Kakao zostało zakupione od majańskich farmerów plemiona mającego własny język (o tej samej nazwie), Q'eqchi'. Co ciekawe, ta czekolada w ogóle nie konszowała.
Georgia Ramon Guatemala 62 % Trinitario Milk Chocolate to ciemna mleczna czekolada o zawartości 62 % kakao trinitario z Gwatemali, plantacji Cahabón, należącej do kooperatywy Fedecovera Q'Eqchi Mayas Farmers.
Średnio prażona, mielona 72 godziny, 0 godzin konszowania.
Tabliczka mimo ciemnego odcienia już na oko wyglądała na mleczną. W dotyku wydała mi się trochę sucha, a przy łamaniu trzaskała, kojarząc się z orzechami rozłupywanymi dziadkiem do orzechów. Odebrałam ją jako chrupką.
W ustach rozpływała się powoli, dość opornie, ale poniekąd rzadko. Nie wodniście, a dziwnie mlecznie. Nie zalepiała, raczej opływała. Poczucie tłustości neutralizowała szorstkość, a właściwie nawet ziarnistość.
Od pierwszego kęsa w ustach eksplodowała słodycz mocno palonego karmelu, który opadał z...
...prażonych czy właśnie karmelizowanych orzechów laskowych wtopionych w śmietankę. Mleczny smak zaznaczył swoją obecność, po czym rozchodził się na wszystkie strony, zatapiając i pochłaniając orzechy zupełnie.
Kwiatowość i roślinność wniosły pewien chłodek, orzeźwienie... Mleko i śmietanka zareagowały szybko i popchnęły słodycz w kierunku bardziej im odpowiadającym. Dopiero po paru kęsach zorientowałam się, że czuję wyjątkowo słodki i taki "podkarmelowany" jabłecznik z miękkimi, słodziutkimi jabłkami pod równie słodką, orzechową kruszonką... W sumie równie dobrze mogło to być ciasto z gruszkami. Na pewno podane ze szklanicą mleka.
W posmaku pozostały orzechy laskowe, śmietanka i mocna, słodka nuta prażenia wraz z kwiatami / roślinnością ryżu, przyprawione w odważny, korzenny sposób.
Całość wyszła bardzo delikatnie, przyjemnie i ciekawie. Wyraźnie karmelowo-orzechowy, silnie ciepło-podprażony smak zestawiony z kwiatowo-owocową lekkością za sprawą mleka i śmietanki zaserwował ciekawe skojarzenia a to z ryżem na mleku, a to z ciastem. Czekolada okazała się znikomo słodka, mimo że jej nuty miały właśnie słodki wydźwięk. Nie była jednak specjalnie gorzka, a bardzo delikatna i śmietankowo-mleczna.
Sporo w niej podobieństw do Zottera Labooko Guatemala 75 %, acz GR była mało owocowa (kwasku nie czułam w ogóle), coś czerwonego jednak też czułam. Wspólne były prażone orzechy i mnóstwo karmelu. Ogrom maślaności w Zotterze w GR został zastąpiony smakowitą śmietanką.
O wiele dalej jej było do Duffy's Guatemala Rio Dulce 70 % - obie miały co prawda karmelizowano-prażono orzechowe i kwiatowe nuty, a nawet goryczkowate przyprawy pod koniec, ale nie dość, że bardziej owocowa, to Duffy's wydała mi się o wiele słodsza (za sprawą miodu) i jednocześnie wytrawniejsza.
Mimo że naprawdę smaczna, wydała mi się trochę nudnawa i za delikatna. Smak jakoś nie do końca zgrał mi się ze strukturą. Szorstkość pasowała do przypraw na końcu, ale ogółem do śmietankowego smaku, taka kremowo-śmietankowa, lepiąca konsystencja pasowałaby o wiele bardziej. Wynika to pewnie z braku konszowania (więc jest do zmiany). Kupiła mnie jednak brakiem maślaności (która to maślaność stanęła Zotterowi na drodze do zdobycia 10) i znikomą słodyczą.
Co więcej, teraz chyba widzę specyfikę mlecznych czekolad tej marki. GR Maranon Peru Nacional 60 % Milk też była znikomo słodka i kojarząca się z czymś (kaszą) na mleku.
ocena: 8/10
kupiłam: Sekrety Czekolady
cena: 19 zł (za 50g; dostałam zniżkę)
kaloryczność: 601 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie
Skład: miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku 19%, surowy cukier trzcinowy
Nie wiedziałam że są ciemne mleczne czekolady, myślałam że taka zawartość kakao to juz deserowa :p
OdpowiedzUsuńMnie to nie dziwi. Dziwi mnie za to pojęcie "czekolada deserowa", nie uznaję go. Bo niby jaka to? Mleczna = z mlekiem, ciemna = bez mleka, biała = bez miazgi. Życie jest wtedy prostsze.
UsuńJa deserową czekoladą nazywam te ciemne, które jeszcze mi smakują same bez dodatkow, ale są za ciemne na mleczne :D tak może powyżej 40% kakao albo cos ;)
UsuńJak coś może być za ciemne na mleczne? Jak nie ma mleka w składzie to z automatu nie jest mleczne, choćby miało 40 % kakao. :P Widzę jednak, że nie tylko ja zindywidualizowałam sobie ten ogólnie przyjęty podział.
UsuńHaha, czasem też nie rozumiem swojej logiki :D
UsuńBardzo dużo nut potrafisz wyczuć i nazwać, zazdroszczę, też bym tak chciał :)
OdpowiedzUsuńPraktyka czyni mistrza. :D I nie ukrywam, że nadzwyczaj bogata wyobraźnia jest tu pomocna.
UsuńTowarzyszą mi te same emocje, które odczuwałam podczas czytania o wcześniej skomentowanej GR. Obojętność. Wszystko brzmi przyjemnie, acz niczym się nie wyróżnia. Wolałabym problematyczną i chamsko plebejską Ambiente.
OdpowiedzUsuńTaka ciemna mleczną miałaby u Ciebie mniejsze szanse niż ta Ambiente, wiem to. Mniejsza o smak nawet, ale tak ogółem w kwestii jedzenia jako czynności by Cię znudziła.
Usuń