
Słoik otworzyłabym już dużo wcześniej, gdyby nie to, że chciałam wykończyć inne masło orzechowe, a dopiero potem brać się za kolejne. Tak, masło orzechowe to coś, czego u mnie nigdy nie może zabraknąć. Dlatego właśnie zapas poczyniony, wersja creamy też kupiona, ale na razie czeka na swoją kolej.
Wreszcie przechodzimy do kontaktu piątego stopnia z tym oto cudem - Crunchy Peanut Butter od McEnnedy. Masło orzechowe z kawałkami orzechów. Czegóż chcieć więcej? Ano, dobrego składu. Jest? Jest! Aż 95 % orzechów, brązowy cukier - bardzo ładnie. To rzadkość w marketach.
![]() |
(orzeszki zlały się z masłem i nie widać ich za bardzo, ale tam są!) |
Kiedy wreszcie zerwałam z nakrętki dziewiczą folię, odkręciłam... uderzył mnie zapach orzeszków ziemnych. Taki zwyczajny, smakowity, bez żadnej chemii. Czyste orzeszki.
Gdy nabrałam odrobinę masła na łyżeczkę, od razu zauważyłam, że słowa "kawałki orzechów" są tu jak najbardziej adekwatne. Często spotykam się z dosłownie drobinkami, z których smak nie jest w stanie należycie się wydobyć, bo są po prostu za małe. Nie tutaj. Byłam szczerze zdziwiona, gdy odkryłam prawie połówki fistaszków!
Jest to jedno z najlepszych maseł orzechowych jakie ostatnio jadłam!
ocena: 10/10
kupiłam: Lidl, tydzień amerykański
cena: 8.88 zł
kaloryczność: 620 kcal / 100 g
czy znów kupię: TAK, jak tylko będzie znowu dostępne, to zrobię zapas
Chyba jestem jedyną sobą w całej blogsferze, która nie zaopatrzyła się w to cudo... :)
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://grapefruitjuicesour.blogspot.com
:)
Jest czego żałować. :P
UsuńJadłem i potwierdzam, że to masło orzechowe jest idealne. Szkoda, że już go nie ma w Lidlu :(
OdpowiedzUsuńU mnie były ogromne stosy, chyba setki słoików... i zniknęły po tygodniu. :(
Usuńmmmmm.... na razie moje ulubione masełko :D tylko szkoda, że tak rzadko można je dostać, powinno wejść do stałej oferty! ;)
OdpowiedzUsuńTe masło długo było na pierwszym miejscu jeżeli chodzi o smak. Tylko prawdziwie amerykańskie, zawierające tylko orzeszki i sól było lepsze. A jak już człowiek sięgnął szczytów to już trudniej go zadowolić. Felix i rossmanowski mogą się schować.
OdpowiedzUsuńJa się cieszę, że już nie pamiętam smaku tych amerykańskich (jadłam je, podczas pobytu tam, jakieś 5-6 lat temu), a moje spaczone kubki smakowe (przez te dostępne w Polsce) mogą pozachwycać się tym lidlowskim. :D
UsuńOcena adekwatna, aprobuję :D
OdpowiedzUsuńZ czym najchętniej bądź najczęściej jesz masło orzechowe?
Najczęściej to po prostu z chlebem żytnim, czasami dodaję do tego jakiś dżem. Ostatnio próbowałam też z rogalikiem maślanym i było smacznie, ale za często tych rogalików nie kupuję, więc to było tylko "ot tak na raz".
UsuńDość często też do owsianki, czy kaszy.
Albo łyżeczką ze słoika, ale to już rzadziej, haha. :D
Właśnie uwielbiamy to masło ze względu na dużą ilość orzeszków do pochrupania w środku :D Jest to zdecydowanie jedno z lepszych orzechowym smarowideł dostępnych w sklepach i naprawdę szkoda, że nie ma go na stałe w asortymencie Lidla :P Chociaż z drugiej strony może to i lepiej xD
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, mój portfel i szafki wolałyby stałą ofertę. xD
UsuńNie smakowało mi... za słodkie i mdłe ;/
OdpowiedzUsuńWiększa ilość soli zdecydowanie by nie zaszkodziła.
UsuńSól + masło orzechowe.. Fuuu.
OdpowiedzUsuńZ resztą; http://slodkieabstrakcje.blogspot.com/2015/03/mcennedy-crunchy-peanut-butter.html
Ja lubię słone i już! To mogłoby być jeszcze bardziej słone. :P
UsuńUwielbiam to masło!!! Zawsze robie zapas podczas Tygodnia Amerykanskiego. Wczoraj az mnie trzeslo i musiałam sobie z nim zrobić kanapki na kolacje :D
OdpowiedzUsuńKanapeczki z masłem orzechowym... najlepsze, co można sobie zaserwować! (Oczywiście, na drugim miejscu, zaraz po wykwintnej czekoladzie.)
UsuńJest jeszcze owsianka :D
UsuńMożna by tak w nieskończoność wymieniać! ;)
UsuńOstatnio smażyłam tofu właśnie w maśle orzechowym i przyznam, że kompletnie nie spodziewałam się, że tak smacznie to wyjdzie.
jestem chyba jedyną osobą na świecie, która nie jadła nigdy w życiu masła orzechowego haha. :D jedyne co próbowałam to shake mlecznego o smaku ciasteczek w którym jednym ze składników jest jedna łyżeczka masła orzechowego (wiem bo potem pracowałam w tej kawiarni i je przyrządzałam :D). shake ten jest moim ulubionym więc domyślam się, że masło by mi zasmakowało. szczególnie to bo nie spotkałam się chyba z negatywnymi opiniami na jego temat. :D nie kupiłam go w tygodniu amerykańskim tylko z racji tego, że nie miałabym z czym go jeść, ponieważ rzadko jem chleb, a nie miałam za bardzo pomysłu do czego innego by się ten produkt nadawał.
OdpowiedzUsuńZ owsianką / kaszą też wypada bardzo smacznie.
UsuńPostawię diagnozę: niedobór masła orzechowego! Trzeba nadrobić masłowe zaległości i tyle. ;D
właśnie też myślałam o owsiance lub jogurcie. może też sprawdziłby się jako dodatek do ryżu gotowanego na mleku? szkoda, że dopiero teraz na to wszystko wpadłam :D nadrobię zaległości, obiecuję!
UsuńZ ryżem też jadłam! Bardzo smaczne, polecam.
UsuńZnam ten produkt i kocham :) !
OdpowiedzUsuńA kto nie kocha? :D
UsuńU mnie nie dostało aż tak wysokiej oceny, ale jem je ze smakiem. Mam ponad pół słoika tej wersji, a w szafce jeszcze gładką. :3
OdpowiedzUsuńWażne, że smakuje.
UsuńTeż zaopatrzyłam się również w gładką wersję, ale nie oczekuję, że przebije tę, bo ja wręcz uwielbiam chrupać orzeszki, ile tylko moje szczęki mogą znieść. :P
Ale za to powinna starczyć na dłużej. :D
UsuńMasło orzechowe to moja wielka miłość chyba od trzech lat i próbowałam już wszystkich dostępnych na rynku, felix, sante, primavika aż wreszcie przyszedł czas na mcennedy i inne masła orzechowe nie sięgają mu do pięt!
OdpowiedzUsuńZ tych dostępnych na polskim rynku, to na pewno króluje. ;)
UsuńDobrze, że mam zapas! Chociaż i tak szybko znika :D
OdpowiedzUsuńCiężko zaprzeczyć - to masło jest po prostu genialne! :D
OdpowiedzUsuń