Ambiente Czekolada 85 % to ciemna czekolada o zawartości 85 % kakao, produkowana przez The Belgian Chocolate dla Aldi.
Gdy otworzyłam sreberko, poczułam raczej delikatny, ale dość mocno palony zapach orzechów laskowych, wchodzących w maślany, nie za słodki karmelo-nugat. Mimo pewnej łagodności, cierpkość kakao była łatwa do odnotowania. Całość ułożyła się więc w kompozycję bardzo przystępną.
W dotyku tabliczka wydawała się sucha i krucha, jednak przy łamaniu okazała się twarda prawie jak kamień. Trzaskała bardzo głośno.
W ustach rozpływała się powoli, początkowo trochę opornie-ciepłoplastelinowo. Potem jednak przypominała tłusto-maziste ciasto (brownie?): jakby miękła i wilgotniała, serwując trochę kremowej tłustości, przełamanej pylistością, ostającą się jako lekko wysuszający efekt na koniec. Mimo to, poczucia tłustości na ustach nie dało się przegapić.
Po zjedzeniu pozostał cierpki posmak kakao i kawy z ekspresu, łagodzony nieco ciastową maślanością i prostą, ale niską słodyczą.
Kojarzyła się z Belgian Dark 72 %, ale była mniej słodka, co przy tej prostej, suchej (?) słodyczy wyszło na plus (w podlinkowanej podchodziła pod bezy). Też czułam gorzkość dymu, popiołu; odebrałam to tak ciastowo, ogólnie podobnie. Dzisiaj prezentowana okazała się jednak niewątpliwie bardziej cierpka, minimalnie kwaskawa, choć wciąż przystępna i w porządku. Niestety jednak dość... nudna. A mimo to na pewno smaczniejsza od 72 %. Do głowy przyszedł mi też Wedel 80 % - od tego to ta czekolada jest o wiele smaczniejsza.
ocena: 7/10
kupiłam: Aldi
cena: 4,99 zł
kaloryczność: 588 kcal / 100 g
kaloryczność: 588 kcal / 100 g
czy kupię znów: w akcie desperacji może i mogłabym
Skład: miazga kakaowa, cukier, lecytyny, tłuszcz kakaowy
Każdy przejaw ciastowości, ciastoczekoladowości i brownie'owości na plus. Cytrynę wolałabym w połączeniu z czystą babeczką magdalenką. Kawy z ekspresu BARDZO nie lubię. Niezależnie od maszyny i wykonania czuję obleśny kwach. Raz większy, raz mniejszy, wszelako zawsze. Plebejska rozpuszczałeczka to jest to.
OdpowiedzUsuńPS "W akcie desperacji" <3
Nie znam magdalenek, ale potrafię sobie wyobrazić, że to coś, do czego cytryna pasuje niezaprzeczalnie.
UsuńDziwnie z tą kawą. Parę miesięcy będąc w USA piłam z ekspresu i była strasznie delikatna, wodnista. Nie smakowała mi, ale kwaśności tam ani śladu nie było na pewno. Podobnie zresztą z gorzkością czy jakimkolwiek smakiem.
Piona za rozpuszczalną! Gdybym była bogata, mogłabym jeszcze od czasu do czasu wyskakiwać do kawiarni na alternatywne metody parzenia (np. aeropress <3).
PS No a jak! Gdybym miała do wyboru Barona albo tę np. na jakimś wyjeździe, a chciałabym czekoladę... :P