Kiedy już przebrnęłam przez zeszłoroczną edycję specjalną Magnumów, mogłam z czystym sumieniem sięgnąć po serię tegoroczną. Tym razem ukazały się trzy smaki, do których podchodziłam trochę sceptycznie. Ogólnie obecnie jestem sceptycznie nastawiona do Magnumów, ale dziwny głos w podświadomości każe mi przetestować wszystkie.
Zaplanowałam sobie nieco inną kolejność próbowania, ale... cóż, ten smak jest nie do zdobycia w moim mieście, a będąc trochę przymusowo w Krakowie i mając taką możliwość, postanowiłam sobie chociaż chwilę osłodzić.
Po otwarciu ślicznego, czarnego opakowania poczułam dość silny zapach. Z jednej strony była tu smakowita czekolada, z drugiej nuta... ni to karmelowa, ni to "zabajone", taka trochę z aromatu, ale nie przesadnie sztuczna.
Sam lód wyglądał marnie: mały wałek na patyku.
Ugryzłam czekoladę, która od razu chrupnęła i zaczęła kremowo rozpuszczać się w ustach. Znalazło się na niej trochę karmelu, ale i tak bez problemu poznałam znany smak wyrazistej magnumowej mlecznej czekolady. Czuć silną słodczy, ale i sporą ilość mleka, a wraz z kremowo-tłustą konsystencją tworzy grubą, porządną polewę z czekolady, a nie pseudo-czekoladową.
Pod nią znajduje się gęsty i klejący sos karmelowy. Jest go więcej, niż się spodziewałam, a i konsystencję ma lepszą, bo gęsto-ciągnącą, a nie rzadką i lejącą. Co do ilości, to trafili w sedno, bo karmel jest bardzo słodki i przypomina... wyrazistszą wersję tego z batonów typu Twix, więc jeszcze trochę i mogłoby być za słodko, a tak... wszystko można było wyodrębnić.
Mówiąc "wszystko" mam tu także na myśli najcieńszą warstwę, znajdującą się przy samej masie lodowej. To "polewa z odtłuszczonym kakao". Jest to cieniutka warstwa, która często gości w tanich lodach na patyku z polewą pseudo-czekoladową. Jest mniej słodka od czekolady mlecznej, znajdzie się tu lekko gorzkawy akcent kakao, co nawet nieźle komponuje się z mleczną czekoladą i karmelem, ale osobno jest po prostu niesmaczne. Mdłe i w ilości tak znikomej, że ciężko coś więcej napisać.
A sam lód? Był chyba największym rozczarowaniem. Idealnie gładki, kremowy i bardzo tłusty o smaku... mleczno-tłustym. Naprawdę, to taki mleczny lód o smaku margaryny z posmakiem chemii. Chociaż nawet aromaty nie dawały się aż tak we znaki, jak właśnie margaryna, a wanilia? No... kropeczki widziałam, ale po słodyczy karmelu i czekolady, nie czułam jej. Lód nie wydał mi się na szczęście zbyt cukrowy, a jedynie znacząco słodki, ale... Tej margaryny i sztuczności nie wybaczę.
Całość jest bardzo "MEH". Małe to, drogie i... to nic nowego. Mleczna czekolada i karmel są w porządku, ale zamiast tej śmiesznej "kakaowej" polewy powinni tam dać polewę z mojego ulubionego Magnum Espresso, a masa lodowa to porażka, chociaż mam wrażenie, że w takich proporcjach do polew (za mało loda w lodzie) nawet pyszna masa kolosalnych zmian by nie wniosła.
ocena: 4/10
kupiłam: Tesco
cena: 3,79 zł (chyba promocja)
kaloryczność: 338 kcal / 100 g, 280 kcal / 100 ml; 246 kcal / lód
czy kupię znów: nie
Skład: odtworzone odtłuszczone mleko, cukier, olej kokosowy, miazga kakaowa, syrop glukozowo-fruktozowy, masło kakaowe, pełne mleko w proszku, syrop glukozowy, tłuszcz mleczny, preparat serwatkowy (mleko), kakao w proszku o obniżonej zawartości tłuszczu (1,1%), stabilizatory (E 407, E 410, E 412), emulgatory (E 471, E 442, E 476), skrobia modyfikowana, barwniki (E 150b, 160a), odtłuszczone mleko w proszku, kawałki wanilii, sól, aromaty
Skład: odtworzone odtłuszczone mleko, cukier, olej kokosowy, miazga kakaowa, syrop glukozowo-fruktozowy, masło kakaowe, pełne mleko w proszku, syrop glukozowy, tłuszcz mleczny, preparat serwatkowy (mleko), kakao w proszku o obniżonej zawartości tłuszczu (1,1%), stabilizatory (E 407, E 410, E 412), emulgatory (E 471, E 442, E 476), skrobia modyfikowana, barwniki (E 150b, 160a), odtłuszczone mleko w proszku, kawałki wanilii, sól, aromaty
Jedynie posmakował mi kiedyś z Magnumów wersja Espresso,a tak to..Nie widzę ideału.Strasznie przesłodzone jak dla mnie ;>
OdpowiedzUsuńEspresso i dla mnie bardzo smakował! To chyba mój ulubiony, ale nie wiem, jak przetrwa tegoroczną próbę. O ile zdecyduję się go znów kupić.
UsuńA ja z innej beczki..
OdpowiedzUsuńWidziałaś nowe smaki czekolad Vanini w Almie? ❤
Jeśli nie, to spójrz do najnowszej gazetki. Smaki zapowiadają się.. Wow!
Pozdrawiam, Dominika
Niee, nie mam Almy, a i nieprędko będę w jakimś mieście gdzie jest, więc... wolę nawet nie patrzeć. :P Vanini z rozmarynem (na blogu dopiero w sierpniu) tak mnie urzekła, że oszczędzę sobie tego bólu i zobaczę dopiero, jak się jakiś wyjazd będzie szykował.
UsuńMmm...piszesz o nim dobrze,a dopiero na koniec krytyka i zla ocena XD Ale okej,rozumiem ;) Natomiast musze powiedziec,ze mi ten lod bardziej smakowal-i nie przeszkadzaly mi proporcje loda z polewami,karmel byl najlepszy ;) Ale zgadzam ske z tym,ze jest maly-a strasznie drogi!
OdpowiedzUsuńNie pisałam o nim dobrze: bardzo słodka i tłusta czekolada mleczna nie jest czymś, co mnie zadowala, a ciemną polewę i loda zjechałam. :P
UsuńCo wy dzisiaj z Magnumami? :D Włąsnie ten "tani" smak masy lodowej zniechęca mnie od kupowania tych lodów. Jak dla mnie one wszystkie tak smakują, a drogie są niesamowicie.
OdpowiedzUsuńKiedyś wydawały mi się inne, a teraz... podstawowych nawet nie mam zamiaru sprawdzać przez cenę. :P
UsuńEy, to ja też na razie nie czytam i wrócę, jak zjem swojego, żeby się nie zasugerować.
OdpowiedzUsuńP.S. Niezłe zgranie recenzji :D
No, najlepiej porównywać, jak samej jest się już "po". :D Aale... widziałam ilość chi i widzę, że jak na razie poziom tych lodów dość wyrównany, haha.
UsuńW serii Magnum lody są kiepskie, ratują sią polewą (która bywa całkiem w porządku jak na taki wyrób).
OdpowiedzUsuńO fu, jadłam raz wersję w kubeczku i taak - ohydztwo. A co do ich czekolady, to prawda, jeśli chodzi o wersję lodową, ale byłam zszokowana, jak jest okropna, gdy jadłam ją w formie tabliczki (w przeciągu miesiąca pojawi się na blogu).
UsuńNie kupiłabym żadnego z nowych Magnumów nawet jeśli ktoś rzuciłby mi nimi w twarz xd Ogólnie nie mam parcia na próbowanie tych lodów (chociaż jeśli się zdecyduję, to sięgnę po tego espresso :)), mają zbyt obiecujące smaki i po prostu czułam że to nie może wyjść :')
OdpowiedzUsuńRok temu zakochałam się w tym Espresso! I White mi smakował, ale teraz za niego nie ręczę. :P
UsuńA Wy to się z Olgą zmówiłyście czy co? :D Tak czy siak powtórzę - dla mnie Magnum nigdy wyjątkowy nie był, bo za śmietankowymi lodami nie przepadam. Polewa jest świetna, ale sam lód to nic niezwykłego. Tu - karmel mógłby działać na korzyść, to jednak muszę ocenić czy ten dodatek ratuje sytuacje czy nie. Jednak bardziej kusi mnie wariant peanut butter i od niego zacznę.
OdpowiedzUsuńTak wyszło. ;P
UsuńEj... ale Magnumy są waniliowe. :P Jednak zgodzę się, że to nie są dobre waniliowe lody (choć kiedyś je za takie uważałam). Wiesz... tutaj tego karmelu jest tak mało, że w sumie sama nie wiem. Niby mi specjalnie nie smakował (nigdy nie lubiłam tego z Twix'ów i Mars'ów), ale gdyby go nie było, to w ogóle nie byłoby po co tego loda próbować.
One są ,,waniliowe". ;-) Dlatego napisałam śmietankowe, bo dla mnie one niestety (co mówię z bólem serca akurat, bo waniliowy to mój ulubiony smak) nie mają go ani trochę. Dla mnie to może taki trochę mniej śmietankowy big milk (a tego wariata nie znoszę...).
UsuńWanilia w składzie jest i według mnie ją czuć (mówię o np. Classic i White). Nie mówię, że są dlatego dobrymi lodami, tylko akurat wanilii im nie odmawiam. Co innego, że oprócz niej mnóstwo margaryny i sztuczności. ;>
UsuńPamiętam wersję z masłem orzechowym, po karmelową nie sięgnę. Szkoda kasy i tyle.
OdpowiedzUsuńUh, już się jej boję.
UsuńMeh, całe szczęście, że jadłam tylko wersję PB i nie skusiłam się na więcej - porażka!
OdpowiedzUsuńJa mimo sceptycyzmu kupiłam wszystkie, chociażby żeby zjechać i wiedzieć za co. Zazdroszczę, że umiesz tak kupić tylko jeden wybrany smak i się nie irytować i nie wylewać jadu na blogu tak jak ja. :P
UsuńHaha, ja jednak sie opamiętałam, bo szkoda było mi tych pieniędzy. Za tą kwotę to ja mam 2 gałki wegańskich lodów w Łodzi :D
UsuńGdyby tylko u mnie w mieście były dobre lodziarnie... eh. A tak jestem skazana na czekanie na promocje Haagenów w marketach.
UsuńU mnie w rodzimym mieście nie ma szans zjeśc dobrego loda na gałki :/ Muszę specjalnie przeszło godzinę jechać do Łodzi, a potem jeszcze zapitalać pieszo na Piotrkowską aby coś smacznego zjeść więc...znam ból ;)
UsuńA parę lat temu w większości miejsc były niezłe... Może nie wybitne, ale niezłe. A teraz albo obrzydliwe, albo przepyszne i nie wiadomo jak daleko. :(
UsuńNie są szałowe, ale bez przesady z tym 4/10. Dla mnie to taka 6/10, po prostu niezłe lody.
OdpowiedzUsuńW samym lodzie czułam tylko margarynę, a ciemna warstwa polewy to porażka z najtańszych lodów. Za niezłe uznać można by je było, gdyby kosztowały jakieś 2-3 zł.
UsuńZ jednej strony koleżanka nas zachęca do kupowania tych najnowszych Magnumów bo takie pyszne a z drugiej jednak na blogach są nie raz mocno zjechane... Jednak my się za nimi nawet nie rozglądamy :P
OdpowiedzUsuńI słusznie. Jak się nie ma manii próbowania Magnumów to nie warto. :P
UsuńDobrze,że tego nie kupiłam jadłam o smaku masła orzechowego nie smaczny.Agnieszka
OdpowiedzUsuńTak myślałam... i tak oczywiście spróbuję, ale wiadomo, jak to jest podchodzić do produktu, o którym już z góry wiadomo, że to nic smacznego.
Usuń