niedziela, 1 października 2017

Nutura Masło orzechowe z dodatkiem kokosa

Bardzo rzadko kupuję masło orzechowe z dodatkami, ale masłu z chili nie mogłam się oprzeć. Kupując je postanowiłam wybrać jeszcze coś - wiadomo, by nie zamawiać tylko jednej rzeczy. Padło na masło orzechowe z wiórkami kokosowymi, bo pamiętałam, jak dawno temu przy Primavice z wiórkami uznałam, że połączenie ma ogromny potencjał, tam jednak wszystko popsuł cukier. Propozycja o wiele zdrowsza, naturalniejsza musiała się więc u mnie znaleźć.

Nutura Masło orzechowe z dodatkiem kokosa to masło orzechowe z dodatkiem kokosa, bez żadnych innych dodatków.

Od razu po odkręceniu słoika czuć smakowity zapach masła orzechowego z leciutką nutą w pełni naturalnego kokosa.

Większość oleju, który naturalnie się wydzielił zlałam; wymieszałam tylko część, jednak konsystencja i tak była dość ciągnąca, nie za gęsta, ale i nie rzadka. Nie było gładkie, zawierało mnóstwo drobinek (i orzeszków, i wiórków) i cudownie chrzęściło za sprawą kokosa. Trochę się zdziwiłam, że wiórki też zostały przemielone (ale nie zupełnie!), ale spodobała mi się taka forma.

Przełożyło się to na smak, bo oprócz oczywiście przewodniego smaku orzeszków, cały czas bardzo dobrze czuć kokosa. Była to subtelna nuta, wprowadzająca naturalną "słodkawość" wiórków. To właściwie nie była nawet słodkawość, ale taki lekki klimat "bardziej na słodko" niż np. słonawy. Trudno to wyjaśnić.

Naturalny kokos wręcz wszedł w orzeszki, toteż masło ogółem było fistaszkowo-kokosowoorzechowe. Orzeszki musieli podprażyć naprawdę minimalnie, bo tylko podkreślono tym ich smak, pomijając wyraźną nutę mocno prażonych orzeszków spotykaną w większości maseł. Normalnie uwielbiam ten smak, tak samo jak jeszcze podkreślenie go solą, ale w przypadku tego masła, nie brakowało mi tego.

Ono wyszło po prostu... subtelne i nienachalne, ale wyraziste. Świetny, do granic możliwości naturalny duet masła orzechowego i kokosa w wydaniu niezwykle harmonijnym. Nawet ja, osoba lubiąca szczyptę soli w maśle orzechowym, tego masła nie zmieniłabym ani odrobinę.

Na chlebie (jem tylko żytni razowy) sprawdziło się tak sobie, bo trochę coś nie grało - chyba ten zakwasowy, mocny smak chleba za bardzo ingerował w orzeszkowo-kokosową jedność.
Co ciekawe, np. suszone śliwki jako dodatek nie wydały mi się inwazyjne; one pasowały (a przecież też są wyraziste).

Większość masła zjadłam jednak po prostu w jaglance (gotuję na mleku), bo ten naturalnie "orzechowy" posmak kaszy jaglanej po prostu wpisał się w orzeszki i kokosa, co wyjątkowo przypadło mi do gustu.


ocena: 10/10
kupiłam: Smakowe Inspiracje
cena: 15,99 zł (za 470 g)
kaloryczność: 576 kcal / 100 g
czy znów kupię: może kiedyś

Skład: prażone orzeszki ziemne (85%), wiórki kokosowe (15%)

17 komentarzy:

  1. Chętnie bym spróbowała, chociaż nie wiem, czy naturalna słodycz fistaszków w połączeniu z naturalną słodyczą kokosa nie byłaby dla mnie zbyt przytłaczająca - mimo iż naturalna ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak jesz normalnie masło orzechowe bez dodatków, albo wiórki... to są Ci za słodkie?

      Usuń
  2. Też je bardzo lubię, choć dla mnie wygrywa wersja z chili. Największym fanem opcji z kokosem jest mój Mąż, choć po ostatnim codziennym dodawaniu tego masła do owsianki w niebotycznych ilościach, musiał sobie zrobić od niego mały odwyk ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie umiem wybrać lepszego, bo z chili bardzo mi smakowało, ale jednak u mnie jest mało funkcjonalne. Jaglanki itp. wolę łagodne, a z chili... no jakoś nie bardzo miałam z czym jeść. :P
      W małych odwykach najlepsze jest to, że można potem zrobić wielki powrót. xD

      Usuń
  3. Nie potrafię powiedzieć, czy wolę masło słonawe, czy czysto słodkie. Chyba zależy od okazji. Za to do kokosa mnie ostatnio ciągnie i choć zazwyczaj się obrzydzam - Bounty'emu nie podołałam ;) - to nadal widząc wiórki, mam ochotę trochę się skatować. (Zmielone nawet lepsze).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! O! Pierwsze zdanie - racja!
      Najpierw mnie to zmielenie tak jakoś... ważne, że potem już tylko coraz bardziej mi się podobało. :D

      Usuń
  4. Dla mnie za mało kokosowe, ale wiadomo, każdy ma swoje preferencje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łe, ja tam nie chciałabym, żeby kokos np. zagłuszał fistaszki. Wszak to ma być cały czas masło orzechowe! :D

      Usuń
    2. Co racja to racja, ale kurczę, brakowało mi wiórek! :D

      Usuń
  5. Pychotka, jedno z naszych ulubionych :D

    OdpowiedzUsuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.