Po otwarciu poczułam wyraźny zapach słonawego masła orzechowego oraz słodką czekoladę z charakterystyczną nutą Kit Kata.
Jasna czekolada jak zwykle była bardzo tłusta, ale i kremowa, a w smaku cukrowa i wyraziście mlecznoczekoladowa. Taka sama jak w klasyku. Podobnie było z częścią waflową o dobrej, chrupkiej strukturze, przełożoną słodko mdłym, nijakim tłustym kremem.
Porównawszy obie wersje stwierdzam, że nieznacznie mniej wyrazista (ale na plus, bo w brytyjskim te "wyraziste nuty" wcale nie były przyjemne), a troszeczkę bardziej tłusto-plastikowa.
To wciąż KitKat lepszy od klasyka - w końcu środek przynajmniej ma jakiś smak - "masłoorzechowawy" (bo wciąż nie tak masłoorzechowym, jak bym chciała).
To wciąż KitKat lepszy od klasyka - w końcu środek przynajmniej ma jakiś smak - "masłoorzechowawy" (bo wciąż nie tak masłoorzechowym, jak bym chciała).
ocena: 5/10
kupiłam: Tesco
cena: 1,39 zł
kaloryczność: 537 kcal / 100 g; wafel 42g - 226 kcal
czy znów kupię: nie
Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, odtłuszczone mleko w proszku, pasta arachidowa 10%, mąka pszenna, miazga kakaowa, tłuszcz palmowy, tłuszcz mleczny, preparat serwatkowy w proszku, mąka arachidowa 1,9%, lecytyna sojowa, sól, aromaty, substancje spulchniające: węglany sodu
Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, odtłuszczone mleko w proszku, pasta arachidowa 10%, mąka pszenna, miazga kakaowa, tłuszcz palmowy, tłuszcz mleczny, preparat serwatkowy w proszku, mąka arachidowa 1,9%, lecytyna sojowa, sól, aromaty, substancje spulchniające: węglany sodu
------------------
Po otwarciu poczułam bardzo delikatny zapach fistaszków i masła orzechowego. Czekolada wydała mi się "wycofana".
Baton wyglądał tak samo, jak wersja "na Polskę", a smakował nieco inaczej.
Oleiste i słodkie masło orzechowe miało z kolei nieco silniejszą nutkę soli.
Wersja na Wielką Brytanię wydała mi wyrazistsza jeśli o krem i czekoladę chodzi, ale wyrazistość ta to po prostu "cukier z nutką soli". Nie jest to plus, bo w momencie, gdy czuć po prostu cukier z cukrem i trochę soli... wiadomo.
ocena: 3/10
kupiłam: dostałam
cena: -
kaloryczność: 540 kcal / 100 g; wafel 42g - 227 kcal
czy znów kupię: nie
Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, odtłuszczone mleko w proszku, pasta arachidowa 10%, mąka pszenna, miazga kakaowa, tłuszcz palmowy, tłuszcz mleczny, preparat serwatkowy w proszku, mąka arachidowa 2%, sól, lecytyna słonecznikowa, aromaty, substancje spulchniające: węglany sodu
Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, odtłuszczone mleko w proszku, pasta arachidowa 10%, mąka pszenna, miazga kakaowa, tłuszcz palmowy, tłuszcz mleczny, preparat serwatkowy w proszku, mąka arachidowa 2%, sól, lecytyna słonecznikowa, aromaty, substancje spulchniające: węglany sodu
-----------
od lewej: polski, angielski |
Kit Kat PB wypada dobrze w porównaniu np. do Cookie Dough, jest ciekawy jak na baton dostępny niemal we wszystkich sklepach, ale co z tego, jak i tak mi nie smakował?
Jadłam tę wersję Kit Kata ale dawno. Pamietam, że był strasznie słodki - grubości kremu już nie, więc nawet gdybym spróbowała go po latach, to nie mogłabym porównać. Nawet nie mam ochoty do niego wracać. Tak ogólnie to zauważyłam, że słodycze deklarowane jako te z masłem orzechowym lub z kremem orzechowym wypadają jakoś słabo.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu dowiedziałam się, że Milka wypuściła na rynek przez wielu wychwalaną czekoladę z kremem orzechowym, karmelem i orzechami, ale w wersji batona. Jeśli zobaczę u siebie w mieście prędzej rozważę ten zakup, mimo iż Milki nie lubię i wiem, że mnie zasłodzi :P Trochę ciekawi mnie ta słodycz a tabliczki 300g nie opłaca mi się kupować ;)
A tą fistaszkową to próbowałam dzięki Mamie, bo ona tego giganta i tak chciała i mimo zacukrzenia muszę przyznać, że jak na Milkę, to całkiem porządna im ta czekolada wyszła. Nie wiem jak baton, ale pewnie jeden poziom (choć mogą być różne proporcje czy coś).
UsuńBędziesz porównywała czekoladę do batonika? :)
UsuńO w życiu. Po pierwsze, musiałabym to sama kupić, po drugie nie lubię batonów, a po tym teście, z którego pochodzi choćby powyższa recenzja aż mnie mdli na samą myśl o nich, a po trzecie nie widzę najmniejszego sensu w takim porównaniu (czekoladę jadłam ponad rok temu - http://chwile-zaslodzenia.blogspot.com/2016/11/milka-peanut-caramel-mleczna-z.html - i mimo że jak na Milkę mi smakowała, to był to twór, do którego nie chcę wracać). ;P
UsuńNie ma żadnego argumentu przemawiającego za :P
UsuńA gdyby ktoś kupił Ci tego batona? Również nie spróbujesz i nie miałabyś ochoty wrócić? :P
Również. Gdybym dostała tę czekoladę, też bym nawet kawałeczka już nie chciała, bo takie rzeczy próbuję tylko, bo chcę wiedzieć, jak smakują i opisać na bloga, a zupełnie nie widzę sensujedzenia ich tak dla siebie, nie czuję z tego przyjemności.
UsuńRozumiem :) Jakby nie było degustacja różnych produktów powinna sprawiać tę przyjemność... a ta ciekawość i blog? Niejednokrotnie "poświęcasz się" aby zrecenzować cos na bloga ;)
Usuńaleś się zazwzięła na te biedne kit-katy ;D
OdpowiedzUsuńS-kat-owały Cię, a ja chyba umarłabym ze szczęścia je zażerając ;) Co będę bajerować... kocham je ^^ Jakby co podtrzymuje ofertę dojadania pozostałości po Tobie xD
Haha. xD
UsuńNawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo marzę o takim teście porównawczym KK PB z Polski i WB. Tyle że według mnie ten wariant jest gorszy od klasyka. W ogóle jest najsłabszy z obecnie dostępnych. Angielski mógłby mi smakować, mmm.
OdpowiedzUsuńRacja, nie wyobrażam sobie. :P
UsuńNie potrafię też powiedzieć, czy angielski mógłby Ci smakować. On był już taki bardzo przesądzony, no ale jednak z nami to...
Ten nasz zdecydowanie lepiej się prezentuje ;) I uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńPatriotycznie! xD
UsuńKiedyś jadałyśmy go częściej teraz Angelika szczególnie zasmakowała w batonie z Lidla z orzechami, że już teraz tylko tego kupuje xD
OdpowiedzUsuńDla mnie KitKaty są zdecydowanie zbyt słodkie w sposób tępy. Nawet w górach mi nie pasują.
OdpowiedzUsuńJa to nigdy takich rzeczy w góry nie brałam, bo też łatwo o to, by się zmiażdżyły lub zupełnie rozpuściły.
UsuńTakie batony i wafelki z dodatkiem masła orzechowego są najlepsze. A najlepsze połączenie orzechów z czekoladą mają chyba Ferrero Rocher. Spróbowałem kiedyś robić w domu takie kulki i wychodziły nawet nawet.
OdpowiedzUsuńZnam o wiele więcej lepszych wykonań połączenia czekolady i orzechów. Nie widzę też sensu porównywania czegoś tak... zupełnie innego.
Usuń