Zachwycając się i w końcu sięgając po Vosges Smoke & Stout Caramel jeszcze nie wiedziałam, jak świetna niespodzianka czeka na mnie w szufladzie. Otóż zamawiając Zottery nie czytałam opisów (po prostu kupiłam wszystkie nowości) i wiedziałam, że jest tam "jakaś piwna tabliczka", ale nie miałam pojęcia, że okaż się tak podobna, jeśli o wariant chodzi.
Po przełamaniu o wiele wyraźniej poczułam piwo i nutę karmelu, mleka. To mi się już naprawdę bardzo podobało.
Jak się okazało po zrobieniu kęsa, jak zwykle kremowa czekolada, skrywała bardzo tłuste nadzienie, ale nie była to typowa tłustość zotterowych nadzień, a podchodząca po masło-nugat.
Już po chwili byłam tego pewna, bo zaczęła się przebijać goryczka nadzienia. Składało się na to zarówno piwo, jak i ciemna czekolada. Było w tym coś naprawdę charakternego i ciężkawego.
Słody były wyraźnie wyczuwalne, ale smak piwa wydał mi się uładzony jakimś wykwintniejszym alkoholem.
Pojawił się posmak orzechów, ale był to i moment, w których kawałek znikał.
Mimo że czekoladę uznałam za przepyszną, maksymalnej oceny nie przyznam, bo wydaje mi się, że w nadzieniu było trochę za dużo wszystkiego. Byłoby doskonale, gdyby był tam po prostu ganasz z ciemnej czekolady z piwem.
ocena: 9/10
kupiłam: foodieshop24
cena: 16 zł
kaloryczność: 502 kcal / 100 g
czy znów kupię: nie
Skład: surowy cukier trzcinowy, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, piwo typu India Pale Ale Nicobar (zawiera słód jęczmienny), pełne mleko w proszku, proszek karmelowy (odtłuszczone mleko, serwatka, cukier, masło), syrop glukozowy z inwertowanego cukru, piwna brandy, orzechy laskowe, pełny cukier trzcinowy, odtłuszczone mleko w proszku, sól, lecytyna sojowa, sproszkowany chmiel, wanilia, cynamon, kardamon, anyż
Smakowała mi, ale też obeszłabym się bez tylu dodatków. W szczególności gdyby efektem była mocniejsza piwność.
OdpowiedzUsuńProsta piwność byłaby właśnie chyba ciekawsza.
UsuńNie lubię piwa i piję tylko smakowe. Jest ono dla mnie zbyt ciężkie, mocne, ma za dużo goryczy. Z tego powodu mam problem właściwie ze wszystkimi ciemnymi trunkami, więc bezczelnie rozrabiam je ze Spritem. :D Czekolada pomimo zatem, że mleczna, ma mój ukochany nugat i orzechy - niestety raczej by nie przeszła.
OdpowiedzUsuńJa w to lato miałam jakąś chcicę na smakowe, a teraz z kolei przesyt i aż mnie od ich słodyczy mdli. Aczkolwiek są dwa przecukrzone, w stosunku do których i tak jestem bezkrytyczna. :P
UsuńNie przepadam za piwem ale taką czekoladę to bym zjadła:) Niestety mam złą wiadomość:/ czekolady Bellarom zostają chyba wycofywane z Lidla:(w moim nowym Lidlu nie ma ich wcale, w starym nie dokładają, a nawet we Wrocławiu widziałam jeden smak:( To będzie wielka strata:( Mam jednak nadzieję, że to chwilowe braki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gwiazdeczka*
A myślałam, że tylko u mnie takie braki! To rzeczywiście byłoby coś strasznego, trzymajmy kciuki za to, żeby to było chwilowe.
UsuńTo chyba pierwsza piwna Zottera, choćby dla tego warto spróbować. I jeszcze to nadzienie z ciemnej czekolady... Nowe zotterowskie zakupy będę robił pewnie dopiero w lutym, na razie musze się pocieszać jego Bolivią 90%.
OdpowiedzUsuńKocham tę Boliwię! :D
UsuńTak swoją drogą, mi brakuje tych ciemnoczekoladowych nadzień. Odnoszę wrażenie, że coraz więcej jest takich białoczekoladowych i karmelowych.
Nie jestem fanką piwa ale ta tabliczka bardzo do mnie przemawia,więc ją zamawiam :P
OdpowiedzUsuńTo raczej czekolada nie dla mnie, ale podoba mi się jej struktura w środku :)
OdpowiedzUsuńOj tak, ciemnoczekoladowe nadzienia Zottera są świetne!
UsuńJa nie lubię piwa,ale doceniam kolor tej czekolady:)
OdpowiedzUsuńGdyby każda była tak intensywna,... ah! :D
UsuńNie sądziłam, że piwo podkreśli kakao, raczej na odwrót - zagłuszy. Zjadłabym, bo to nieszkodliwe dziwactwo, które mieści się w zakresie dziwactw akceptowalnych. W zamian proponuję Sękacza :D
OdpowiedzUsuńIdź mi z tymi "sękaczami". :P Jestem ciekawa, czy moja Mama w okolicach świąt kupi jakiś prawdziwy od kobiet na rynku, to może jej podkradnę. :>
UsuńWłaśnie o dziwo niektórzy jedzą czekoladę do piwa, inni do wina... Właśnie do niedawna też myślałam, że alkohol zagłusza, a tu proszę, niespodzianka.
Rewelka
OdpowiedzUsuń