środa, 19 sierpnia 2020

wino Roccamena Primitivo Puglia

Nie lubię czasu świątecznego. Obojętne, o jakie święta chodzi (piszę to akurat w grudniu 2019). O ile właśnie zimowy, klimatyczny kicz, który wszedł do popkultury (lampki, choinki, elfy świętego Mikołaja) z przymrużeniem oka nawet lubię, mam swoje "zwyczaje na daną porę roku", tak Bożego Narodzenia nie obchodzę (bo jestem ateistką) i tylko irytuje mnie najpierw tłok i szaleństwo w sklepach, a potem to, że przez kilka dni wszystko pozamykane, "Faktów" itp. nie ma itd. Nie lubię mieć takiego przymusowego "wolnego". Mama ma to samo i zawsze jakoś tam staramy sobie to zamknięcie w domu umilić. Raz i drugi wzięło ją więc na zrobienie jak ja, czyli kupienie wina i wypicie go do oglądania (uprzednio racząc się - konkretnie w tym przypadku - moją masą makową z dodatkiem makaronu łazanki). Tym razem sama sobie jakieś wybrała, a ja sobie. Dzisiaj przedstawiane to te moje-moje. Czy trafiłam sobie z wyborem?

Niestety, część czytelników jestem zmuszona wyprosić, zostawiając w nieświadomości.
Wpis ten przeznaczony jest wyłącznie dla osób dorosłych (18+).

Vignali Roccamena Primitivo Puglia IGT 2018 to włoskie wino czerwone półwytrawne z regionu Apulia (Puglia) ze szczepu Primitivo, zawierające 13 % alkoholu; z włoskiej winiarni Agricole Selvi.

Nawet po samym odkorkowaniu butelki, od początku, zapach był delikatny. Początkowo jawił się bardziej jako cierpko-owocowy. Po tym, jak trochę spędził w kieliszku, odbił w słodko-cierpkim kierunku. Kwaśność wydała mi się znikoma. W zapachu dominowały jeżyny, ale czułam też śliwkowe motywy i coś, co kojarzyło się z ciemnym miodem (gryczanym).

Kolor był jasny, czerwono-rubinowy wręcz. Struktura w kieliszku wydała mi się rzadkawa, ale nie wodnista. W trakcie picia również było rzadkie, ale właśnie już bardziej wodniste. Trochę soczyste, w zasadzie znośne.

W smaku na początku zaskoczyło dość kwaśnym smakiem niedojrzałych jeżyn. Te jednak błyskawicznie się osłodziły. Poczułam cierpko-goryczkowaty motyw jeżyn, ale już znacznie dojrzalszych, mieszający się z ciemnym, goryczkowatym miodem gryczanym. Na myśl przyszła mi ciemna czekolada, dalej ciemny miód, choć wciąż także właśnie kwaśność jeżyn dominowała.

Po kwaśniejszym początku owocowość odeszła na tył, jednak kwasek cały czas był obecny. Wszelkie nuty wiązała pewna taninowość i cierpkość, ale zwłaszcza bliżej końca robiło się bardziej słodko i mało wyraziście. Wydaje mi się, że zaplątała się tam jeszcze jakaś nuta przypraw - coś pieprznego. Pomyślałam też raczej nie tyle o obiecywanej przez szczep czekoladzie, co kwaskawych nibsach kakaowych.

Miód i czekolada, z dodatkiem owoców pozostały w posmaku, na który złożyła się znacząca słodycz i leciutka wytrawność wymienionych.

Całość, gdy o zapach chodzi, była zaskakująco owocowa. Wino wyszło raczej łagodnie i słodkawo, z zaznaczającym się owocowym kwaskiem, ale już bez mocniejszych, bardziej esencjonalnych tonów. Bardzo owocowe, słodkie z czasem, według mnie wyszło ubogo w charakter, choć całkiem niezłej taniny odmówić mu nie mogę. Dla mnie osobiście zbyt lekkie, niemal "zwiewno-wodniste".

Mocno owocowy nos, jeżynowo-miodowy smak z kwachem owoców w tle i bardzo słodki posmak... Ot, może być. Takie półwytrawne, ale można by się kłócić, czy nie półsłodkie. W sumie kwaskawe i jakby wypłukane z impetu.
Nie było w nim wiele głębi, ale na szczęście coś tam czuć. Mimo wszystko wydało mi się dość kwaśno-lekkie, a wolałabym jeszcze jakiś wytrawny konkret poczuć.
Mama spróbowała i powiedziała, że "kwaśne, ale nie złe; delikatne raczej, wodniste" - przy czym ona, w odróżnieniu ode mnie, nie lubi mocnych smaków i win wytrawnych. To ona je kończyła, dosładzając sobie. 


ocena: 6/10
kupiłam: Auchan
cena: 33,89 zł (za 750ml; promocja)
czy kupię znów: nie

3 komentarze:

  1. Lubię wszystko, co związane ze świętami. Nawet zapętlone do porzygu piosenki w galeriach handlowych i tłoki. W wybranych warunkach - np. tu czy nad polskim morzem - czerpię czystą przyjemność z obcowania z kiczem. Nigdy nie czułam w winie jeżyn ani śliwek. Wino to zawsze wino. Brzydko pachnące, niedobre albo ładnie~ i dobre (mogą się wymieniać cechami). Tego oczywiście nie znam.

    OdpowiedzUsuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.