Połączenie krówek i owoców w pierwszej chwili wydało mi się czymś przekombinowanym, nie potrafiłam sobie tego wyobrazić. Gdy jednak pomyślałam "pod szarlotkowym kątem", a więc wyobrażając sobie słodziutką szarlotko-krówkę, której cukrowość byłaby przełamana cynamonem, doszłam do wniosku, że "to się chyba jednak może udać". Zaczęłam jednak od smaku bardziej ryzykownego.
Gniewko-Kluczewo Krówka śliwkowa to krówka mleczna z suszoną śliwką.
Po otwarciu wyraźnie poczułam zapach suszonych śliwek i silną słodycz (cukrowo-krówkową, ale częściowo także śliwkową).
Krucha z wierzchu i mordoklejna wewnątrz krówka zawierała sporo kawałków jędrnych śliwek.
Gdzieś uciekła mi krówkowość. Wyraźnie czuć śliwki, ale mam wrażenie, że zupełnie nie pasują do tworu takiego jak krówki. Śliwki w straszliwie słodkiej otoczce - odpadłam po może 1/4 (20-gramowego, a więc dużego) cukierka. Najchętniej zostawiłabym bez oceny, bo śliwek nie brak, to specyficzny cukierek, który może i znajdzie amatorów.
ocena: 4/10
kupiłam: jakiś mały spożywczak
cena: 29 zł / 1 kg
kaloryczność: 380 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie
Skład: cukier, syrop glukozowy, mleko w proszku odtłuszczone, tłuszcz roślinny (rzepakowy, całkowicie utwardzony rzepakowy), śliwki suszone cięte (śliwka suszona, olej roślinny, sorbinian potasu) (4%), aromat śliwkowy
---------------
Po otwarciu poczułam smakowity, mocno cynamonowy, ale i słodziutki, krówkowo-karmelowo-szarlotkowy zapach.
W pierwszej chwili smak wydał mi się cudowny, bo mocno cynamonowy i uroczo krówkowo-karmelowy, przy czym zaczynało się to kojarzyć z szarlotką dość szybko.
Poczułam jabłko, gdy na nie trafiłam. Było słodko, z czasem coraz bardziej - aż w końcu cynamon uległ, a w tle pojawił się lekki kwasek.
Na koniec całość wydała mi się przesłodzona i trochę "rzygowinowa". Szkoda mi było tylko tego, jak dobrze się zaczęło. To samo, co ze śliwką - oddany smak, ale... czy to pasuje do krówki, czy to już "śmietnik z krówki" i wrzucenie byle czego, aby dobrze brzmiało (a nie koniecznie pasowało)?
kupiłam: jakiś mały spożywczak
cena: 29 zł / 1 kg
kaloryczność: 380 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie
Skład: cukier, syrop glukozowy, mleko w proszku odtłuszczone, tłuszcz roślinny (rzepakowy, całkowicie utwardzony rzepakowy), kawałki jabłka suszonego (3%), cynamon w proszku
Może smak słaby, ale chyba nigdy nie widziałam krówek o tak zarąbistym przekroju. Dobrze, że pierwszy raz widzę na oczy, bo jeszcze bym kupiła dla czystej satysfakcji przełamania.
OdpowiedzUsuńPodobny przekrój kiedyś trafił mi się w krówkach Anabela z Biedry.
UsuńUwielbiam krówki z tej firmy :) Jak tylko zjem wiśnie w czekoladzie, ferrero i szkloki to sobie je kupię :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o szklokach. :P
Usuńto takie śląskie cukierki - landrynki, dostępne są anyżowe, rabarbarowe, kawowe, winogronkowe, jabłkowo-cynamonowe i jeszcze toffi kakaowe :)
UsuńSmaki brzmią fajnie, ale landrynek nienawidzę jak mało co innego. :P
UsuńO te smaki jadłam i mi smakowały :D
OdpowiedzUsuńHmm wegańskie krówki żurawinowe, bananowe i truskawkowe bardzo nam smakowały, więc jesteśmy ciekawe takich wersji ;)
OdpowiedzUsuńZjadłabym wspomniane bananowe!
UsuńNiby krówka mleczna a środek wygląda jak w krówce ciągutce ;)
OdpowiedzUsuńA to mleczna nie może być ciągutką?
UsuńPewnie może :) Jak byłam mała Tato czasem kupował krówki mleczne i one były kruche - tak utkwiło mi się w pamięci (krówka mleczna-krucha) ;)
UsuńMi się wydaje, że one mleko w składzie zawsze powinny mieć. W ogóle sama nazwa, taka od krowy i no... :P
UsuńRewelacyjna konsystencja, a przynajmniej na taką wygląda. Cukier oraz brak krówkowości na minus. Rzygowiny... interesujące. Z tych kupiłabym obie, choć moje serce mocniej bije dla śliwkowej.
OdpowiedzUsuńO tak, konsystencja na plus.
UsuńNajlepsze... Niepowtarzalne!!!!
OdpowiedzUsuń