Zaczęłam od brownie, bo jak już pisałam, w Krakowie zawsze zachodzę na brownie (do Sweet Life) - tym razem postanowiłam zastąpić je batonem.
Legal Cakes Brownie to białkowy baton na bazie czerwonej fasoli i bananów z ciemną czekoladą 90 % i kakao.
Baton był dość ciężki, a przy tym miękkawy, przypominający solidny i zarazem piankowy sernik. Raczej rwał się, niż łamał. W ustach rozpływał się i równocześnie rozchodził w sposób typowy dla takiej masy z fasoli (niby gładka, ale jednak z drobnymi skórkami) i bananów, przypominał nieco mączną, zwartą i solidną piankę. Okazał się nieco tłustawy, bardzo mokry. Polubiłam się z tą konsystencją. Mam jednak opory przed nazywaniem tego tworu batonem, bo w ogóle z batonem się nie kojarzy.
Wyraźnie czuć także gorzkość kakao, wręcz leciutką cierpkość. Kakaowa wytrawność została maksymalnie podsycona fasolą, o takim "orzechowo wytrawnym" smaku oraz pewną mącznością czy też kaszowością. Kaszy jaglanej jako takiej nie czułam, tylko taką "kaszowatość", co w sumie i tak przyjemnie wyszło.
Ta kaszowatość, ogólna mokrość i tłustawość sprawiały, że baton kojarzył się z zalepiającym sernikiem, który za sprawą fasoli był nieco wręcz gumiasty.
Fasola okazałą się dość istotna, jednak w smaku nie grała aż tak dużej roli. Smak to duet słodkich bananów i ciemno czekoladowego "sernika". To taki.... Wegański sernik? Z brownie aż tak mi się nie kojarzył, ale i tak bardzo mi smakował. Silna słodycz spokojnie mogłaby opierać się tylko na bananach, ale ogólnie i tak było dobrze. Wytrawna gorzkość świetnie z nią sobie poradziła.
Fasola okazałą się dość istotna, jednak w smaku nie grała aż tak dużej roli. Smak to duet słodkich bananów i ciemno czekoladowego "sernika". To taki.... Wegański sernik? Z brownie aż tak mi się nie kojarzył, ale i tak bardzo mi smakował. Silna słodycz spokojnie mogłaby opierać się tylko na bananach, ale ogólnie i tak było dobrze. Wytrawna gorzkość świetnie z nią sobie poradziła.
ocena: 9/10
kupiłam: kawiarnia Legal Cakes w Krakowie
cena: 7,50 zł (za 130 g)
kaloryczność: 188 kcal / 100 g; sztuka 130 g - 244 kcal
czy znów kupię: bardzo możliwe
Skład: fasola czerwona, banany, odżywka białkowa, kakao, ciemna czekolada 90 %, kasza jaglana, wanilia
Mój baton był zdecydowanie za mało kakaowy :D I nie był tłusty, ale porównanie do wegańskiego sernika jest idealnie trafione. Ciekawa jestem, jak odebrałaś inne batony :)
OdpowiedzUsuńJa go nie traktowałam jako batona, który ma być głównie kakaowy, bo reszta smaczków też była smakowita, a tak mogła uciec. Rzeczywiście jednak mógłby być bardziej kakaowy (uparcie powtarzam, że w miejsce słodyczy). ;)
UsuńJadłyśmy go :) Bardzo nam smakował, bo do złudzenia przypominał nam nasze ulubione babeczki z fasoli jakie same często robimy :) Dlatego mimo, że jest pyszny to więcej go nie kupimy, bo możemy zrobić sobie takie cudo w domu :)
OdpowiedzUsuńW takiej sytuacji się nie dziwię. To jak tam, kanapa i półeczka w lodówce wolne? Wprowadzam się, będziecie mnie takimi babeczkami karmić!
UsuńJak lubisz wieś to wpadaj xD
UsuńJa praktycznie mieszkam w mieście, które jest jak wieś, ale czy lubię... Oj tam, dobre jedzonko lubię! :P
UsuńNo to nie widzimy przeciwwskazań xD
UsuńWygląda całkiem nieźle, szkoda że cena taka wysoka :)
OdpowiedzUsuńhttp://nazywamsiemilena.blogspot.com/
Za jakość i smak warto płacić.
UsuńO tak, ten baton to poezja :)
OdpowiedzUsuńJadłam podobne cudo,tylko z WypiekAna *_* Idealne brownie!
OdpowiedzUsuńPodobne? Jak idealne brownie to chyba nie aż tak bardzo podobne, bo to nie takie brownie wyszło. :P
UsuńJadłam, ale dla mnie zdecydowanie za mało kakaowy i na moje kubki smakowe za słodki, ale nie mogę powiedzieć, ze nie smaczny :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie też pisałam, że jako brownie to może nie bardzo (bo właśnie mało kakaowy), ale ogólnie potraktowałam go jako taką całą "czekoladowo sernikową" kompozycję, a nie zwykłego batona kakaowego, no i fakt, jeśli o słodycz chodzi - też się zgadzam. ;)
UsuńCo do brownie to dopiero niedawno zjadłam je po raz pierwszy (jako ciasto) i masz rację... batona też mi nie przypomina. Czy sernik? Nie wiem, bo dawno jadłam sernik ale konsystencja ciekawa ;)
UsuńPowinni po prostu mieć więcej różnych batonów. :D I takich mocno, mocno kakaowych i takich jakiś fasolowo-"sernikowych" i co dusza zapragnie.
UsuńTak by było najlepiej :) A jeśli bardzo kakaowe to na prawdę "bardzo" - tak by była moc :D No i gdyby jeszcze z ceną nie szaleli za bardzo :)
UsuńAkurat ich batony przy tym smaku (przynajmniej zadowalający, w kilku przypadkach pyszny) to jeszcze znośnie... ich ciasta mnie rozwalają. :>
Usuń99% tej recenzji równie dobrze mogłam napisać ja. 1% to: słodkie banany, których jednak słodycz nie była jedyną. Niewątpliwie ją podkręcono, ale nie w oczywisty sposób (w składzie jest wanilia) - jedząc czułam tylko, że "nie tylko banany tu słodzą".
OdpowiedzUsuńKonsystencja, chłodek i smak tego batona wymiatają.
Nie czułaś żadnej innej słodyczy niż bananów? Ja założę się jeszcze, że tam jakiś słodzik czy coś od czekolady było czuć. Chyba, że odżywka białkowa też ma swoją słodycz... :P
UsuńZgadzam się! Wymiatają sobie duuużo miejsca w moim serduchu. :D
Ale mi narobilas apetytu na tego batonika. Chyba, że upiekę sobie brownie z fasoli bo kiedyś się nim zajadalam.
OdpowiedzUsuńJak umiesz i jest komu zjeść, to dlaczego nie? :D
Usuń