Patrząc na kolejność składników, mleka jest mniej niż 8 %, czyli jeszcze mniej niż w Zotterze Labooko Goat's Milk z 12 %-ami mleka.
Podoba mi się opakowanie, od którego aż bije oddalenie od cywilizacji. Farmer ze zdjęcia to Peter Cruz, Filipińczyk czuwający nad uprawą i zbiorami kakao użytego w tej tabliczce. Jest jednym z wielu, gdyż Askinosie wspiera właśnie lokalnych farmerów.
Przełamałam, tabliczka chrupnęła, a kawałek już po chwili spoczął w ustach.
Początkowo był dość oporny, ale zaraz nadciągnęła tłustość maślano-śmietanowa. Taka trochę kremowa, przy której kostka wciąż była kostką, w dodatku z pewną czającą się szorstkością.
Pojawiła się naturalna specyfika mleka oraz lekka słonawość (ale wydawało mi się, że właśnie z tej "naturalności" wypływa). Poczułam minimalnie "kozi" element, zatapiający się w kakao i cytrusach - kwasek z kakao połączył się w jedno z tym charaktestycznym kwaskiem koziego mleka w jedno. Wychylił się przy nim też lekko ziemisty akcent. Słonawość pochodząca od samego mleka jak i od soli splatała się z nutą cytrynową tworząc silny smak palonego karmelu - z tą jego charakterystyczną słonawą kwaskowatością. Ta nuta mnie zachwyciła!
Nie wiem "z czym zjeść" tę czekoladę. Z jednej strony zachwyciła mnie tym, że dodatki są tak wkomponowane, że cały czas wydawało mi się, że jem ciemną czekoladę z nutami cytryn, mleka i soli, ale z drugiej... zabrakło mi właśnie wyraźnego dodatku soli oraz o wiele wyraźniej wyczuwalnej "koziej" nuty. Zotter Labooko Goat's Milk był cudownie mocno kozio-mleczny, a w Askinosie... właściwie ta "koziość" mogłaby nawet umknąć. W sumie w nazwie czekolady nie ma mowy o tym, jakie mleko zastosowano, widać to dopiero w składzie, więc może to czekolada dla nietolerujących krowiego mleka, a nie szukających mocnych kozich nut?
Uwiodła mnie tu jedynie ta mocno palona karmelowa nuta, reszta była jedynie po prostu smaczna.
ocena: 8/10
kupiłam: cocoarunners
cena: 9.95 £
kaloryczność: 541 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie
Skład: ziarna kakao, organiczny cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, kozie mleko, sól morska
PS Znowu, od wczoraj, jestem na wyjeździe, jednak tym razem nie w góry, a bardziej "sprawozałatwieniowym", więc tym bardziej mogę nie mieć czasu na udzielanie się w komentarzach przez parę kolejnych dni, za co bardzo Was przepraszam. Postaram się to potem nadrobić.
Co za "czekoladowa" historyjka xd
OdpowiedzUsuńCzekolada wydaje się być kusząca,chociaż na pewno zabrakłoby mi mocniejszych kozio-mlecznych nut ;>
Historyjka chyba ciekawsza od samej czekolady, haha.
UsuńNiby każdy moment jest dobry na uświadomienie sobie co się chce w życiu robić, ale zastanawiam się jak umysł tego człowieka połączył pogrzeb z robieniem czekolady.
OdpowiedzUsuńWydaje się właśnie, ze ta tabliczka jest taka bezpieczną alternatywą dla krowiego mleka. Smaczna i bez szaleństw.
Nie wiem, czy chcę wiedzieć, co było jego inspiracją. xD
UsuńJako alternatywa to na pewno, bo jednak ryżowe itp. prawdziwej mlecznej nie zastąpią, a taka... to już tak.
Czekolada ma fajną grafikę a i koteczki są świetne:) . Jakoś mnie nie urzekł sam opis jej smaku więc nie skusiła bym się:)
OdpowiedzUsuńTaak, spodziewałam się czegoś bardziej porywającego.
UsuńOstatnio próbowałam zjeść kozi serek i jak go otworzyłam i poniuchałam to myślałam, że zatopili w nim jakieś żywe stworzenie, które tam umarło śmiercią naturalną. Ser kozi tak, mleka nie piłam z 15 lat to nie pamiętam smaku... ale po jogurcie trochę się boję tworów od kozy choć nie ukrywam, że to miłe stworzenie. :D
OdpowiedzUsuńA ja tam kozie jogurty naturalne uwielbiam. :P
UsuńKozy fajniusie bródki mają. :D
Lubimy czytać, że 'chcieć to móc' i 'jak się chce, można wszystko'. Czy nie to wynika z podobnych historii? Historii ludzi, którym się udało? Nie twierdzę, że cechy danego człowieka, wykształcenie i ciężka praca nie mają wpływu na powodzenie, poza tym bez zrobienia pierwszego kroku nigdy nie dowiemy się, jak długo udałoby nam się po nowej ścieżce iść, ale kurde... szczęście ma tu ogromne znaczenie! Nikt nie liczy głosów ludzi, którym się nie udało, musieli podkulić ogon i wrócić do korpo, stracili majątki albo się pozabijali. Słucha się tylko tych na świeczniku, a oni krzyczą 'da się!', bo przecież im się powiodło. Ot, takie tam przemyślenie ;)
OdpowiedzUsuńTo też prawda, ale zamiast kulić od razu ogon, zawsze można dalej próbować, ewentualnie zająć się czymś innym, czy nawet... starać się być najlepszym w tym, co się robi. A skoro komuś już coś się uda, to znaczy, że nie jest to niemożliwe, prawda? :> Chociaż ciężko mi sobie wyobrazić, żeby np. udało mi się stworzyć taką markę jak Zotter, mimo że pomysłów na nadzienia by mi nie brakowało.
UsuńPodoba mi się to, że z połaczenia znanych smaków powstaje nowy, dlatego słaba nuta koziego mleka i soli by mi nie przeszkadzała, one przeszły w nową jakość :) Z opisu wygląda to na bardzo ciekawą mleczną, może dołaczyłaby do moich ulubionych. Amerykanie mają bardzo dużo świetnych manufaktur bean-to-bar, Askinosie jest jedną z bardziej rozpoznawalnych, szkoda, że poza moim zasięgiem :(
OdpowiedzUsuńTo chyba kolejny przypadek czekolady, która dla mnie była po prostu za łagodna. :>
UsuńAskinosie chciałabym przetestować także te po prostu ciemne, ale kiedy zamawiałam zrecenzowaną, niestety były akurat niedostępne. No nic, może kiedyś będę jeszcze zamawiać. Jakby co, uprzedzić Cię wcześniej? (zawsze można np. kosztem przesyłki się podzielić)
Jakbyś zamawiała, to się dołącze, ale trzeba poczekać aż będzie zimniej.
UsuńWiadomo, ale i tak prędko czekolad zamawiać nie będę, bo ostatnio około 40 tabliczek do mnie trafiło (część kupiłam, część dostałam od I. z którą byłam w górach). ;P Póki ja to zjem...
UsuńUwielbiamy kiedy w ustach pozostaje ten kozi smaczek :P Szkoda, że w tej czekoladzie kozie mleko nie było bardziej wyczuwalne, bo sięgając po tą tabliczkę właśnie koziej mocy byśmy oczekiwały :)
OdpowiedzUsuńA no właśnie, ale czoko w komentarzu wyżej zwróciła uwagę na ciekawą rzecz, czyli że może to po prostu był zamiennik dla osób, które nie tolerują krowiego mleka. Tak czy inaczej... no, mocnego posmaczku mi też brakowało, jakby nie tłumaczyć tej czekolady. :(
Usuń