sobota, 17 marca 2018

Gniewko-Kluczewo Krówka śliwkowa; jabłkowo-cynamonowa

Połączenie krówek i owoców w pierwszej chwili wydało mi się czymś przekombinowanym, nie potrafiłam sobie tego wyobrazić. Gdy jednak pomyślałam "pod szarlotkowym kątem", a więc wyobrażając sobie słodziutką szarlotko-krówkę, której cukrowość byłaby przełamana cynamonem, doszłam do wniosku, że "to się chyba jednak może udać". Zaczęłam jednak od smaku bardziej ryzykownego.

Gniewko-Kluczewo Krówka śliwkowa to krówka mleczna z suszoną śliwką.


Po otwarciu wyraźnie poczułam zapach suszonych śliwek i silną słodycz (cukrowo-krówkową, ale częściowo także śliwkową).
Krucha z wierzchu i mordoklejna wewnątrz krówka zawierała sporo kawałków jędrnych śliwek.

W smaku uderzyła mnie słodycz, do której szybko doszedł smak suszonych śliwek kalifornijskich, a więc tych słodkich. Zrobiło się nieco bardziej soczyście, miałam wrażenie, że w momencie rozgryzania, to śliwki dominowały nad resztą. Niestety, przy tym słodycz wydała mi się nie do przebrnięcia, bo po prostu silna, nie krówkowa. 
Gdzieś uciekła mi krówkowość. Wyraźnie czuć śliwki, ale mam wrażenie, że zupełnie nie pasują do tworu takiego jak krówki. Śliwki w straszliwie słodkiej otoczce - odpadłam po może 1/4 (20-gramowego, a więc dużego) cukierka. Najchętniej zostawiłabym bez oceny, bo śliwek nie brak, to specyficzny cukierek, który może i znajdzie amatorów.


ocena: 4/10
kupiłam: jakiś mały spożywczak
cena: 29 zł / 1 kg
kaloryczność: 380 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie

Skład: cukier, syrop glukozowy, mleko w proszku odtłuszczone, tłuszcz roślinny (rzepakowy, całkowicie utwardzony rzepakowy), śliwki suszone cięte (śliwka suszona, olej roślinny, sorbinian potasu) (4%), aromat śliwkowy

---------------

Gniewko-Kluczewo Krówka jabłkowo-cynamonowa to krówka mleczna z suszonym jabłkiem i cynamonem.


Po otwarciu poczułam smakowity, mocno cynamonowy, ale i słodziutki, krówkowo-karmelowo-szarlotkowy zapach. 
Kruchy z wierzchu i mordoklejny w środku cukierek był pełen cynamonu i z drobinkami jędrnych kawałków jabłek (było ich mniej niż śliwek, ale być może tylko w mojej porcji - dałam radę niecałej połowie cukierka).

W pierwszej chwili smak wydał mi się cudowny, bo mocno cynamonowy i uroczo krówkowo-karmelowy, przy czym zaczynało się to kojarzyć z szarlotką dość szybko.
Poczułam jabłko, gdy na nie trafiłam. Było słodko, z czasem coraz bardziej - aż w końcu cynamon uległ, a w tle pojawił się lekki kwasek.
Na koniec całość wydała mi się przesłodzona i trochę "rzygowinowa". Szkoda mi było tylko tego, jak dobrze się zaczęło. To samo, co ze śliwką - oddany smak, ale... czy to pasuje do krówki, czy to już "śmietnik z krówki" i wrzucenie byle czego, aby dobrze brzmiało (a nie koniecznie pasowało)?


ocena: 3/10
kupiłam: jakiś mały spożywczak
cena: 29 zł / 1 kg
kaloryczność: 380 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie

Skład:  cukier, syrop glukozowy, mleko w proszku odtłuszczone, tłuszcz roślinny (rzepakowy, całkowicie utwardzony rzepakowy), kawałki jabłka suszonego (3%), cynamon w proszku

16 komentarzy:

  1. Może smak słaby, ale chyba nigdy nie widziałam krówek o tak zarąbistym przekroju. Dobrze, że pierwszy raz widzę na oczy, bo jeszcze bym kupiła dla czystej satysfakcji przełamania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobny przekrój kiedyś trafił mi się w krówkach Anabela z Biedry.

      Usuń
  2. Uwielbiam krówki z tej firmy :) Jak tylko zjem wiśnie w czekoladzie, ferrero i szkloki to sobie je kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze słyszę o szklokach. :P

      Usuń
    2. to takie śląskie cukierki - landrynki, dostępne są anyżowe, rabarbarowe, kawowe, winogronkowe, jabłkowo-cynamonowe i jeszcze toffi kakaowe :)

      Usuń
    3. Smaki brzmią fajnie, ale landrynek nienawidzę jak mało co innego. :P

      Usuń
  3. O te smaki jadłam i mi smakowały :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm wegańskie krówki żurawinowe, bananowe i truskawkowe bardzo nam smakowały, więc jesteśmy ciekawe takich wersji ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niby krówka mleczna a środek wygląda jak w krówce ciągutce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to mleczna nie może być ciągutką?

      Usuń
    2. Pewnie może :) Jak byłam mała Tato czasem kupował krówki mleczne i one były kruche - tak utkwiło mi się w pamięci (krówka mleczna-krucha) ;)

      Usuń
    3. Mi się wydaje, że one mleko w składzie zawsze powinny mieć. W ogóle sama nazwa, taka od krowy i no... :P

      Usuń
  6. Rewelacyjna konsystencja, a przynajmniej na taką wygląda. Cukier oraz brak krówkowości na minus. Rzygowiny... interesujące. Z tych kupiłabym obie, choć moje serce mocniej bije dla śliwkowej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Najlepsze... Niepowtarzalne!!!!

    OdpowiedzUsuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.