poniedziałek, 7 stycznia 2019

First Nice Czekolateria Czekolada mleczna z nadzieniami o smaku szarlotki

To aż dziwne, ale sięgając po tę tabliczkę nie miałam co do niej żadnych uczuć ani przeczuć. Zawsze coś obstawiam, jakoś tam się ustosunkuję, a tu... po prostu nic. Dobrze pamiętałam zarówno całkiem spoko First Nice Czekolateria Czekolada mleczna z nadzieniem o smaku sernika z truskawkami jak i okropną Czekolateria Czekolada deserowa z nadzieniami o smaku czekoladowym i czarnej porzeczki. Mówiłam sobie, że w sumie to bliżej jej do sernikowej, bo na pewno First Nice, ta sama seria i też taki "ciastowy smak". Serniki wprawdzie zawsze miały u mnie pierwszeństwo przed szarlotkami / jabłecznikami, ale jako smak czekolady, dzisiaj przedstawiana wydała mi się nawet łatwiejsza do zrobienia.

Czekolateria Czekolada mleczna z nadzieniami o smaku szarlotki to mleczna czekolada o zawartości 32 % kakao z nadzieniem (22%) o smaku cynamonowym i nadzieniem (18%) "jabłko z cynamonem", stylizowana na szarlotkę, produkowana przez markę własną Lidla First Nice - edycja limitowana.

Po otwarciu poczułam wyrazisty zapach bardzo słodkiej i głęboko mlecznej czekolady. Właściwie nie był to zapach tylko mlecznej czekolady, ale też po prostu mleczny. Przywodził na myśl ciepłe mleko z cynamonem, przy czym zaznaczyła się nutka ciasta z jabłkami.

Tabliczka, ku mojemu zaskoczeniu, okazała się twardawa i ani trochę nie topiła się w rękach.
Jak się okazało w trakcie sesji zdjęciowej, warstwa czekolady była gruba, a nadzienia wyglądały na mniej więcej równe.
Czekolada rozpływała się tłustawo-kremowo na najzwyklejsze w świecie bagienko, powoli odsłaniając nadzienia.
Na dole było gęste i zbite, tłuste w margarynowy sposób oraz nieco sucho-gumowate.
Na wierzchu znajdował się gęsty, lepiący, ale nie ciągnący się, jakby suchawy sos... albo lekko scukrzony żel. Ten raczył lekką soczystością wymykającą się spod czekolady nieco szybciej; margarynowa gumka dotrzymywała czekoladzie towarzystwa do końca.

W smaku natychmiast uderzyła mnie silna słodycz, którą po chwili opłynęło wyraziste, smakowite mleko. Poczułam mglisty posmak sztucznego cynamonu, co było dość dziwne. Zaraz nadciągnęła kolejna fala cukru, sprawiając, że już na początku było za słodko.

Spod czekolady wycisnął się delikatny smak soku jabłkowego: leciuteńko kwaskowaty i słodki w sposób... zaskakująco jabłkowy. Pojawił się prawdziwy (nie z aromatu) cynamon, co od razu przywiodło na myśl jakieś korzenne przetwory jabłkowe.

Ogólna, nieubłagana słodycz rosła, ale na szczęście także smak mleka stawał się coraz silniejszy. Sama czekolada bardzo dobrze łączyła się z cynamonem, który w mniej więcej połowie robił się wręcz pikantny. Przez chwilę rzeczywiście pomyślałam o szarlotce / jabłeczniku, jednak gdy rozeszło się nadzienie jabłkowo-cynamonowe, a dominować zaczął dół, oprócz przesadzonej cukrowości, pojawił się posmak margaryny. Przez niego mleczność zaczęła wydawać się mdła, a i sztucznawość znów się zaplątała.

Na koniec jednak wszystko i tak tonęło w cukrze.
W posmaku zostały cynamon, mleko i jabłkowa nutka, ale czułam także straszne przesłodzenie i tłuszcz na ustach (margaryny / oleju palmowego?).

Już dwiema kostkami się zasłodziłam, w całości było za dużo akcentów sprawiających, że wcale nie chciałam jeść więcej... To był cukier w cukrze bez uroku, ale rzeczywiście wpisujący się w tytułowy smak. Czekolada... nie wyszła źle jak na swoją półkę, ale też nie tak, by było za co pochwalić.

Nie mogę pojąć, po co ten aromat cynamonowy... Przecież samą przyprawę sypnąć to chyba nie problem? Reszta składu... no dobra, ale nawet to...? A może to połączenie innych aromatów z cynamonem... Ale też: po co?


 ocena: 5/10
kupiłam: Lidl
cena: 2,19 (za 100 g)
kaloryczność: 512 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie

Skład: cukier, nadzienie "jabłko z cynamonem" (cukier, sok jabłkowy z zagęszczonego soku jabłkowego 27%, sryop glukozowo-fruktozowy z pszenicy, regulator kwasowości: kwas cytrynowy; substancja zagęszczająca: pektyny; cynamon 0,1%, aromaty), pełne mleko w proszku, tłuszcz kakaowy, tłuszcz roślinny w zmiennych proporcjach (palmowy, shea z masłosza Parka), miazga kakaowa, odtłuszczone mleko w porszku, lecytyna sojowa, naturalny aromat cynamonowy, aromaty

10 komentarzy:

  1. Jakos mnie taka czekolada nie przekonuje. Lubię szarlotke, ale do tego ciasta czekolada mi nie pasuje. Twoj opis jednak brzmi dla mnie smakowicie,nawet mimo tej margarynowosci i zacukrzenia :D jesli znajdę ją jeszcze w Lidlu, to spróbuję, co mi tam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie na ciasta rzadko mnie nachodzi, ale właśnie, jak piszesz, szarlotka ni jak mi się z czekoladą nie widzi. Nadzienie a'la szarlotka w czekoladzie natomiast tak.
      Jeśli dwie wspomniane wady Ci nie straszne, to może ma jakieś szanse bardziej Ci posmakować, niż mi.

      Usuń
  2. Aromat cynamonowy jest po prostu tańszy, przy masowej produkcji dla niewymagającego odbiorcy po prostu nie opłaca się używać dobrych składników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez przesady, zwykły cynamon też nie jest drogi, a przecież mogą podnieść trochę cenę do np. tych 3 zł. Takie Milki i Wedle tyle kosztują, ludzie kupują, więc i te pewnie by kupili. Nigdy tego nie zrozumiem.

      Usuń
    2. To nie jest tak, dla kogoś kupującego w sklepie cynamon to nie jest dużo, ale jeżeli produkujesz setki tysięcy tabliczek, to nawet minimalna różnica kosztów jest znacząca. Z tą ceną celują w najniższą półkę, więc nie mogą podnieść do z 2,19 do 3,00 zł, bo dla ich docelowego klienta to duża różnica i już nie kupi.

      Usuń
    3. Zdaję sobie sprawę, że z punktu widzenia produkcji jest inaczej, ale właśnie w kwestii najniższej półki się nie zgadzam. W czasach, gdy wszystko drożeje, wątpię, by ten docelowy klient jedzący takie czekolady, nie dołożył do niej złotówki. Uważam, że dołożyłby, bo... Porównywalnie do innych produktów 3 zł za czekoladę obecnie to jest "do przełknięcia". Ritter Sport po 4-5 zł schodzą, więc nie widzę powodu, dla którego taka nie miała by pójść.

      Usuń
  3. Kupiłam wszystkie trzy limitowane z Lidla i jestem ciekawa jak u mnie wypadną :D Ale jeszcze musza poczekać w bardzo długiej kolejce :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakby co wstawisz i składy / wartości? Jestem ciekawa, czy coś zmienili w tym roku.

      Usuń
  4. Chciałabym pojechać w góry z drugą połówką. Oglądać ogromne zaspy za oknem. Siedzieć przy kominku i popijać ciepłe mleko z cynamonem. W powietrzu rozchodziły się zapach szarlotki z cynamonem, którą piekłaby właścicielka zajazdu. Miałabym na ramionach skórkę z niedźwiedzia czy innego barana, żeby nie marznąć.

    A czekoladę na bank odebrałabym inaczej niż Ty. Mama próbowała? Nie sądzę, że po zasłodzeniu się dwiema kostkami zjadłaś tabliczkę do końca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie, bo: jestem cała, nie potrzebuję jakiś połówek, zaspy by mnie denerwowały, bo uniemożliwiałyby mi wyjście na szlak, ale końcówka wyobrażenia mi się podoba.

      Zjadła za mnie, ale stwierdziła, że "dobra, bo słodka i cynamonowa, tylko szkoda, że strasznie sztuczna".

      Usuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.