Z czekoladami Chateau mam bardzo małe doświadczenie. Znajomość ograniczyłam właściwie tylko do jednego, jedynego smaku. Smakiem tym jest Chateau Weisse Kokos, a pisząc po polsku - biała czekolada z wiórkami kokosowymi (18%) i płatkami kukurydzianymi (7%).
Od razu stwierdzam, że to nie dla antyfanów kokosa, chociaż osobiście nie rozumiem, jak go można nie lubić. Ja chyba jestem kokosoholiczką, a połączenie kokos&biała czekolada wręcz uwielbiam. Moja chcica na to połączenie, za sprawą zapachu, obudziła się.
Ułamałam rządzik. Trzask? Że jak? Nie wiem, jakim cudem ta czekolada trzasnęła. No dobra, jest twarda. I gruba. Czy to znaczy "pełna nadzienia"? (Ja już wiem i zdradzę, że nie pierwszy raz ją zakupiłam.) Zdjęcie z sekcji jednej z kostek możecie sobie obejrzeć.
Tak, każda kosteczkę wręcz pęka w szwach od nadzienia. Nie, nie takiego kremowego, a chrupiącego i, według mnie, przepysznego.
Tak, każda kosteczkę wręcz pęka w szwach od nadzienia. Nie, nie takiego kremowego, a chrupiącego i, według mnie, przepysznego.
Kostka z prędkością światła powędrowała do moich ust. Bezkresna śmietankowość i słodycz. Lekko tłusta, szybko rozpuszczająca się czekolada smakowała jak zrobiona prawie w całości ze śmietanki. Skojarzyła mi się z domową, robioną białą czekoladą, chociaż nigdy takowej nie jadłam. Nie wyczułam tu cukru. Znaczy, dość silna słodycz tak, ale cukrem na pewno nie waliła.
Czekolada stanowi raczej cienką warstwę, najwięcej jest jej na dole i wierzchu kostki, ale także nie za dużo. To dobrze, naprawdę, bo mogłaby mimo wszystko trochę za mocno zasłodzić. W środku, wtopione w czekoladę, są wiórki kokosowe i płatki kukurydziane. Cała kostka jest nimi tak napchana, aż miło!
Od czego tu zacząć? Może od końca, płatki są chrupiące, ale w żadnym wypadku nie ranią podniebienia i języka. Gdy tylko czekolada je odsłoni, dają taki przyjemny, słodkawy posmaczek, znany chyba wszystkim. Z mleczno-śmietankowym smakiem czekolady bardzo kojarzą się z Corn Flakes'ami od Nestle z mlekiem.
Druga, dominująca część, to wiórki kokosowe, które są przeze mnie niemal czczone. Tutaj ich smak był równie silny, jak smak samej czekolady - razem tworzyły wyrazistą mleczno-kokosową fuzję. Niezwykle silny smak wiórki na pewno zawdzięczają podprażeniu, co przełożyło się także na twardawą konsystencję, doskonałą do pochrupania. Chrzęściły pod naciskiem zębów, aż miło!
Smaki są tu wyraziste, ale bardzo naturalne, nie ma przegięcia w żadną stronę. Ogólnie jestem zachwycona tą czekoladą. 200 g takiego delikatnego, a zarazem chrupiącego cuda to jest to! Wiem, że jest to tabliczka tylko dla tych, którzy lubią kokos i białe czekolady, więc takowym polecam.
Od czego tu zacząć? Może od końca, płatki są chrupiące, ale w żadnym wypadku nie ranią podniebienia i języka. Gdy tylko czekolada je odsłoni, dają taki przyjemny, słodkawy posmaczek, znany chyba wszystkim. Z mleczno-śmietankowym smakiem czekolady bardzo kojarzą się z Corn Flakes'ami od Nestle z mlekiem.
Druga, dominująca część, to wiórki kokosowe, które są przeze mnie niemal czczone. Tutaj ich smak był równie silny, jak smak samej czekolady - razem tworzyły wyrazistą mleczno-kokosową fuzję. Niezwykle silny smak wiórki na pewno zawdzięczają podprażeniu, co przełożyło się także na twardawą konsystencję, doskonałą do pochrupania. Chrzęściły pod naciskiem zębów, aż miło!
Smaki są tu wyraziste, ale bardzo naturalne, nie ma przegięcia w żadną stronę. Ogólnie jestem zachwycona tą czekoladą. 200 g takiego delikatnego, a zarazem chrupiącego cuda to jest to! Wiem, że jest to tabliczka tylko dla tych, którzy lubią kokos i białe czekolady, więc takowym polecam.
Mam w planach wypróbowanie innych smaków od Chateau, to jest pewne.
ocena: 10/10
kupiłam: sklep z niemiecką żywnością
cena: 8 zł (za 200 g)
kaloryczność: 572 kcal / 100 g
czy znów kupię: tak
Skład: cukier, masło kakaowe, wiórki kokosowe, pełne mleko w proszku (13,3%), kukurydza, śmietanka w proszku (5%), serwatka w proszku, laktoza, tłuszcz mleczny w proszku, lecytyna sojowa, naturalny aromat, sól, słód jęczmienny, ekstrakt z wanilii
Minimum 28 % zawartości masy kakaowej
Aktualizacja z dnia 01.05.2016: Po zjedzeniu wielu czekolad z wyższej półki, dalej z czystym sumieniem podtrzymuję ocenę 10/10.
Aktualizacja z dnia 06.12.2018: Jak wyżej.
Aktualizacja z dnia 10.05.2020: Jak wyżej, ale... minimalnie zmienił się skład i kalorie.
576 kcal / 100g
Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, wiórki kokosowe, pełne mleko w proszku (13,3%), kukurydza, śmietanka w proszku (5%), odtłuszczone mleko w proszku, laktoza, maślanka w proszku, lecytyna sojowa, aromat, sól, ekstrakt słodu jęczmienny, ekstrakt z wanilii
Skład: cukier, masło kakaowe, wiórki kokosowe, pełne mleko w proszku (13,3%), kukurydza, śmietanka w proszku (5%), serwatka w proszku, laktoza, tłuszcz mleczny w proszku, lecytyna sojowa, naturalny aromat, sól, słód jęczmienny, ekstrakt z wanilii
Minimum 28 % zawartości masy kakaowej
Aktualizacja z dnia 01.05.2016: Po zjedzeniu wielu czekolad z wyższej półki, dalej z czystym sumieniem podtrzymuję ocenę 10/10.
Aktualizacja z dnia 06.12.2018: Jak wyżej.
Aktualizacja z dnia 10.05.2020: Jak wyżej, ale... minimalnie zmienił się skład i kalorie.
576 kcal / 100g
Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, wiórki kokosowe, pełne mleko w proszku (13,3%), kukurydza, śmietanka w proszku (5%), odtłuszczone mleko w proszku, laktoza, maślanka w proszku, lecytyna sojowa, aromat, sól, ekstrakt słodu jęczmienny, ekstrakt z wanilii
Czoko powinna oszaleć, bo to odpowiednik jej ulubionej Ritterki, zresztą pewnie zostawiła Ci komentarz z samego rana :P
OdpowiedzUsuńSama z wielką chęcią bym jej spróbowała, nawet mimo dominacji wiórków. Obłęd :)
U Czoko miała o wiele niższą ocenę (pozwolę sobie podlinkować: http://posypanacukrem.blogspot.com/2013/09/czekolada-chateau-weisse-kokos-i.html), ale dam sobie rękę uciąć, że trafiła jej się wadliwa tabliczka, skoro wyglądała nawet jakby ktoś usiadł na roztopionej czekoladzie (a opakowanie było normalne). Strach pomyśleć, co w fabrykach się wyrabia. :P
UsuńA widzisz... nie jestem już w stanie spamiętać kto o czym pisze.
UsuńAhaha, już miałam napisać o tej czekoldzie-siedzisku, ale widzę, że mnie uprzedziłaś :D Kiedyś spróbuje zakupić jakąś czekoladę tej marki, bo pamiętam, że kiedyś bakaliowa mi smakowała. Tylko ta biała była jakaś taka nie za bardzo.
UsuńJa nie chcę wiedzieć, co z tą Twoją właściwie robili, haha. :P
UsuńPo inne też w końcu muszę sięgnąć, chyba zacznę od kawowo-śmietankowej. ;)
Boże, że u mnie nie ma nigdzie niemieckich produktów :/ To niesprawiedliwe!
OdpowiedzUsuńNa tę konkretną tabliczkę może bym się nie skusiła, bo ni przepadam za białą czekoladą.. Ale na inne.. Oj tak tak tak :)
Wygląda ładnie - opakowanie i wnętrze - bardzo zachęcająco ! :)
I ktoś mi jeszcze powie, że 200g to dużo i nie da się zjeść w jednym posiedzeniu? :P
OdpowiedzUsuńCholerna biała czekolada... zawsze będzie za mną chodzić i kusić.W połączeniu z kokosem to nawet nie muszą za dużo biegać. Poddam się bez walki ;)
Kokos i biała czekolada to połączenie, które ma u mnie skalę ocen podobnie jak większość produktów z masłem orzechowym ("no... kiepskie, kiepskie... tylko 8/10" haha).
UsuńNo popatrz... co za zbieżność :D
UsuńDlatego czekam na Twój wpis o kubeczkach Resee's w białej czekoladzie. Dla mnie to było hmmm... no, co ja Ci będę mówił :D
Jak to jest możliwe, że ja jej nigdy nie jadłam? Ja, która pokroi siebie za białą czekoladę, a jeżeli jest z dodatkiem wanilii lub kokosa to pokroi też wszystkich wokół. :D Ja nawet nie muszę jej próbować żeby wiedzieć, że spełniłaby moje oczekiwania w stu procentach. Spore, hojnie wypełnione nadzieniem kostki, nic mi więcej do szczęścia nie trzeba. Kupię choćby nie wiem co. :D
OdpowiedzUsuńWygląda baardzo apetycznie. :) Z chęcią bym zjadła taką, super połączenie smaków.
OdpowiedzUsuńTyle razy ją widziałam i ciągle omijam mimo tego,że bardzo lubię to połączenie bo zawsze sądziła,że jest mega przecukrzona . Myliłam się i ją kupię jak tylko będzie w sklepie :)
OdpowiedzUsuńSłodka jest, jak większość białych czekolad, ale zjadłam jej chyba prawie połowę na raz i zasłodzenia nie doznałam, więc jak znajdziesz - kupuj! :D
UsuńKokosowa czekolada...Chyba się zakochałam ♥ To spełnienie moich czekoladowych marzeń! Wyślij mi chociaż kawałek!
OdpowiedzUsuń+ a ty, ile masz wzrostu? :D
Za późno, już ani jeden wiórek nie został! :P
Usuń158... :(
Bierz od razu białą z orzechami laskowymi! Jadłyśmy ją i też jest mega pyszna. Sama biała czekolada jest jedną z tych lepszych a chrupiące orzechy to już mistrzostwo :) Na kokosową polujemy od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie, jak znajdę gdzieś, to na pewno ją kupię!
UsuńZgadzam się w pełni z Twoją recenzją - jest pyszna. Dla zainteresowanych, można ją kupić w Aldi : )
OdpowiedzUsuńJaaadłam! I to jest najlepsza biała czekolada jaka istnieje! Dostałam ją, ale teraz nie wiem gdzie mogę ją dostać :( Ja miałam wersję różową - chrupki ryżowe, orzeszki i kokos :)
OdpowiedzUsuńJest pyszna, rzeczywiście, ale z dostępnością jest ogromny problem.
UsuńA różowa nie jest tylko z orzechami i chrupkami ryżowymi?
A już sama nie pamiętam :P Wiem, że była pyszna! :D
UsuńTa biała z kokosem to mistrzostwo świata, dobra jest również kawowa :-) :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś spróbuję na pewno. ;)
UsuńByłam przekonana, że ją próbowałam. Szukałam na swoim blogu i za nic nie mogłam znaleźć. Zorientowałam się, że miałam na myśli czekoladę, o której wspominały Candy Pandas. Jadłam ją w wersji dla marketów Edeka, rzeczywiście smaczna.
OdpowiedzUsuńChateau raz po raz widuję, pewnie kiedyś sięgnę po ten wariant smakowy - zwłaszcza, że wypróbowane przeze mnie dotąd tabliczki z tej serii nie zawiodły mnie.
Ta jest przepyszna! Ja za to, uwiedziona jej smakiem, będę testować tę zrecenzowaną przez Ciebie z orzechami, a także i inne. :D
UsuńMoja najukochańsza czekolada z tej firmy! To tak jakby jeść ogromne Rafaello :D
OdpowiedzUsuńWedług mnie jest o wiele lepsza od Rafaello. :P Nie lubię tego msrgarynowego kremu z nich.
Usuń