie za często nie jadam, to nuta ta jest dla mnie czysto twarogowa, chociaż Basia pisze tu o czystym kefirze, tak czy inaczej, zakładam, że chodzi nam o tę samą nutę.).
Po kolei pokazują się także soczyste owoce.
Ogrom słodkich jeżyn, porzeczek i innych tego typu owoców niosących przede wszystkim naturalną słodycz. To przełożyło się na nutę owocowego sernika, którego nie posłodzono, ale w którym "słodzidłem" okazały się owoce.
Ogrom słodkich jeżyn, porzeczek i innych tego typu owoców niosących przede wszystkim naturalną słodycz. To przełożyło się na nutę owocowego sernika, którego nie posłodzono, ale w którym "słodzidłem" okazały się owoce.
Czekolada ma konsystencję szorstką, jak inne Menakao. Przypomina piasek, chociaż później staje się bardziej wilgotna i łatwa w rozpuszczaniu.
Głównymi nutami są tu nabiał i owoce: od dzikich, leśnych, aż po cytrusy. Nie ma przeraźliwego kwachu, goryczy, cierpkości. Bardzo mi smakowała, bo w sumie urzekła mnie takim słodkim i subtelnym wydaniem kakao (jest to czekolada, której można naprawdę dużo zjeść i dostarczyć sobie co nieco), jednak zgodzę się z Basią z Sex, Coffee & Chocolate że nie jest to dobra czekolada na rozpoczęcie przygody z Menakao, a od siebie dodam, że na pewno jest doskonała na rozpoczęcie przygody z 100 %-owymi, bo nie przeraża.
Ocenę wystawiam, żeby specjalnie wyróżnić Menakao 80 % Robust & Bold - według mnie - najlepszą.
ocena: 9/10
kupiłam: dostałam z Sekretów Czekolady
cena: 8 zł (za 25 g)
kaloryczność: 635,74 kcal / 100 g
czy znów kupię: możliwe
Skład: ziarna kakao z Madagaskaru, czysty tłuszcz kakaowy
Skład: ziarna kakao z Madagaskaru, czysty tłuszcz kakaowy
Posmak kefiru i innych fermentowanych napoi,to coś,co uwielbiam i zawładnęło moim podniebieniem,dzięki m.in czekoladom marki Surovital,gdzie ten posmak jest wyraźnie wyczuwalny.Jak już pisałam u Basi Surovital dał mi świetne doznania a,w przypadku Menakao na pewno byłabym w niebie ;)
OdpowiedzUsuńPewnie tak. ;)
UsuńJa z czasem i po SuroVital sięgnę, jednak na razie jestem za bardzo zawalona czekoladami z wyższej półki. :D
Wow,100%!Tyle nut smakowych,nie wiem,czy bym tyle wyczytała :o A z drugiej storny nie wiem,czy bym w ogole sie skusiła,,bo po przygodzie z Lindtem 99% mam dość kakao XD
OdpowiedzUsuńNie ma porównania z czekoladami, które mają w sobie odtłuszczone kakao - ono wszystko psuje! Ja wystraszyłam się tego składnika w Lindt'cie i koniec końców nie spróbowałam go i nie zamierzam.
UsuńDokładnie, w ogóle nie ma co porównywać!
UsuńMnie jednak nieco przeraża :D Pamiętam, że 80 była dla mnie na granicy moich upodobań. Nie wiem czy ta 100 by nie przeleciała nad tą granicą :D
OdpowiedzUsuńTo mały paradoks, ale 100 wydaje mi się o wiele łagodniejsza niż 80.
UsuńO dziwo nie wygląda ona na suchą czy piaskowo co mnie pozytywnie zaskakuje. :-) 100 no nie... ja po 70 wymiękam, ale jestem pewna, że warta jest spróbowania dla koneserów takich jak Ty. :-)
OdpowiedzUsuńTa czekolada jest o wiele delikatniejsza od niektórych 75 %, więc może nie byłoby aż tak źle. :P
UsuńZ pewnością się skuszę ba Menakao. Zwłaszcza, że lubię owocowe posmaki i ekstremalne doznania smakowe.
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie!
UsuńJakoś mnie nie kusi ze względu na posmak kefiru i kwaśnych owoców:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie je uwielbiam. :)
UsuńTeż zawsze mam wszystko logicznie poukładane. Nawet jeśli tę logikę rozumiem tylko ja, to i tak jest logicznie :D
OdpowiedzUsuńZjadłabym świeżą bułkę z twarogiem, szczypiorkiem i pomidorem.
I jeszcze kiedyś od kogoś usłyszałam, że moje działania są pozbawione logiki! Nie, to po prostu tylko moja logika. :D
UsuńO, jutro może zjem sobie taką (tylko nie z bułką) zamiast mojego tradycyjnego duetu ogórek-rzodkiewka.
Mmm, bułka bez bułki <3 Nie myślałaś o tym, żeby zostać drugą Magdą Gessler?
UsuńTaką kanapkę, ale nie z bułką, bo nie lubię bułek. :P Na żytnim razowcu jeszcze smaczniej. <3
UsuńMarzy nam się kiedyś spróbować takiej 100% czekolady :D A ta faktycznie nie przeraża a skojarzenia z nabiałem tylko nas zachęcają :D
OdpowiedzUsuńW ogóle coś tak czuję, że posmakowały by Wam Menakao, nie tylko ta. ;)
UsuńCzyli to delikatniejsza setka, nie taki diabeł jak Zotter.
OdpowiedzUsuńO wiele delikatniejsza! Delikatniejsza nawet od niektórych 70-tek jak dla mnie.
UsuńW takim razie bardzo jestem ciekaw, jak wypadnie porównanie z Cuizelem 99%.
UsuńJa też, aż chyba jeszcze bardziej przyspieszę degustację. :D
UsuńTrzymałam ją w rączkach, ale zostawiłam zakup na inną okazję :)
UsuńTeż uważam, że 80-tka jest najlepsza. Zdecydowanie! A tu Madagaskar pokazał przewrotnie swoją... łagodną twarz :)
OdpowiedzUsuńCzyli właściwie znowu zszokował. Człowiek się nastawił na nie wiadomo co, a tutaj... :D
Usuń