Pacari Andean Mint to ciemna czekolada o zawartości 60 % kakao (miazga + tłuszcz) z Ekwadoru z miętą andyjską.
Po otwarciu poczułam silny zapach mięty mającej cudownie naturalny wydźwięk, nakręcany kwiatową słodyczą czekolady. Sama czekolada również była wyraźnie wyczuwalna jako zdecydowana, wilgotnie ziemiście-cytrusowa baza. W połączeniu było to rześkie i wyważone.
Ciemna i twarda tabliczka wydawała pełny trzask przy łamaniu, a w ustach rozpływała się łatwo, lecz powoli. Nie była tłusta, miała w sobie coś lekko pylistego, co sprawiało, że nie była idealnie gładka (a mi wydawało się, jakby zawierała idealnie zmieloną miętę - choć to tylko wrażenie).
Gorzkawość, leciutko tylko palona, rozwijała się powoli, dzięki czemu wydała mi się stateczna.
Mięta szybko się wychylała, jednak wypływała jakby właśnie ze splotu tych smaków.
Przywodziła na myśl miętówkę - herbatę, napar - bardzo esencjonalną.
W połowie rozpływania się kawałka słodycz... nie tyle rosła, co rozchodziła się na wiele czynników, bardziej zwracała na siebie uwagę. Typowy dla Pacari kwiatowo-roślinny charakter słodyczy przedstawił miętę jako roślinę żywą.
Ziołowa, miętowa herbata, miętowe orzeźwienie i ziemiste kakao (a także taki mglisty posmak - posmaczek właściwie - czegoś, na co w mojej głowie pojawiło się określenie "cytrusek") pozostawały w ustach na bardzo długo.
ocena: 10/10
kupiłam: pralineria Neuhaus (za czyimś pośrednictwem - dziękuję!)
cena: 19 zł
kaloryczność: 600 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie
czy kupię znów: nie
Skład: ziarno kakao 48,84%, cukier trzcinowy 40%, esencja mięty 6%, tłuszcz kakaowy 4,96%, lecytyna słonecznikowa 0,20%
Podoba mi się ta mięta u Pacari (u Zottera też), wydaje się bardziej ziołowa i nie taka sztuczna jak w większości czekolad.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam jednolitej czekolady miętowej, więc mogłabym spróbować. Brzmi fajnie, napar z mięty jest ok. Ziołowość - nope. Nie ukrywam też, że "mojszy" byłby krem.
OdpowiedzUsuńJednolity (prawie) Baron z Biedry w sumie mi smakował. Tobie też by mógł.
UsuńAle nas bombardujesz tą miętą ostanio xD A dostałyśmy ostatnio od firmy odżywkę białkową o smaku czekolada-mięta i boimy się do niej podejść xD
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz częściej smakuje mi mięta w słodyczach, a więc mam lekką ochotę na tą tabliczkę ;) Szczególnie ze względu na te piękne kostki!
OdpowiedzUsuń