piątek, 24 kwietnia 2020

lody Willisch Sernik z pomarańczą

Poza czekoladą słodycze mogłyby dla mnie nie istnieć, ale z takich "innych", jakbym już coś jeszcze dobrać miała, pewnie byłyby to lody pudełkowe. Koniecznie takie, bo uwielbiam jeść je łyżeczką w domu (jedzenie lodów poza domem jakoś nie wchodzi grę). Jestem typem nieciastowym, ale tak teoretycznie to lubię serniki (teoretycznie, bo nie jadam). Gdy byłam dzieckiem, a babcia jakiś piekła... już wtedy mimo lubienia serników, nie jadłam. Dlaczego? Bo dodawała skórkę pomarańczową, której dodatek w serniku uważam za coś okropnego. Ogólnie serniki owocowe jakoś do mnie nie przemawiają. No ale... dzisiejsze lody to jednak lody, nie ciasto, więc wyszłam z założenia, że "się spróbuje". Żeby było śmieszniej, owocowych lodów też nie lubię. I nie lubię serka mascarpone, a jest w nich... I doprawdy, nie wiem, dlaczego mimo wszystko jakoś mnie kusiły. Producenta nie znam, ale z opakowania dowiedziałam się, że od 1983 robi lody rzemieślnicze według tradycyjnych receptur (niech mu będzie).

Willisch Sernik z pomarańczą to "lody sernik (20%) z pomarańczą (6%)"; powiedziałabym, że o smaku pomarańczowego sernika ze skórką, na bazie m.in. serka mascarpone.

Po otwarciu poczułam słodki i raczej delikatny zapach śmietankowo-serkowo-... rzeczywiście z czasem coraz wyraźniej sernikowy, z soczystą, naturalną i lekko goryczkowatą nutą pomarańczy. Mimo słodyczy, cudnie zaznaczyła się soczysta kwasowość.

Lody były początkowo zwarte i gęste, ale topiły się w miarę sprawnie, przybierając postać kojarzącą się ze spulchnioną, bitą śmietanką, która wcale nie była zbyt ciężka. Wydawały się nieco wodniste, ale... właściwie czuć, że to nie wodnistość, a sok, choć przełożyło się to na pewną rzadkawość i lekkość struktury. Odebrałam je właściwie jako tłustawo-rzadkawe, jak to śmietanka i mleko, lekkie. Bliżej końca, gdy już prawie zupełnie się stopiły (lubię jeść lody bardzo topiące się), doszukałam się minimalnej proszkowości.
W masie znalazłam całkiem sporo jędrnych i miękkich skórek pomarańczy. Wystąpiły jako zaskakująco długie, jak i małe kawałki. Przyjemnie się je gryzło, sprawiały wrażenie świeżych i soczystych. Trafiłam też na kilka farfocli pomarańczy. Przy wieczku (i ze dwa razy w masie dosłownie odrobinkę) trafiałam też na nieco lepiący, minimalnie żelowy, ale bardziej soczysty i lejący sos pomarańczowy. Nie było go specjalnie dużo. Ilość dodatków jednak do tego smaku uważam za trafioną doskonale.

W smaku sama masa wydała mi się wysoce słodka od samego początku. Była to słodycz... słodziutkiego serka pomarańczowego i twarożku na słodko. Składała się jakby z wielu elementów, nie sprawiała wrażenie czysto cukrowej, acz po pewnym czasie (po zjedzeniu większej ilości) wydała mi się nieco za silna. Słodko-soczysta pomarańcza trzymała pieczę nad całą masą.
Mimo to, nie zaburzyła serkowo-sernikowego smaku. Powiem nawet więcej: ona go podkreśliła. Początkowo lody wydały mi się bardziej serkowo-śmietankowe, po chwili jednak zaznaczyła się lekka kwaśność nabiału i bez dwóch zdań zrobiło się twarożkowo-sernikowo. Lekkie zabarwienie całej masy nutką słodko-kwaśnej pomarańczy rozkręciło klimat kwaskawego sernika.

Smak pomarańczy oczywiście podbijały dodatki. Niewielkie grudki sosu robiły to poprzez silną słodycz i soczystość owocu, z minimalną tylko goryczką. Skórki z kolei tchnęły w kompozycję goryczkę i, o dziwo, także słodycz pomarańczy - soczystą i w pełni naturalną. Odebrałam je jako przyjemnie świeże, nawet nie "jak z lodów", a z jakiegoś deseru.

Po wszystkim zostało przyjemnie zasłodzenie jak po dobrym serku... a niech będzie że i po serniku (na zimno?), z lekka przełamane soczystością pomarańczy o smaku słodkim, ale i z goryczką. Kwaskawość też czułam, w wydaniu bardzo przyjemnym.

Całość uważam za naprawdę bardzo dobrą. Lody niczym śmietankowy serniko-serek z naturalną pomarańczą wyszły orzeźwiająco, naturalnie i po prostu smakowicie. Bardzo słodkie, a jednak kwasku nabiału i pomarańczy nie brakowało, przy czym nic nie było tu sztucznie podrasowane. 
Nie wiem dlaczego, ale kojarzyły mi się z Wedlem Cookie o smaku Cheesecake.
Nie były jednak tak bardzo-bardzo sernikowe, nie bardziej niż Haagen-Dazs Strawberry Cheesecake, ale na pewno o wiele bardziej sernikowe, lepsze i bez dwóch zdań smaczniejsze od Braci Koral Smaki Dzieciństwa "Sernik Mamusi". W dużej mierze jednak miały wydźwięk lodów owocowych (acz na mleku i śmietance).
Gdyby nie były tak słodkie i miały lepszą strukturę, mogłyby może i 10 mieć.


ocena: 8/10
kupiłam: Delikatesy Kocyk
cena: 21,99 zł za pudło 500ml / 480g
kaloryczność: 190 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie

Skład: świeże mleko, świeża śmietana, cukier, mleko zagęszczone, mleko w proszku odtłuszczone, ziemniaczany syrop glukozowy, serek mascarpone w proszku, pasteryzowane żółtka jaj, skórka z pomarańczy, sok z pomarańczy, naturalny stabilizator roślinny z nasion strączkowych drzewa Caesalpinia spinosa, sól

3 komentarze:

  1. Zgadzam się, są bardzo dobre - porownanie do serka pomarańczowego bardzo trafne ^^ wyraźnie czuć słodki twarożek co faktycznie kojarzy się z sernikiem :) dla mnie mogłyby być bez pomarańczy, ale nawet z jej dodatkiem bardzo mi smakowały :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty nie przepadasz za kompozycją, ale kupiłaś. Według mnie kompozycja jest w porządku, ale bym nie kupiła (bo niezbyt moja). Ach my :P Wspominałaś mi na FB o lodach na bitej śmietanie. Nie mogły jednak być to te, bo tamte uznałaś za wstrętne (i mama chyba też). Zresztą tamte chyba naprawdę były na bitej, a nie tylko się z nią kojarzyły, si? Pomarańczowy twarożek sernikowy - super. Gdybym mogła spróbować, na pewno bym skorzystała. Ale żeby kupić? Wybrałabym inny smak, np. dziś coś z makiem. Sernik z makiem mógłby być. Albo sernik z sezamem a la chałwa, mmm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W składzie ewidentnie była na pierwszym miejscu "bita śmietanka 37%". To nie były te. Bailey's to były - zdradzę już teraz, bo mi jeszcze umrzesz z ciekawości.

      Sernik z makiem, sernik z sezamem - chciałabym, by mieli takie smaki! A to nie... widziałam jeszcze jakieś truskawki, wanilie, karmele i czekoladę. Ciekawie, że...

      Usuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.