Padło na zwyklaka, którego naprawdę nigdy w życiu nie jadłam, ale tego typu słodycze zapamiętałam z dzieciństwa, bo zawsze leżały na stole gdy lata temu moja Mama co tydzień spotykała się z jedną swoją koleżanką mającą córkę w moim wieku (i dziwiły się, jakie to z nas dziwne dzieci, że nigdy słodyczy i paluszków ze stołu nie ruszałyśmy).
Caprisse Ciastka kruche z cukrem to ciastka maślane produkowane specjalnie dla Żabki przez firmę Cukry Nyskie.
W plastikowym korytku znalazła się cała armia ciastek o pospolitym kształcie i grubości.
Cukier osypywał się na wszystkie strony i dało się go z łatwością zdrapać palcem (z mojej porcji ciastek tak pozbyłam się - na oko - łyżeczki cukru... a mówią "nie baw się jedzeniem"). Ciastka same w sobie okazały się chrupiące, kruszyły się minimalnie, a przy nacisku zębów nie rozpadały się.
Wraz z nią rozchodził się słodki smak, a zaraz za nim lekka maślaność i "ciastkowość" przez co rozumiem nieco neutralny posmak mąki i sody. Ciężko tu mówić o jakimś pieczonym smaku, bo były raczej blade (chociaż w tym przypadku nie była to wada).
Obrzydliwe posmaki, jeśli były, skutecznie się ukryły, a ciastka, w towarzystwie z gorzką herbatą, smakowały nawet nieźle, sęk w tym, że swoją słodyczą i herbatę zasładzały.
Ogólnie uważam je za nieco przesłodzone (i tak, wiem, że piszę to o ciastkach z cukrem), ale ogółem dobre. Może sama sobie bym ich nie kupiła, ale jak ktoś takie rzeczy lubi... Powiem Wam, że moja Mama była bardzo zadowolona.
ocena: 7/10
kupiłam: Żabka
cena: 2,39 zł (za 140 g)
kaloryczność: 443 kcal / 100 g
czy znów kupię: nie
Skład: mąka pszenna, cukier 22%, tłuszcz roślinny (palmowy i rzepakowy), skrobia ziemniaczana, syrop cukru inwertowanego, jaja, mleko odtłuszczone w proszku, substancje spulchniające: wodorowęglan sodu i wodorowęglan amonu; sól, aromat
-----------------
Krakuski Herbatniki deserowe z cukrem to ciastka maślane, których producentem jest Bahlsen.
Po otwarciu paczki poczułam trochę krakersowy zapach, zmieszany z jakąś taką nutą... po prostu tanich ciastek? Chyba tak. Słodycz, aromat i te sprawy, wiecie.
Ciastka kruszyły się niemiłosiernie. Cukier natomiast mocno się trzymał i nie dało się go zeskrobać. Jedno wzięłam do ręki, a ono już się złamało. Pod naciskiem zębów rozpadały się na kilka kawałków, o okruchach nie mówiąc. Mimo to, w życiu nie nazwałabym ich chrupiącymi, były raczej miękkie. W ustach jednak okazały się po prostu tłuste, nie rozpływały się nawet po zamoczeniu w herbacie. Cały czas utrzymywały swoją tłustą-suchość (nie wiem jak to możliwe).
Podczas gryzienia ponad to wszystko parę razy wyszedł słonawy, trochę krakersowy, posmak. To dzięki niemu zjadłam aż trzy ciastka (przy drugim miałam kompletnie dość - za słodko i za tłusto, ale trzecie, żeby się upewnić, że naprawdę tam tę krakersowość czuję).
ocena: 2/10
kupiłam: -
cena: - (np. w Tesco kosztują 2,89 zł / 150 g)
kaloryczność: 498 kcal / 100 g
czy znów kupię: nie
Skład: mąka pszenna, olej palmowy, cukier (18%), syrop cukru inwertowanego, substancje spulchniające: węglany sodu i difosforany, emulgator: lecytyny, serwatka w proszku (z mleka), sól, mleko w proszku odtłuszczone, skrobia (pszenica), aromaty, syrop glukozowo-fruktozowy, jaja w proszku
Mój Tata byłby z nich zapewne zachwycony,Mama niekoniecznie :>,choć też lubi słodkości,ale nie ciastka posypane cukrem.:>
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, jakiś "geniusz" ten dodatek wymyślił, haha.
UsuńNo właśnie nie rozumiem jak ciastka można posypywać cukrem :I
UsuńCokolwiek... widziałam kiedyś w jakimś markecie takie słodkie bułki, rożki jakieś jakby, też właśnie cukrem posypane. Rozumiem lukry itp. ale tak sam cukier? O.o
UsuńNie lubię ciastek posypanych cukrem,irytuje mnie trzeszczenie cukru pod naciskiem zębów . Jestem w szoku,że takie niepozorne ciasteczka Nyskie mają wyższą notę z niż Krakuski ,ja ani tych ani tych nie jadłam.
OdpowiedzUsuńI nie polecam żadnych. Po prostu w swojej kategorii są ok, ale ja właśnie też nie cierpię chrzęstu cukru.
UsuńZa takimi ciastkami nie przepadam. Zjem jak naprawdę niczego innego w domu nie ma, a ja odczuwam mocny głód słodyczowy. Ale w innej sytuacji nawet bym na nie nie spojrzała.
OdpowiedzUsuńOne chyba tylko po to są. Wyobraź sobie rozmowę:
Usuń-Jakie ciastka lubisz najbardziej?
-Te z kryształkami cukru.
Nie, no nie, haha. xD
Niezły zaskok, ciastka produkowane dla Żabki o wiele lepsze od słynnych Krakusków :o Akurat takie ciasteczka z cukrem należały do moich 'najmniej ulubionych'. Patrząc wstecz najbardziej lubiłam ciastka ala holenderskie i takie, które można było kupić praktycznie wszędzie na wagę i były to po prostu ciacha oblane czekoladą, czy raczej czekoladopodobną polewą xD Coś w tym stylu: http://www.glutenfree24.pl/upload/sklep/wtyczki/produkty/produkty//367/images/ciastka_kruche_w_czekoladzie.jpg
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię ciastek z cukrem, ale co ja zrobię, że akurat przy takich nadarzyła się okazja takiego porównania. Od dawna nie ufałam Krakuskom, za popularne się porobiły.
UsuńWychowałam się na takich ciastkach i wspominam z ogromnym sentymentem. Zresztą lubię je do dziś, a im ,,tańsze", bardziej no name i po prostu ze spożywczaka ,,na wagę" tym lepiej. Wiadomo, że najlepsze są porządne ciastka, porządnie wypieczone ze starannością, bez posmaku sody i tej charakterystycznej słoności. Ale ja mam w swoim sercu dużo miejsca właśnie dla takich jak te, które są ich totalnym przeciwieństwem. Ja pewnie dlatego właśnie byłabym zadowolona z ich jedzenia. Wiadomo, że to nic co mogłoby równać się z naprawdę dobrymi ciastkami czy słodyczami, ale wywołałyby i tak uśmiech na mojej twarzy, bo jako że jestem ciastkowa to jestem też mało wymagająca co do nich. Gorzej mają u mnie czekolady - nie przepadam za nimi więc naprawdę ciężko mi dogodzić.
OdpowiedzUsuńWiem, że się powtarzam, ale kocham czytać Twoje recenzje inne niż czekoladowe. :D Zawsze wyobrażam sobie Twoją minę jaką musisz mieć podczas jedzenia. Takie ,,co to do cholery jest?" w pomieszaniu z bardziej wulgarną wersją ,,WTF?!" :D
To nie były moje ulubione ciastka w dzieciństwie:/zdecydowanie bardziej wolałam te w kształcie sloneczek oblane gorzką czekoladą:)też chyba produkowane przez Cukry Nyskie?Regionalne tak się chyba nazywaly:) Teraz raczej ciastek nie jadam:/ Taka recenzja to miłe urozmaicenie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gwiazdeczka*
Wiem nawet, o które Ci chodzi. Też je pamiętam! ;)
UsuńTYLKO NIE GORSZY, o czym zresztą miałaś się okazję przekonać przy pierwszych. Drugie pewnie odebrałabym lepiej niż Ty, wszak to jednak ciastki i żadna tłustość czy słodycz nie jest mi straszna :)
OdpowiedzUsuńWiesz, ocena jest dostosowana do kategorii produktu, bo jak niby miałabym je porównać do... hm, Domori? :P
UsuńEj no, ale Olga... taki chrzęszczący cukier i rozwalające się ciastko... to by Ci nie mogło smakować!
Uuu, nie sądziłam, że takie ciacha u Ciebie zagoszczą! Ja lubię kruche ciastka, ale zdecydowanie wolę herbatniki i takie, które nie są niczym obsypane :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Wszystko, tylko nie cukier na ciastkach (ah, te próby skrobania ciastek, haha).
UsuńTakich ciastek nie jadam, ale u mnie w domu tata uwielbia te Krakuski :D
OdpowiedzUsuńNie wierzę, jak je można uwielbiać. :P
UsuńWiesz kiedy jemy tego typu ciastka? Kiedy jesteśmy w domu rodzinnym i mamy mega ochotę na coś słodkiego a w szafce są tylko ciacha z cukrem :P Wtedy wkruszamy parę sztuk do jogurtu naturalnego <3
OdpowiedzUsuńCzyyli... z sięganiem po tego typu ciastka macie podobnie, jak ja.
UsuńJa jedna jak zwykle z moją śpiewką "nie zasłodziłabym tak pysznego jogurtu". :P