poniedziałek, 27 kwietnia 2015

lody Jacobs Latte Macchiato

Jestem wielbicielką kawy. Uwielbiam ją i wszystko (prawie) z jej dodatkiem. 
Najczęściej sięgam po Jacobs Creme (ze względu na szybkość parzenia i piankę), albo specjalnie zamawianą, którą sama sobie mielę (co zajmuje mi niestety sporo czasu), jednak dziś skupię się na pierwszej opcji. Jacobs. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy jakiś rok temu w sklepowej zamrażarce z lodami zobaczyłam uroczy, mały kubeczek Jacobsa, o tak dobrze znanym mi żółto-złotym kolorze. 
Od razu zrobiłam zapas, a potem, przez cały rok, już tylko go uzupełniałam. Dlaczego? Zapraszam do recenzji. 

Lody Jacobs Latte Macchiato od R&R to 185 ml lodów kawowych i śmietankowych (w proporcjach mniej więcej równych) z kawałkami czekolady z rozdrobnionymi ziarnami kawy i posypanych kawą mieloną.

Po usunięciu wieczka, do mojego nosa dotarł zapach właśnie kawy. To w końcu ona robiła za posypkę. Zatarłam ręce i zabrałam się do pałaszowania. Kawa, wiadomo, gorzka i rewelacyjna (chociaż nie często jadam kawę, raczej ją piję, ale co kto lubi - mi smakuje w każdej istniejącej odsłonie). 
Masa lodowa w kolorze białym to, jak nie trudno się domyślić, smak śmietankowy. Taka mleczna, minimalnie słodka śmietanka. Świetnie to współgra z częścią beżową (wizualnie, jak i smakowo), czyli kawową. Słodko-gorzką i śmietankowo-mleczną, a nie rozwodnioną. Gorzkość kawowych lodów nie należy do zbyt intensywnych. Rzekłabym, że jest bardzo, bardzo delikatna. 
Żadna część nie jest przesłodzona, co w sumie rzadko zdarza się w lodach produkowanych przez wielkie firmy dla mas.

Ciekawe urozmaicenie gładkiej masy stanowią kawałki czekolady z ziarnami kawy. Są one gorzkie. Jakże mogłoby być inaczej, skoro to nic innego, jak kawa? Co prawda, zmieszana z czekoladą, ale to jej ziarna wybijają się na prowadzenie. Czekolada jest tylko słodkim podkreśleniem subtelnej gorzkości. Drobinek jest sporo, a rozmiar mają słuszny. Stety, albo niestety są tylko w kawowej połowie.

Całość dla mnie jest po prostu przepyszna; nierozwodniona, słodka, ale nie przesłodzona i bardzo kawowa. Prawdziwa gratka dla miłośników kawy. 



ocena: 10/10
kupiłam: Tesco
cena: 5.50 zł (około)
kaloryczność: 109 kcal / 100 ml (kubeczek 185 ml - 202 kcal)
czy znów kupię: tak

33 komentarze:

  1. Ja tak właśnie mam, że kawy samej w sobie nie wypiję i mi nie smakuje wcale, ale wszystkie desery i kawowe słodkości uwielbiam i smakują mi bardzo. NIgdy nie jadłam tych lodów, ale jak mają ocenę 10/10 muszę kupić. Lubię lody kawowe. A jeszcze ten śmietankowy smak na przełamanie całości. Mniam. Zapraszam w wolnej chwili do mnie, dziś na słodkie tiramisu. Pozdrawiam cieplutko. Megly.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie życia bez kawy nie wyobrażam. ;)

      A tak, te lody są po prostu genialne.

      Usuń
  2. Oj tak tak, Tak bardzo się zgadzam z tą recenzją. Te lody były doskonałe. Teraz poluje na Toblerone, Daim i Oreo na patyku, lody z tej serii wybitnie się udały producentowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widziałaś gdzieś może Toblerone? Niby na stronie Tesco jest, że na patyku są u nich, ale w życiu nie widziałam...

      Usuń
  3. wszystkie lody z tej serii to obłęd, ale zakochałam się w Daim i tych twardych strzykających kawałkach i czekoladzie... obłęd... a sam batonik już mi tak nie smakuje bo mi zęby maltretuje :D Jacobs... świetny, lecz dla wielbicieli kawy ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mogę się zdecydować, czy Jacobs, czy Daim lepszy. :P

      Usuń
    2. oj weś... Daim... Daim xD proooszę Daim :D

      Usuń
  4. Fajne lody w sam raz dla mnie miłośniczki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. O boże! też je kocham :) Nie dostały unicorna tylko dlatego, że wyprzedził je Daim (próbowałaś?). Serce się ściska, że taka drożyzna.

    http://livingonmyown.pl/2014/09/03/lody-w-kubku-od-rr-ice-cream/

    P.S. Teraz, mając porównanie, mogę Ci napisać, że dzisiejszy (czyli stary) układ wpisów jest lepszy. Masz za małą kolumnę, że robić zdjęcie - tekst - zdjęcie - tekst. Jak są obok, lepiej się czyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam i to nie raz! :D http://chwile-zaslodzenia.blogspot.com/2015/03/daim-ice-cream.html

      Hm, czyli z tym układem chyba przeważnie będę dawać zdjęcia pod spodem, chyba, że wyjątkowo akurat nie będzie pasowało. ;)

      Usuń
    2. Nie, czekaj. Pod spodem? Chodziło mi o to, jak dałaś z miniaturą, tj. pierwszym zdjęciem. Masz równolegle tekst i zdjęcie - tak jest ładnie i czytelnie.

      A o recenzji Daima przypomniałam sobie jak tylko dodałam wpis -.-' Nie dało się usunąć, bo musisz najpierw zatwierdzić.

      Usuń
    3. A ja też się wypowiedziałam... :P Chodziło mi, że resztę zdjęć będę dawać pod spodem, gdy będzie ich więcej, niż potrzeba, by przepleść nimi tekst.
      "chyba, że akurat..." - bo czasami są takie zdjęcia, że nigdzie indziej, niż pod spodem się nie da upchnąć.

      Usuń
  6. Kocham kawę i nie wyobrażam sobie bez niej dnia, a co dopiero mówić o całym życiu. Najlepsze jest jednak to, że nie przypominam sobie abym kiedykolwiek jadła lody o jej smaku. Te słyszałam już wielokrotnie, że są świetne więc cieszę się, że i Ty potwierdzasz tę opinię bo czaje się na nie w Carrefour i pewnie przy następnej wizycie zakupię. :-) Marzy mi się taka lodowa wersja czekoladek kawowych Merci, więc jeżeli smak będzie zbliżony to będę wniebowzięta. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekoladki Merci są sto razy słodsze od lodów... Według mnie, na korzyść lodów to wychodzi. :P

      Usuń
  7. Akurat tego smaku nie próbowałyśmy, bo po prostu nie lubimy kawy ale nasza siostra jadła i wiemy, że bardzo jej smakowały :) Za to wersja Daim jest dla nas najlepsza i z chęcią do niej wrócimy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba do wszystkich smaków (oprócz Milki) z tej serii z chęcią będę wracać. ;)

      Usuń
    2. Fakt, Milka wyszła najgorzej a dużo się po niej niestety spodziewałyśmy... Jakieś kawałki czekolady nam się marzyły a tutaj było skromnie i tak... zwyczajnie.

      Usuń
  8. Czyli to coś dla mnie! :) Jak i Ty jestem totalną kawoszką o czym kiedyś wspominałam kiedyś u Szpilki chyba. Piję litrami !

    Lody + kawa?! To musi być bajka. Zdecydowanie zachęciłaś do spróbowania! I słowem i zdjęciami. Zostałam kupiona! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Już jakiś czas ich szukam i przymierzam się zakupu, a Twoja końcowa ocena mnie bardzo, BARDZO zachęciła! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdybym tylko jadła słodycze, to od razu po przeczytaniu pobiegłabym do sklepu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to nie jesz w ogóle słodyczy?
      Ej no... lody to nie takie słodyczee. :P

      Usuń
  11. Dzis wypilam trzy mocne kawy i... chce tych lodów :). Muszę się w końcu na nie przyczaic i zweryfikować, czy rzeczywiście takie dobre ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak lody, które mają w sobie tyle kawy mogą być niedobre? :P

      Usuń
    2. Teraz mam chwilkę czasu, to może od razu opiszę, jak mi smakowały :). Rzeczywiście świetne w tych lodach jest to, że są nieprzesłodzone. Nie nazwałabym ich jednymi z najlepszych lodów jakie jadłam, ale są naprawdę smaczne. Kawowość i śmietankowość bardzo fajne, kawałki czekolady jako miłe urozmaicenie - mniam :). A dorwałam je dziś gdy w pracy zahaczyłam o Kaufland w innej miejscowości niż moja - czekały centralnie na mnie, innych lodów z tej serii nie było :).

      Usuń
    3. To cieszę się, że Ci smakowały. ;)
      Oceniając zwykłe kawowe dostępne w sklepach według mnie są najlepsze (z tych kawowych). :P

      Usuń
  12. Byłem ciekaw końcowej oceny. Lody jadłem raz w życiu, ale ich smak zapamiętałem bardzo dobrze. To coś hmmm tak różnego od reszty lodów kawowych, że trudno opisać.

    Pierwszy raz miałem styczność z inną wersją niż cafe latte w postaci zamarzniętych słodyczy. I nawet nie wiem czy to nie jest jedyny taki "odmiennik" na naszym rynku.

    Tak czy siak - potwierdzam. Były bardzo dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, takie proste, a tak niespotykane. ;)

      Usuń
  13. Też lubię kawę mimo młodego wieku ;) Choć za cukierkami o smaku kawy (Kopiko, fuuuj!) i czekoladami nie przepadam. Lodów kawowych nigdy nie jadłam, ale te muszę!

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, ze Orreo i Daim z tej edycji próbowałaś i wygląda na to, że to właśnie te również Tobie najbardziej przypadły do gustu.
    Są genialne.
    Jeśli Milki nie próbowałaś, to nawet nie radzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam troszeczkę, ''na łyżeczkę'' od mamy i odniosłam wrażenie, że to kiepskie czekoladowe lody, na które nigdy nie wydam ani grosza. :P

      Usuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.