Jakiś czas temu (pewnie miesiąc, jak nie lepiej) była promocja na czekolady Bellarom w Lidlu - chyba po raz pierwszy! Nie mogłam z niej nie skorzystać i nie obkupić się w czekolady tej marki (które produkowane są przez producenta Vivani - tak swoją drogą) i pochwalę się Wam, że zaryzykowałam i wzięłam nawet białą z truskawkami - może akurat się przekonam? Musiałam jednak przed tym otworzyć jedną czekoladę (którą już miałam), żeby wiedzieć, czy zrobić jakiś jej zapas, skoro już można dorwać ją po okazyjnej cenie (tak wiem, zakupoholizm).
Bellarom Rich Chocolate to czekolada "ciemna śmietankowa", czyli zawierająca 45 % kakao, ze śmietanką, która jednak nie jest jedynym składnikiem mlecznym (jest jej ), bo mleko także jest w składzie, ale w stopniu znacznie mniejszym (5%). Tak czy inaczej, dla mnie brzmi bosko.
Otworzyłam tekturkę i zajęłam się złotym papierkiem. Jeszcze nim zobaczyłam głęboko brązowe grube czekoladzisko, poczułam smakowitą woń kakao i śmietanki.
Z trudem połamałam wielkie, twarde kostki, ale był to trud sprawiający wyłącznie przyjemność. Przy pierwszym kęsie utwierdziłam się w przekonaniu, że konsystencja jest bardzo porządna, solidna.
Nieco tłustawa, w sposób wyraziście śmietankowy i taki maślano-kakaowy, czekolada wita nas smakiem kakao, otulonym słodyczą. Zarówno o jednym, jak i o drugim wiele można powiedzieć.
Słodycz jest przede wszystkim idealnie trafiona, bo nie narzuca się za bardzo i zdaje się wypływać jakby ze śmietanki. Mm, tłusta słodka śmietanka! Wydała mi się nieco karmelowa, pewnie w dużej mierze za sprawą karmelowo-palonego posmaku płynącego już z samego kakao. Oj, trzeba przyznać, że jest to idealny duet.
Kiedy kawałek powoli, w delikatny sposób, zalepiał usta, zaczął się od niego rozchodzić nieco kawowy smak, z odrobiną goryczkowatego akcentu. Motyw kawy doskonale zespolił się z dużą ilością śmietanki. To dwie przewodnie nuty w tej tabliczce.
Dość wyraźny był też posmak orzechów laskowych, przy których wydaje mi się, że nieodłącznie utrzymywał się akcent pełnego, naturalnego mleka. Tak jak już pisałam, był to jednak dalszy plan.
W oddali, mignęło mi coś w stylu słodowego posmaku, jednak zalanego nieprzesadzoną, a świetnie wyważoną, przyjemną słodyczą.
To doskonały duet kakao i śmietanki, gdzie cukier pełni jedynie rolę dopełniającą. Przepyszna czekolada z nieprzekombinowanym składem.
ocena: 10/10
kupiłam: Lidl
cena: 3.99 zł (za 200 g; promocja)
kaloryczność: 577 kcal / 100 g
czy kupię znów: tak
Skład: cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, śmietanka w proszku 14%, pełne mleko w proszku 5%, lecytyna słonecznikowa, naturalny aromat waniliowy
Skład: cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, śmietanka w proszku 14%, pełne mleko w proszku 5%, lecytyna słonecznikowa, naturalny aromat waniliowy
Jejku, tyle razy jestem w Lidlu, a omijam te czekoaldy! :0 nie widzialam, Ze robi je Vivani. Coz, poise do Lidla, zobacze jakie sa i wybiore sobie z takich najciekawsza, tą pewnie tez ;)
OdpowiedzUsuńTylko uważaj na ich ciemne, bo o nich słyszałam różne opinie, a sama jeszcze nie próbowałam.
UsuńTa i z ciasteczkami to moje ulubione mniej ambitne czekolady, obok niektórych Lindt'ów.
Ta neo?bardzo mnie tamta tez ciekawi ;)
UsuńTak. ;)
UsuńKilka razy miałam ją w łapkach lecz mimo bardzo dobrej recenzji Basi miałam jakiś wewnętrzny opór i odkładałam ja z powrotem na półkę.Kolejna dobra opinia..i chyba się skuszę.Niech tylko dadzą promo, to całkiem się zmotywuję :P
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam! Z ciasteczkami doskonała na słodko-śmietankowy głód, a ta na kakaowo-śmietankowy. :D
UsuńWtedy pierwszy raz widziałam ją w promocji, więc może teraz Lidl się przełamał i może będzie na nie promocje dawać, a nie tylko na Fin Carre (które przez to pozostaną dla mnie zagadką).
Wiesz co kobietko? ja miałam chyba klapki na oczach i ja nie widziałam w promocji tych dużych czekolad:( . U mnie nie ma białej z truskawkami a szkoda bo bym spróbowała. Tej nie jadłam ,ale pewnie kupię spróbuję i resztę mąż zje . Kupiłam kilka dni temu smaczną czekoladę Lindt truflową o tą http://allegro.pl/lindt-czekolada-trufle-mus-czekoladowy-100g-i5774583159.html . Bardzo dobra:)
OdpowiedzUsuńZ tej serii kupiłam tylko z advocatem, bo trochę się bałam, że będą za tłuste i za słodkie.
UsuńTa czekoladowa jest bardzo słodka?
Nie właśnie mojemu mężowi nie smakowała za bardzo bo za mało słodka:) . To nadzienie jest takie jak mus i jest z goryczką:)
UsuńO cholera! To źle zrobiłam, że nie zamówiłam razem z tamtą.
UsuńOby do pierwszego lutego i może zamówię. :)
Mi naprawdę smakowała a ostatnio coś wybredna jestem:)
UsuńNie mialam pojecia, ze te czekolady robi Vivani:) Czasami kusze sie na jakies weganskie opcje vivani, tak z ciekawosci:) A te czekolady tez bardzo lubie. Jadlam mleczna i biala z truskawkami (bardzo lubie), orzechami laskowymi (tez dobra, ale juz mocno slodka) i kokosem (za slodka zdecydowanie). Musze koniecznie kupic sobie wlasnie te w najblizszym czasie.
OdpowiedzUsuńZ kokosem? :O Nigdy u mnie nie było!
UsuńSkoro piszesz, że takie dobre, to już na pewno wiem, że zrobienie dużego zapasu tych czekolad to był dobry pomysł!
WHAT??? Bellarom była na promocji??? I ja to przegapiłam? Przepraszam, ale chyba zaraz pójdę walić głową w ścianę, tyle czekałam na promo, a jak w końcu było to przegapiłam ;-;
OdpowiedzUsuńTą czekoladę z pewnością kupię, Bellarom to taka niedoceniona marka, a w końcu jest względnie tania, łatwo dostępna, z ładnym składem i przede wszystkim smaczna.
Prawda, ale założę się, że jest taka pomijana, bo wiele innych czekolad z marketów jest po prostu paskudna i ludzie pewnie boją się kupować na próbę takie duże tabliczki.
UsuńJak widzę jej ,,grubość", solidność to nawet nie przeszkadza mi, że to ciemna, zjadłabym ją z ogromną ochotą.
OdpowiedzUsuńNie taka ona bardzo ciemn. :P
UsuńKurczątko, byłyśmy wczoraj w Lidlu i patrzyłyśmy na białą z truskawkami ale nie kupiłyśmy, bo w tym samym dniu już nabyłyśmy dwie tabliczki Vivani (białą z wanilią i deserową z migdałami) :D
OdpowiedzUsuńTa biała Vivani jest boska! Chyba moja ulubiona biała. <3
UsuńTak się cieszę że kupiłam ją na tamtej promocji! Wybierałam pomiędzy czterema smakami, więc łatwo nie było, ale koniec końców nie mogę się doczekać kiedy to czekoladzisko otworzę :3
OdpowiedzUsuńJa nie wybierałam... wzięłam kilka, haha. I tak bym je w końcu kupiła, a tak... przynajmniej w promocji.
UsuńZ ciekawości: trafiłaś na opakowania po polsku? Zauważyłam, że teraz i takie i takie robią.
Też trafiłam na takie i takie :P Wzięłam anglojęzyczne, brzmią lepiej i zaufanie budzą większe xD
UsuńJaka jest polska nazwa tej czekolady? :D
UsuńSzczerze nie pamiętam, ale wiem, że to głupio brzmiało, tak zwyczajnie w stylu ''śmietankowa'' jakoś. xD
UsuńRich Chocolate była dla mnie wielce pozytywnym zaskoczeniem i z chęcią sobie jeszcze kiedyś do niej wrócę... Śmietanka w składzie plus podwyższona zawartość kakao robią swoje!
OdpowiedzUsuńNa pewno też wrócę do niej. Przyjeżdżać koło Lidla, mieć ochotę na dawkę kakao... i dalej chyba tworzyć tej historyjki nie muszę. :D
UsuńJa tylko się obawiam, że w takiej sytuacji moja ciekawość innych wersji smakowych będzie silniejsza :P
UsuńJa tam zakładam, że po przetestowaniu ich i tak do niej wrócę. ;)
UsuńA ja nie kupiłam ani jednej... Nie miałam czasu akurat jechać do Lidla, więc mogę tylko się teraz ślinić do ekranu. Ale następnym razem podczas promocji nie odpuszczę (mam nadzieję, w każdym razie)
OdpowiedzUsuńWarto nawet nie w promocji. :P Za ten smak cena i tak jest przystępna.
UsuńTo już wiem co kupię w poniedziałek w Lidlu! Akurat się tam wybieram, bo będą deserki dla dzieci na przecenach (wiesz, takie w słoikach XD) to się obkupię, bo je bardzo lubię :D Nie jadłam jeszcze żadnej tabliczki od tej firmy, ale mam jedną kupioną (tą z a'la Oreo), ale niestety musi cierpliwie czekać, bo terminy innych gonią ;)
OdpowiedzUsuńDeserki dla dzieci z Lidla? Kupuję je (właściwie to obiadki) dla moich szczurków i wolą je od tego, co im sama przygotowuję, więc chyba muszą być niezłe. xD
UsuńA te dwie czekolady dla mnie zdecydowanie nie mają sobie równych w swojej cenie!
Fuj, białej z truskawkami nawet ja bym nie wzięła. A ta to jest taki lidlowy must have, tylko nie wiem, kiedy to have się wreszcie wydarzy :P
OdpowiedzUsuńWłaśnie o białej z truskawkami czytałam dość pozytywną recenzję, więc cóż... zobaczę sobie, co to za twór. :P
UsuńJako, że obiecałaś spróbować wreszcie jakieś Zottery, to tak licząc na oko... za 2-3 lata może się wyrobisz, co? :>
Jednego już mam, ale nic nie zdradzę ;>
UsuńO! To czekam na recenzję! :D
UsuńWŁAŚNIE DOSTAŁAM CIEMNĄ Z ORZECHAMI I POWIEDZIANO MI ŻE MOŻNA JĄ JEŚĆ BEZ OBAWY ,ŻE NIE PODNOSI CHOLESTEROLU I W OGÓLE...
OdpowiedzUsuńDo czego dążysz? Prawdziwa czekolada z dobrym składem jest zdrowa.
UsuńMarka Bellarom ogranicza się teraz chyba tylko do kawy, a czekolady przejęła Fin Carre. Trochę do tej nowej marki sceptycznie podchodzę, bo 74% gorzka była paskudna - nieprzyjemnie cierpka (nie mam nic przeciwko jak czekolada jest kwaśna, ale tej to kompletnie nie pasowało). Próbowałaś może nowej wersji śmietankowej albo którejś innej z tych 200g?
OdpowiedzUsuńTak, teraz Bellarom w Lidlu są tylko kawy; czekolad nie ma.
UsuńDo Fin Carre zachowuję dystans, bo kilka ich innych słodyczy była według mnie niesmaczna, a Mama co ich kupiła, to cukrowo-gorsze się trafiało, że w końcu spisała markę na straty.
Początkowo bojkotowałam te nowe, ale w końcu kupiłam czystą śmietankową 200 gramową Fin Carre. Nie próbowałam jej jeszcze jednak (tak samo jak wspomnianej 74 %).