sobota, 30 września 2017

J.D. Gross Ekwador 70 % ciemna z Ekwadoru

Uwielbiam czekolady z Lidla, bo są na poziomie i kosztują grosze. J.D.Gross na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie marki eleganckiej, ale patrząc na ich niektóre produkty nie mogę oprzeć się wrażeniu, że są trochę tandetne. Nie wiem, nie próbowałam, ale wiem, że przynajmniej dwóm czekoladom daleko do tandety. Amazonas 60 % zaskoczyła mnie tym, że... normalnie się w niej zakochałam. Prawda, że raczej jako w "ciemnej śmietankowej" (a przecież nie ma w niej śmietanki, to tylko nuta smakowa), a nie ciemnej, ale jednak. Tabliczki o wyższej zawartości kusiły tym bardziej, że jadłam też Ecuador / Ekwador 70 % z karmelem, która świetnie sprawdziła się w górach. Teraz czekała mnie czysta wersja...

J.D. Gross Ekwador 70 % to ciemna czekolada o zawartości 70 % kakao arriba pochodzącego z prowincji Los Rios z Ekwadoru.

Po rozchyleniu papierka poczułam bardzo smakowity zapach. Było to mocne palenie, prażenie, ale akurat "trafione w punkt" (bo kakao może być "przeprażone", a tu akurat tak jak lubię - mocno, ale nie za mocno), z czego wręcz wyrywała się nuta kawy. Zaznaczającą się za tym słodycz określiłabym jako mieszaninę karmelu i kwiatów, przy czym doszukałam się też niemal śmietankowych nut.

Ciemna tabliczka była twarda, łamała się z głośnym trzaskiem, a w ustach rozpływała się bardzo powoli, gładko. Wydała mi się nieco oporna i gęsta, a także nie za tłusta dzięki minimalnie suchawemu efektowi. 

W smaku na przód już w pierwszej chwili wysunęła się palono-prażona gorzkość. Kojarzyła się z odważnie paloną kawą i nieco przypalonym kakaowym biszkoptem. Z czasem dołączyła do tego wątła nuta migdałów i może jakiś orzechów. Wszystko to było gorzkie, ale wciąż smakowite - to nie była jakaś tam porażająca gorzkość, tylko taka... wzbogacona o pewną lekkość. 

Do tych gorzkich i delikatnych nut pasowała zaskakująco niska jak na 70 % kakao słodycz. Dzięki paloności, zyskała nieco palono karmelowy charakter. Nieznacznie rosła do pewnego momentu, po czym znów się oddalała tak, aby pod koniec i w posmaku pozostał jedynie smak kawowej czekoladowości.

Rozumiem przez to minimalnie osłodzone kakao w wydaniu kawowym i kojarzącym się z mocno kakaowym ciachem, powoli przechodzące w subtelną kakaową cierpkość pozostającą w ustach jeszcze na dość długo, jak po wypiciu mocnej kawy.

To bardzo dobra czekolada o mocno czekoladowym smaku. Zawdzięcza to mocnemu, ale nie przesadzonemu paleniu. To pewnie przez to z ekwadorskich nut czuć tylko kawę i orzechy (ale nie narzekam, to bardzo smaczne nuty), a nie jak w przypadku Zottera czy Pacari cały bukiet owoców; kojarzy się raczej z Tesco finest. Trzeba jednak pamiętać, że to bardzo tania czekolada. Ma nieco mniej głębi niż  Tesco, ale może się pochwalić nieco słabszą słodyczą (o wiele, wiele słabszą niż Amazonas 60%) - i wciąż pysznie kakaowym smakiem. Nie spotkałam lepszej tabliczki w tej cenie.


ocena: 10/10
kupiłam: Lidl
cena: 4,49 zł (za 125 g)
kaloryczność: 549 kcal / 100 g
czy znów kupię: tak

Skład: miazga kakaowa, cukier, tłuszcz kakaowy, lecytyna słonecznikowa, ekstrakt z laski wanilii

20 komentarzy:

  1. charlottemadness30 września 2017 07:23

    To prawda,ta tabliczka jest świetna jak na taką cenę.Lubię ją kupować.
    Szkoda,że w 81% jest kakao o obniżonej zawartości tłuszczu..
    Ale tą 70% jak i 60% polecam każdemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, sztuczne nabijanie zawartości w tej 81%, ale na pewno znajdą się tacy którym to nie przeszkadza. Sama mam zamiar ją spróbować z czystej ciekawości.

      Usuń
  2. Haha, wczoraj poczestowala mnie nią klientka! Zgadzam się z Tobą w pełni. Bardzo dobra czekolada w tym przedziale cenowym. Trudno mi się było oderwać od sięgania po kolejne kostki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to nieźle wyczucie z czasem publikacji miałam. :D

      Usuń
  3. Rzeczywiście, oni robią całkiem fajne czekolady jak za tę cenę, choć zwykle z najtańszego forastero. Akurat w tym przypadku to prawdopodobnie ccn-51.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tam nie przeszkadza, skoro efekt taki, jaki jest. Jestem pesymistką, ale w tej sytuacji takiego scenariusza bym na 100 % nie zakładała. :P

      Usuń
    2. Tylko zgaduję, po prostu to jest produkcja na wielką skalę, a akurat w tym rejonie jest dużo tej odmiany bo jest odporna, plenna i łatwa w uprawie (jak na kakaowiec). Najważniejsze, że jak na tę cene to produkt całkiem smaczny i przyzwoity jakosciowo.

      Usuń
    3. Ja tam nie bawię się w zgadywanki, bo potem plotki łatwo mogą powstać. :P
      Zgoda co do ostatniego zdania!

      Usuń
  4. Jadłam ją dawno, ale pamiętam, że mi smakowała - jedna z najlepszych jakie jadłam a do tego w świetnej cenie - zasłużona 10 :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ją lubimy z mamcią ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie pamiętam, czy jadłam, ale z góry wiem, że każdy J. D. Gross - tak jak O.B. - jest rewelacyjny.

    Które produkty marki są tandetne? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszelkie te niby ekskluzywne trufle, pralinki, owoce morza itp. Tak mi te opakowania tego... okropnie wyglądają. :>

      Usuń
  7. Uwielbiam ją! To chyba moja ulubiona gorzka czekolada :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze naszej rodzinie i znajomym mówimy, że jak nam chcą jakąś czekoladę przynieść w prezencie to właśnie te gorzkie z Lidla :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Pyszna czekolada a ja ją uwielbiam do wypieków świetna do brownie,do kremów z mascarpone :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ta czekolada to jest najcudowniejsza rzecz jaka mnie spotkała w niemieckim dyskoncie, byłem sceptycznie nastawiony ze względu na grafikę zalatującą tandetą ale cofam i kajam się po tym jak jej spróbowałem

    OdpowiedzUsuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.