Zapewne powtarzałam to już milion razy, ale powtórzę i milion pierwszy. Od dziecka nienawidziłam wszystkiego, co truskawkowe. Lody, jogurty, czekolady. Po prostu nie. Uwielbiam jednak truskawki i testowanie rozmaitych produktów, a w tym roku (no dobra, na te lody - w zeszłe lato) i na parę truskawkowych rzeczy naszła mnie ochota.
Odepchnęłam wszystkie uprzedzenia na bok, gdy będąc w USA, znalazłam w zamrażarce mojej rodziny lody Haagen-Dazs Strawberry, czyli truskawkowe lody z truskawkami, zrobione na śmietance kremówce. Hm, nie myślałam, że te lody kiedyś się pojawią na tym blogu.
Obiecuję, że spróbuję do nich podejść neutralnie.
Otworzyłam pudełko i przywitał mnie bladoróżowy kolor. Powąchałam. Zapach był równie delikatny, co kolor.
Owszem, truskawkowo-śmietankowy, ale dość naturalnie, jak smoothie z truskawek i jogurtu, czy mleka, więc ta delikatność była nawet wskazana; żadnych sztucznych aromatów.
Wbiłam łyżkę w masę. Była dość twarda (bo nie czekałam ani chwili dłużej, niż zajęło mi zrobienie zdjęć, po wystawieniu z zamrażarki), a także, jak zawsze w haagenach, gęsta i solidna.
Spróbowałam, najpierw bez truskawek, i... poczułam śmietankę, tłustawą, pełną i oczywiście słodki smak truskawki. Był on mało soczysty, miał w sobie coś bardziej mlecznego, niż owocowego. Nic dziwnego, w końcu śmietanka i mleko po prostu przeważają, jeśli o ilość idzie.
Lody są słodkie, może nie przesłodzone, ale słodsze, niż zwykłe śmietankowe. Nie smakuje to jak surowe truskawki, a dobry, bardzo mleczny koktajl.
Lody usiane są pestkami tychże owoców, co nadaje im bardziej naturalnego charakteru. Nie cierpię pestek w słodyczach, a tutaj... nie było inaczej. Przeszkadzały mi jakoś i tyle.
Kawałki truskawek były całkiem spore, ale i malutkie się znalazły. Smakowały... truskawkowo. Nie, to po prostu były truskawki: soczyste i słodko-kwaśne, z przewagą i to ogromną, słodkiego smaku. Były miękkie, ale nie przypominały papki, zachowały pewną jędrność.
Ogół jest po prostu śmietankowo-truskawkowy. Jak ktoś lubi koktajle, shake'i mleczne z truskawkami, to lody te są stworzone dla niego. Są naturalne, nieprzecukrzone i nie przesadnie tłuste, mimo śmietany kremówki. Nie mam im praktycznie nic do zarzucenia. Chyba wolałabym, żeby sama masa lodowa była mocniejsza w smaku, bo jest, jak dla mnie, trochę za delikatna.
Przeciętne lody truskawkowe z góry mają u mnie 1/10, truskawkowego smaku nie cierpię nie cierpiałam i jeszcze raz podkreślę, że komuś uwielbiającemu rzeczy truskawkowe, albo wielbicielowi mlecznych koktajli z owocami, mogą posmakować bardziej.
Ja zjadłam je ze smakiem, co więcej - mogłabym do nich wrócić. Są jednak gorsze od blueberries & cream, bo po prostu delikatniejsze, a i pestki irytują.
Ja zjadłam je ze smakiem, co więcej - mogłabym do nich wrócić. Są jednak gorsze od blueberries & cream, bo po prostu delikatniejsze, a i pestki irytują.
ocena: 8/10
kupiłam: znalazłam w lodówce
cena: jak wyżej
kaloryczność: 230 kcal / 100 g
Ja nie wiedziałam,ze nie lubisz truskawki :o
OdpowiedzUsuńAle mimo wststko,lody Haagena udane jak zawsze ;)
Truskawki kocham od zawsze, nie lubiłam rzeczy truskawkowych.
UsuńJa tak mam na przykład z bananami. A z brzoskwiniami mam na odwrót - nie przepadam za brzoskwiniami, ale kocham rzeczy (sztucznie) brzoskwiniowe :D
UsuńNie przepadasz za nimi ze względu na ich surowy smak czy skórkę? :P
UsuńSądzę,że by mi posmakowały i to bardzo.Już same Jędrne kawałki truskawek zachęcają do konsumpcji :>
OdpowiedzUsuńTo prawda, tylko mogłoby być ich jeszcze więcej. :D
UsuńLody truskawkowe za 25zł? Nieeeeeeee :D
OdpowiedzUsuńWczoraj jadłam swoje pierwsze Haageny, tak bardzo mieszane uczucia :0 Zastanawiam się czy opisywać, kupiłam je na promocji więc może mają bliską datę, bo wydały mi się takie.. wodniste jak się rozpuszczały. Kurczę bardziej kremowe były Grycany jedzone wcześniej w tym dniu xd Dobra, dzisiaj robię drugie podejście i mają mnie powalić :>
Zawsze można czyhać na promocje. :P
UsuńCO? Wodniste? Toż one nawet wody w składzie nie mają... Hm, może były rozmrażane i zamrażane parę razy? Ja niektórym sklepom nie ufam, ale cóż... liczę, że Twoje drugie podejście będzie lepsze. Ja bym z chęcią o nich poczytała, co by to miało nie być. A Olga by się pewnie też ucieszyła. :>
A ja z kolei na odwrót. Jako dziecko jadłam dużo rzeczy o smaku truskawkowym - czekolady czy jogurty ale przypuszczam, że to dlatego, że to był jeden z niewielu smaków jakie oferowały lata '90. Słyszał ktoś wtedy kiedyś o lodach ciasteczkowych czy masła orzechowego? Albo jogurt kokosowy z białą czekoladą? No dajcie spokój... ;d Teraz mam dokładnie jak Ty - nienawidzę wszystkiego co truskawkowe. Właśnie dlatego - mam przesyt i to banaaaaaał. Za to za truskawki dam się pokroić. Te lody pewnie by mi smakowały bo choć sorbety lubię to jednak owoce w lodach chyba preferuję właśnie w wersji niby to zamrożony mleczny koktajl.
OdpowiedzUsuńJa zawsze jadłam wszystko, co czekoladowe z takich lodów itp. Z resztą jedzenia to u mnie w domu było bardzo naturalnie, więc wszelkie jogurty, serki po prostu nie funkcjonowały.
UsuńTo piona co do lodów "mleczny koktajl" - jakoś ostatnio zupełnie nie mam ochoty na sorbety.
Nie moja bajka nie przepadam za owocowymi lodami.
OdpowiedzUsuńChciałabym się tak kiedyś zachwycić malinami albo lukrecją, no ale nie ;) W ogóle to cholernie zwykłe i nudne te lody, nawet ja - fanka truskaw - bym ich nie kupiła.
OdpowiedzUsuńChciałabym zobaczyć Ciebie zachwyconą malinami i lukrecją. :D Taak, najlepiej od razu połączeniem.
UsuńAle tylko w posypce z wiórków <3
UsuńI bez imbiru? :O
UsuńJako, że to Haageny to jakby mnie ktoś poczęstował to pewnie z lekkim wahaniem bym spróbowała. Jako, że to truskawka to prędzej z wieżowca skocze niż sama wydam 25 zł na ten smak ;D
OdpowiedzUsuńNo, 25 zł to i ja bym nie dała, ale w promocji, jakby innych smaków nie było, a ja miałabym pustą zamrażarkę... kto wie?
UsuńLody truskawkowe lubię, choć samych truskawek nie zjem, nie znoszę konsystencji owoców, tych okropnych pestek. Nawet jeśli miałyby 10/10 to nie spieszyłabym się z kupowaniem, z Haagenami wolę poznać się od strony "cięższej", śmietankowej, waniliowej, czekoladowej, tłustej, słodkiej i pełnej dodatków :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie, jak można nie lubić samych truskawek. :P
UsuńA my zawsze truskawkowe słodkości lubiłyśmy ale gotowe jogurty czy jakieś deserki bardzo szybko nam brzydły, szczególnie przez ten sztuczny aromat truskawek. Jednak z prawdziwymi owocami to zupełnie inna sprawa, możemy jeść i jeść :D Ciekawe czy takie klasyczne smaki by nam skradły serduszka ;) U nas też dzisiaj lodowo :D
OdpowiedzUsuńSztuczne truskawki... chyba tylko sztuczne banany są gorsze. W każdym razie, tu między nimi szanse na ohydność są wyrównane.
UsuńNie jestem fanką truskawkowych lodów, ale już na pewno wolę je, ni czekoladowe czy kakaowe - serio! Od małego mam jakiś wstręt do rzeczy o smaku czekoladowym (budynie, lody, jogurty...). Tych bym nie kupiła, jednak stawiam na smaki bardziej ''nietypowe'' :D
OdpowiedzUsuńJa też, ale skoro można spróbować, nie wydając ani grosza... :D
Usuń