czwartek, 2 maja 2019

Merci Creme Fruit Kirsch-Creme / Cherry-creme mleczna z kremem wiśniowo-śmietankowym

Po który smak Merci sięgnąć w następnej kolejności... Nie wiedziałam. Oba pozostałe mogły wyjść albo bardzo dobrze, albo bardzo źle. Żeby tchnąć trochę kolorytu, postanowiłam przepleść degustacje czerwone-żółte-czerwone... Padło więc na wiśniowe.

Merci Limited Edition Creme Fruit Kirsch-Creme / Cherry-creme to mleczna czekolada o zawartości 32 % kakao z wiśniowym kremem śmietankowym.
Oczywiście w formie czekoladek, edycji limitowanej na lato 2018 zawierającej owocowe smaki, produkowanej przez Storck.

Po otwarciu dobiegł mnie wyrazisty, bardzo słodki zapach wiśni wtopionej w ogrom mleka. Od razu pomyślałam o jakimś wiśniowym deserze śmietankowym lub jogurcie, bo to była właśnie tego typu, "umleczniona", wiśnia, a nie świeża i charakterna. W tle pobrzmiewała słodko-mleczna, urocza czekolada.

Czekoladki już w dotyku były tłuste, ale przy łamaniu przyjemnie pykały. Gruba warstwa czekolady skrywała wysoce mazisto-plastyczne nadzienie.
W ustach czekolada okazała się tradycyjnie tłusto-kremowa, bardzo gęsta i zalepiająca, z silnie proszkowym motywem.
Przejście do nadzienia było lepiszczo-gładkie. Cechowała je co prawda oleistość, a więc i silna tłustość, ale i taki "śmietankowo-mleczny", rzadszy tłuszcz niż w przypadku czekolady, a także pewna soczystość.

W smaku czekolada roztaczała silny smak mleka, posłodzonego do granic możliwości. Delikatna, w pewien sposób urocza i niemal maślana, rozmywała się nieco, gdy do głosu dobiegały nuty ze środka.

Na mlecznej fali wypłynęły śmietanka i słodycz "jogurtowej" albo raczej "umlecznionej" wiśni, która szybko zaczęła podchodzić pod konfiturowo-dżemowate tony. Lekki kwasek przebił się przez resztę, po czym uplasował się za słodyczą. Wiśnie ewidentnie przybrały formę konfitury. Była słodka, soczysta i naturalna, choć w tle pobrzmiewała nuta aromatu. Maślano-delikatna czekolada i margarynowe przebłyski nadzienia mieszając się z tym wszystkim zasugerowały... wiśniowy marcepan?

Wszystko to było słodkie do tego stopnia, że cukier drapał w gardle, ale na szczęście nie zdominował poszczególnych smaków.

Bliżej końca kwasek mocniej zaakcentował swoją obecność (wydał mi się nieco przerysowany - może przez cukrowość), podkreślając soczystość tych jogurtowo-konfiturowych wiśni, więc niezachwiana słodycz i reszta smaków wchodzących w pewną nijakość, jakoś tak zaskakiwały na... naaromtyzowany korzenny tor.

W posmaku pozostało przesłodzenie, wyraziste wiśnie (mieszanina "jogurtowo"-konfiturowych, z nutą chemii), maślano-marcepanowa korzenność i pewna sztuczność, zaliczająca się jednak do tej "do przyjęcia". W sumie nie był to posmak negatywny, ale niestety towarzyszyło mu poczucie silnego przetłuszczenia i oleju na ustach.

Sztucznawy marcepan z ogromem smakowitych wiśni i przesadzoną ilością cukru jako okropnie tłusta czekoladka... miał swój urok. To aż dziwne, że nie wyszło tanio i tandetnie, a całkiem wciągająco. To dziwna smakowitość z nutą obrzydliwości.


ocena: 8/10
kupiłam: dostałam
cena: -
kaloryczność: 578 kcal / 100 g (podane dla wszystkich smaków)
czy kupię znów: nie

Skład: cukier, oleje roślinne (palmowy, shea), pełne mleko w proszku, tłuszcz kakaowy, miazga kakaowa, jogurt w proszku (?), śmietanka w proszku, maślanka w proszku (?), laktoza, maltodekstryna, skoncentrowany przecier z truskawek (?), aromaty, lecytyna sojowa, skoncentrowany przecier z wiśni, kwas cytrynowy, barwnik (ekstrakt z marchwi)(?)*
*Skład podany dla wszystkich smaków, usunęłam tylko brzoskwinię i marakuję, bo to na pewno nie z tych czekoladek; tam, gdzie znaki zapytania to wątpię, by były w tym smaku, ale mogą być

5 komentarzy:

  1. Dziś znowu wiśnie jak widzę :) w czekoladzie czy jogurtach wisnie są spoko i bardzo je lubie, wiec takie jogurtowo konfirurkowe to zdecydowanie cos dla mnie! No i marcepan... Ach, kupilas mnie tym <3 marcepanowe merci to moje ulubione, więc i w tym bym się zakochala ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię czasem tak tematycznie recenzje dodawać.
      Tobie to powinni zrobić Merci a'la Moser Roth: marcepan jako dolne nadzienie i wiśniowy dżemor zamiast sosu na wierzchu.

      Usuń
    2. Ooo tak , jesteś genialna! To brzmi jak niebo <3

      Usuń
  2. Już nie pamiętam, w których wariantach czułam kwasek, a w których nie (bądź delikatny). Jogurtowości na pewno nie odnotowałam. Wiśniowy marcepan w czekoladce Merci, koniecznie mlecznej, to byłby sztos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łe, w mlecznej za słodko. W tej ich ciemnej śmietankowej!

      Usuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.