Łowicz Deser mleczny z czekoladą E. Wedel to "deser mleczny z czekoladą gorzką"; ja bym powiedziała raczej, że deser o smaku ciemnej czekolady na bazie śmietanki i mleka, produkowany przez OSM Łowicz wraz z Wedlem (Lotte Wedel).
Opakowanie zawiera 130 g.
Deser był bardzo gęsty - do tego stopnia, że nie ruszał się nawet po przechyleniu kubeczka do góry dnem.
Był tłusty jak śmietanka - według mnie zdecydowanie za tłusty, mimo że za sprawą kakao odznaczał się i wyraźną, przyjemną, taką trochę wysuszającą proszkowością. Nieco zalepiał jak rozpuszczona i zgęstniała czekolada.
Całość wyszła bardzo smacznie, głęboko ciemnoczekoladowo, kakaowo wytrawnie i gorzkawo (Mama, której dałam trochę na łyżeczce aż krzyknęła "a fuj" - takie gorzko ciemnoczekoladowe jej się to wydało). Słodycz uważam za nieprzesadzoną. Ani w smaku, ani w konsystencja nie było śladu rozwodnienia. Jedyne, co mi tu przeszkadzało to tłustość.
Müller był bardziej mleczny, nie zaś tłusto śmietankowy, dlatego też lepszy. Co więcej smakował bardziej wytrawną ciemną czekoladą z procentami, Wedel wydał mi się bardziej słodko ciemnoczekoladowy z naciskiem na kakao.
ocena: 9/10
kupiłam: Carrefour
cena: nie pamiętam - coś koło 1,50 zł?
kaloryczność: 161 kcal / 100 g; porcja 130g - 209 kcal
czy kupię znów: tak
Skład: śmietanka pasteryzowana, cukier, woda, czekolada ciemna 6% (miazga kakaowa, cukier, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, tłuszcz kakaowy, emulgatory: lecytyna sojowa i E476; aromat), kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, mleko odtłuszcvzone w proszku, substancja zagęszczająca: mączka chleba świętojańskiego, skrobia modyfikowana
Uwielbiam go z pandami! Jak sprobowałam go x lat temu to mało mi gały nie wypadły z wrażenia jak jest czekoladowy! Dla mnie samej miażdży mullery pod tym względem, ale fakt... Nieprzyzwoita tłustość nie jest mi straszna <3
OdpowiedzUsuńJadłam, znam i uwielbiam! Żałuję tylko, że u mnie jest tak ciężko dostępny.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że by mi smakował. Ja też o nim słyszałam wiele dobrego przez lata blogowania, niestety ta kaloryczność... Gdybym po nim dojadła jeszcze standardową porcję słodyczy, wyszłoby ponad 600 kcal i byłabym wkurzona.
OdpowiedzUsuńPS Mama <3 :D
Ja to takie desery włączam w słodycze i wiesz, jak takie tabliczki-drobnicę jem, to mam łatwiej.
UsuńPS O tak, haha.
Nasz ulubiony kupny czekoladowy deser :D
OdpowiedzUsuńWiem, wiem i teraz wiem nawet, dlaczego.
Usuń