niedziela, 24 marca 2024

Zotter Red Wine / Rotwein Vegan ciemna 70 % z czekoladowym kremem z czerwonym winem Olivin

Czekolad z czerwonym winem w ofercie Zotter miał/ma kilka. Konkretnie z winem Olivin winiarni Winkler-Hermaden jadłam dwie: w 2016 Red Wine Rush Olivin Winkler Hermaden oraz w 2021 Rotwein / Red Wine Olivin Winkler-Hermaden. Obie jednak w kremach zawierały mleko, opcję wegańską marka wprowadziła dopiero w roku 2023, jesienią. Choć nie przemawiają do mnie wegańskie zamienniki, biorąc pod uwagę, że ciemne z alkoholowymi nadzieniami Zottera w większości wspominam dobrze, uznałam, że i tej z ochotą spróbuję.

Zotter Red Wine / Rotwein Vegan to ciemna czekolada o zawartości 70% kakao nadziewana kremem z ciemnej czekolady i ryżowej białej czekolady (wegańskiej) z wanilią i czerwonym wytrawnym winem Blue Zweigelt (Winkler-Hermaden Olivin); wegańska.


Po otwarciu poczułam intensywny zapach czerwonego wina o mocno owocowym charakterze, mieszającego się z soczystą czekoladą. Ona także zdradzała wiśniowo-winne akcenty. Była gorzko palona, nieco dymna. Puściła jednak przodem alkohol - ewidentnie wino - oraz owoce. Obstawiam, że pochodziły głównie z wina, ale też trochę z czekolady. To porzeczki czarne, może trochę czerwonych, wiśnie i aronia. Do tego poczułam wanilię i jakby mdłą, wodnistą mleczność - te nasiliły się po przełamaniu. Jednocześnie czerwone, mocne wino wydało mi się wtedy wręcz mocarne - dominowało bez dwóch zdań.

Tabliczka była całościowo bardzo twarda i masywna. Przy łamaniu gruba warstwa czekolady trzaskała głośno, odsłaniając konkretne nadzienie. Wyglądało na suchawo-kruche i tłuste zarazem.
Czekolada z wierzchu pękała i z łatwością odpryskiwała, odskakiwała od nadzienia, co niezbyt mi się podobało i sugerowało niespójność, jednak w trakcie jedzenia całość nie miała z tym problemu.
W ustach czekolada rozpływała się powoli i kremowo-maziście. Była maślano tłusta i gładka.
Nadzienie początkowo średnio się z nią łączyło, ale w końcu podpinało się maślaną mazistością. Było tłuste i konkretne. Z suchością nie miało nic wspólnego. Cechowała je gładkość. Zmieniało się w bardzo zbito-gęsty, masywny, dziwnie twardo-miękki krem, przypominając zastygniętą masę z czekolady i masła (np. do ciasta). Rozpływało się to wolno, chwilami przywodząc na myśl chłodne masło i sugerując lekką wodnistość oraz pylistość. Występ jednak i tak zakończyła czekolada.
Całość pozostawiła też wrażenie jakby alkoholowego podsuszenia.

W smaku czekolada przywitała mnie gorzkim smakiem dymu i drewna. Osłodził je palony karmel, a z tła dobiegła lekka, łagodząca maślaność. Czekolada sama w sobie zdawała się smakować winem i wiśniami, choć czuć, że i wnętrzem, czyli mocno alkoholowym winem, ewidentnie przesiąkła.

Alkohol z kremu szybko zaznaczył swoją obecność. Nadzienie dołączyło do czekolady poprzez nutę czerwonego wina i wiśni. Wydało mi się soczyste, wytrawne, a jednocześnie bardzo słodkie. Wystrzeliły czarne i czerwone porzeczki, a także inne ciemno-czerwone owoce. Wchodziły w alkoholową toń. Pomyślałam też o słodkawej, wiśniowo-czekoladowej masie, np. kremie do torto-ciasta. Słodycz owocowa mieszała się z wanilią, przekładając się na myśl o czerwonym winie - tym  razem już słodszym.

Mniej więcej w połowie rozpływania się kęsa alkohol zaczął wyraźnie rozgrzewać gardło i lekko przypiekać jezyk. Wydawało się, że słodycz mu pomagała, mimo że krem - podobnie jak czekolada - chwalił się również paloną, gorzką nutą. Pod nią jednak kryło się coś... jakby mączność, nijaka wodnistość? Mieszała się z maślanością i słodyczą - raz po raz nasuwając na myśl białą, wegańską czekoladę. Podsunęła kompozycji pudrowe echo, acz na szczęście wyraziste czerwone wino dobrze to chowało.
Krem spróbowany osobno był bardzo, bardzo słodki za sprawą wanilii. Mdława, a słodka wegańska czekolada miała wówczas więcej do powiedzenia, acz i tak wino sobie z nią poradziło

Wino z owocami rządziło, acz nie zagłuszyło czekolady. Jego owocowy bukiet zacnie mieszał się z soczystą czekoladą, idąc w lekki kwasek. Znów pomyślałam o czarnych i czerwonych porzeczkach, wiśniach i może cierpkiej aronii. Ich wyrazistość wydała mi się aż dziwna.

Z czasem wino podkręciło czekoladę, acz jednocześnie uprościło jej smak. Jawiła się jako winna i gorzko-palona. Nadzienie mieszało się z nią w jedno, dodatkowo osłabiając jej charakter maślanością i wodnistością, a także podnosząc słodycz całości. Z czasem wydała mi się wręcz nieco cukrowo-alkoholowa, co wyszło jakoś nalewkowo.

Pod koniec czekolada zaprezentowała się jako jeszcze dosadniej dymna, ale całość była też bardzo maślana. Wino nie osłabło ani na chwilę.

Po zjedzeniu czułam posmak czerwonego wina o owocowym charakterze. Czułam cierpkie porzeczki czarne i czerwone, wiśnie, aronię, a do tego dymno-paloną gorzkość. Osłodził ją karmel, jakby ewidentnie "alkoholowy palony cukier" i wanilia. Czułam niestety też ciepło i drapanie wynikające z połączenia alkoholu i słodyczy. Ta wyszła jakoś denerwująco, trochę biało czekoladowo, mimo że głębi ciemnej czekoladzie odmówić nie mogę.

Tabliczka była smaczna, ale bez zastrzeżeń się nie obyło. Sprawę trochę zawaliło nadzienie, w którym za dużo do powiedzenia miała słodko-mdła ryżowa biała czekolada. Na szczęście jednak całości nie brakowało ciemnoczekoladowej, dymno-palonej gorzkości i charakteru. Wino szokująco wyraźnie zaserwowało swoje nuty czarnych i czerwonych porzeczek, wiśni, aronii, które w harmonii mieszały się z czekoladą, która także jawiła się jako soczysta. Było słodko i soczyście-wytrawnie, ciężko w pozytywnym sensie. Bardzo mocno alkoholowo, a jednak nie tak, że alkohol zdominował czekoladę. Niestety jednak nie było idealnie - wolałabym, by czekolada i wino miały jakiś zacniejszy łącznik, a więc bazę pod krem, niż ta ryżowa czekolada biała - pamiętam, że sojowa świetnie wyszła w przypadku Zotter Chilli Bird's Eye. A jednak ogół udany. 


ocena: 9/10
kupiłam: dostałam od zotter.pl
cena: 18,90 zł (cena półkowa za 70 g)
kaloryczność: 491 kcal / 100 g
czy znów kupię: nie

Skład: miazga kakaowa, surowy cukier trzcinowy, czerwone wino Olivin 14% (zawiera siarczany), tłuszcz kakaowy, syrop cukru inwertowanego, napój ryżowy w proszku (ryż, olej słonecznikowy, sól), syrop skrobiowy, olej słonecznikowy, sproszkowana wanilia, sól, emulgator: lecytyna słonecznikowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.