środa, 10 kwietnia 2019

Zotter Marzipan Angel (Almond Nougat and Marzipan) mleczna 50 % z marcepanem i nugatem migdałowym

Migdały uwielbiam odkąd pamiętam w prawie każdej formie, ale jakoś późną jesienią 2018 wyjątkowo mnie do nich ciągnęło. Dzisiaj prezentuję kolejną tabliczkę z nowości na jesień / zimę 2018 Zottera, z których to najpierw nic specjalnego dla siebie nie wypatrzyłam, ale i tak kupiłam wszystkie, by odkryć... że niektóre wyjątkowo się w mój gust wpisują. Weźmy tę... no brzmi idealnie! Została mi na koniec przygody z nugatowymi nowościami.


Zotter Almond Nougat and Marzipan to mleczna czekolada o zawartości 50 % kakao nadziewana marcepanem (30%) oraz migdałowym nugatem (30%) na bazie prażonych migdałów i białej czekolady.

Gdy tylko rozchyliłam papierek, poczułam drzewno-migdałową woń z marcepanowym akcentem, wpisaną w palono-czekoladowy, może leciutko orzechowo-chlebowy, ale zaskakująco wytrawny klimat.
Dopiero dokładniej wąchając wierzch, a już zwłaszcza po przełamaniu, odnotowałam przy tym zwiewną, różaną słodycz i szczyptę cynamonu. Oprócz tego doszukałam się lekkiej maślaności, ale całość wciąż wydawała się zaskakująco niemleczna.

Przy łamaniu tabliczka wydała mi się konkretna, trzasnęła przyjemnie.
Czekolada stanowiła grubą warstwę, która w ustach rozpływała się przyjemnie powoli i idealnie kremowo. Szybciej wyciskał się spod niej, wypływał wręcz, rzadkawo-zwarty, niegładki i soczysty marcepan. Bardzo wilgotny i delikatnie skrzypiąco-trzeszczący sprawiał wrażenie niewiarygodnie świeżomigdałowego.
Nugat rozpływał się znacznie wolniej, troszeczkę opornie przez zbitą zwartość. Był bardzo tłusty i idealnie gładki, zbity mimo silnej mleczności.
Nadzienia jednak znikały w tym samym czasie, bo marcepan po "rozlezieniu się", wlepiał się w nugat.
Tabliczkę łatwo rozwarstwić, ale nie ma to sensu, ponieważ smacznie było dopiero, gdy przegryzałam się przez całość.

W smaku czekolada podtrzymała gorzkawy, palony klimat, zaczynając z pieczonym chlebem, orzechami i drewnem (wesoło trzaskającym w jakimś piecyku lub ognisku). Zaraz otoczyła to palonokarmelowa, delikatna słodycz i maślaność wymieszana z mlekiem, które rosły o wiele odważniej od gorzkości. Wyszło dość ciemnoczekoladowo mimo to.

Marcepan podtrzymał chlebowo-drzewne skojarzenia za sprawą cynamonu, ale oczywiście i marcepanem smakował. Zaskakująco silne okazały się w nim róże. W pewnym momencie, mniej więcej w połowie, połączywszy się z nugatem prawie zdominowały resztę. Stało się tak, bo był to mało marcepanowy, a bardziej świeżo-migdałowy i słodziutki marcepan (spróbowany osobno wydał mi się mdły). Wydźwięk... raczej właśnie słodko-uroczy, bardzo kwiatowy.

Głównym dosładzaczem okazał się tu nugat odzywający się niespiesznie. Szybko podkręcał słodycz mocno maślano-karmelowym smakiem (spróbowany osobno wydał mi się za maślany i... smakujący głównie słodyczą). Po chwili podkreślił mleczny wątek w czekoladzie, sam bowiem dodał wyrazistą śmietankę i mleko. Nuta delikatnych migdałów pobrzmiewała w tle, wraz z wanilią. Ta część wyszła niemal białoczekoladowo.

Warstwy genialnie się uzupełniały. Czekolada nadała całości pewnej wytrawności, a dzięki mleku możliwe było spójne, harmonijne przejście do warstw. Te to migdałowa mieszanina drzewno-chlebowych nut (którym ciepła nadał cynamon), dużej ilości masła i słodyczy - białoczekoladowo waniliowo-śmietankowej, różanej, maślano karmelowej, o łagodnym i bardzo naturalnym wydźwięku. A wszystko to otwierała i zamykała wyważona czekolada.

Po wszystkim pozostał posmak silnej słodyczy karmelu i białej czekolady, maślaności, ale także migdałów i palonej czekolady. Ona wyszła tak... ciemnawo, nie za mlecznie, choć po zjedzeniu także mleczność czułam.
Wprawdzie czekolada ciężka nie była (marcepan nadał jej lekkości), ale na koniec trochę tłuszczu się czuło.

Mam do tego mieszane uczucia. Na pewno na plus to, jak warstwy się uzupełniały i struktura. Było bardzo słodko, ale równocześnie zaskakująco wytrawnie... Palono-ciepły klimat bardzo mi się podobał, a także to, że nugat był śmietankowo-mleczny (a nie wegański czy nazbyt maślany). Ogólnie maślaność też nie była na tyle mocna, by miała przeszkadzać. Zakochałam się w wyrazistości róż i cynamonu - świetnie wyszły z białoczekoladowym nugatem, ale... ogółem, mimo że było migdałowo, to czułam niedosyt migdałów. Marcepan niby marcepanowy, ale... czegoś mi w nim brakowało. Alkoholu. Nugat był migdałowy, ale miałam wrażenie, że bardziej białoczekoladowy (na bazie prażonych migdałów, a tego też tak nie czułam). Może wszystkie użyte były blanszowane (bez skórek)? Stąd ta delikatność?
Całość wyszła pysznie, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że alkohol by się przydał. Czuję, że za bardzo czepialska jestem, więc w pierwszej chwili 9 wystawiłam, ale chyba bez przekonania (BARDZO subiektywnie dałabym 8).


ocena: 8,5/10
kupiłam: biokredens.pl
cena: 16 zł
kaloryczność: 537 kcal / 100 g
czy znów kupię: nie

Skład: marcepan (migdały, cukier, syrop cukru inwertowanego), surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, migdały, miazga kakaowa, pełne mleko w proszku, syrop ryżowy, odtłuszczone mleko w proszku, słodka serwatka w proszku, masło, pełny cukier trzcinowy, lecytyna sojowa, sól, wanilia w proszku, płatki róż, proszek cytrynowy (koncentrat soku cytrynowego, skrobia kukurydziana, cukier), cynamon

12 komentarzy:

  1. Jak zobaczylam nazwe tabliczki to pomyslalam - nugat, migdaly, marcepan? To cos dla mnie!!! Ale skoro jest zbyt wytrawna i marcepan też nieidealny... No to już zniecheca :) ale opakowanie jest przepiękne i bardzo podoba mi się nazwa Marzipan Angel <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyt wytrawna? Po czym wnosisz?
      Marcepanowi brakuje według mnie alkoholu. Myślałam, że nie lubisz słodyczy z alkoholem?
      Nie rozumiem, co Cię zniechęciło.
      A właśnie to opakowanie najszybciej by mnie tutaj zniechęciło.

      Usuń
    2. Nie ma co się dziwić... Jest różnica między doświadczeniem u Ciebie, Kimiko, a zdziecinnieniem u Drwala. Jej oddaj opakowanie, a sobie weź czekoladę i zapij winem dla alkoholowości.

      Usuń
    3. Szanowny Anonimie, każdy ma prawo do własnej opinii. Nie wyobrażam sobie oddania komukolwiek opakowania, bo je zbieram, tak samo jak wypicia wina do czekolady - albo jedno, albo drugie.

      Usuń
  2. Patrząc na opakowanie, bałem się, że będzie przesłodzona, na szczęście wyszła bardzo fajnie. W moim odbiorze, na pierwszy plan wysunęły się nuty migdałowo-mleczne, ale cała kompozycja jest wyważona i bardzo smaczna, choć bez szaleństw. Nie przepadam za alkoholem w marcepanie, więc za nim nie tęskniłem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście na oko wygląda na słodką.
      Mi chyba tylko w Coconut + Marzipan tak bardzo-bardzo smakował niealkoholowy marcepan.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Powiedziałabym, że prosta. Wolę prostotę od tych dziwnych kombinacji z warstwami białej itd.

      Usuń
    2. Hm, zależy jak wyjdzie, ostatnio było dużo przekombinowanych fakapów, więc rozumiem potrzebę prostoty. Ja przeżyłam szok przy bardzo podobnej tabliczce, Amaretto Marzipan, jako że nie jestem największym fanem marcepanu, to podeszłam do niej na zasadzie odhaczenia. A była tak pyszna, że trafiła na, stosunkowo krótką, listę do ponownego zakupu. Co ciekawe, skład ma bardzo zbliżony do tej, ale smakowała mi dużo bardziej.

      Usuń
    3. Właśnie ostatnio i ja nie mam ochoty na czekolady z marcepanem (aczkolwiek utwierdziłam się ostatnio, że Coconut + Marzipan to jedna z moich ulubionych tak ogółem), więc tę tak odkładam... Hm, może niesłusznie? Trzeba będzie to zmienić.

      Usuń
  4. Lubię migdały, ale nie na tyle, żeby kupować i jeść je same. W wydaniu czekoladowym najbardziej cenię je w całości, gdy są wtopione w mleczną tabliczkę. Pokruszenie sprawia, że mogłyby być jakimikolwiek innymi bakaliami. Kocham też gęsty, tłuściutki migdałowy krem jako nadzienie. Zottera przytuliłabym z wielką chęcią. Muszę dodawać, że wersja mlecznea działa in plus? Dodatkowo róże i cynamon... petarda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam to samo, nigdy nie kupuję i nie jem. We wstępie chodziło mi, że nieważne, czy nugat, czy marcepan, kawałki itd.

      To już jak najbardziej Twój Zotter.

      Usuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.