Były Ben&Jerry's Peanut Butter Cup, ale kim ja bym była, gdyby na tym zakończyło się moje objadanie się lodami z masłem orzechowym? Może odpowiedź nie jest zbyt skomplikowana, ale... na pewno nie mną. To znaczy, ok, będąc w kraju, gdzie są wszystkie moje ukochane lody w smakach, o których w Polsce nawet lepiej nie marzyć, prędzej odpuszczę sobie wszystkie inne posiłki dnia, niż lody. A co tam?! Raz się żyje, lodami też człowiek może żyć, mimo, że nie jest to dla niego dobre.
Jak to mówią:
-jak poznać człowieka dorosłego?
-może zjeść lody na śniadanie, obiad i kolację i nikt nie będzie mu robił wyrzutów.
Dlaczego to piszę? Nie wiem, ale po prostu mam tyle recenzji ze Stanów, że nawet skończyły mi się pomysły na wstęp, a wyznaję zasadę: nic na siłę.
Lody Haagen-Dazs Chocolate Peanut Butter nie były jedzone ''na siłę'', bo hm... to że są to lody czekoladowe z masłem orzechowym, mówi samo za siebie.
Gdy tylko miałam okazję, otworzyłam pudełko, by zobaczyć ładny, głęboki brąz i poczuć zapach fistaszków, z których ''wstążki'' na razie jeszcze nie widziałam.
Z siłą większą, niż zwykle, wbiłam łyżkę w masę lodową i trafiłam na niespodziankę. Owszem, wystawiłam je z zamrażarki już parę minut temu, jeszcze zdjęcia porobiłam... Jednak nie spodziewałam się, że trafię na całkiem przyzwoicie zbite lody, a nie na twarde jak kamień. Miła niespodzianka już na samym początku.
Gdy chciałam zanurzyć łyżkę głębiej, trafiłam na opór. Póki się z tym uporałam, trochę minęło. No cóż, zamrożone masło orzechowe było już o wiele twardsze od samych lodów.
Nałożyłam, to i zaraz spróbowałam. Lody czekoladowe były takie, jak to haageny zwykle są: śmietankowo tłustawe, a przy tym przyjemnie gęste. Tak samo jak konsystencja, gęsty i wyrazisty jest ich smak. Kakao, że swoją odrobiną goryczki, ma pewną głębię i dosadność, że nie trzeba się tu niczego doszukiwać, wystarczy się wczuć i pozwolić tym lodom roztapiać się w ustach. Odrobina słodyczy dobrze łączy się ze śmietanką, jak gdyby wspierała kakao, ale tylko dekorowała czekoladowy smak; nie nadawała mu innego toru.
Za to wszystko po prostu kocham czekoladowe lody Haagen-Dazs!
Dodatkiem, na którym o mało co, nie wygięłam łyżki, było masło orzechowe. Bardzo przemrożone, a przy tym strasznie twarde podczas pierwszego kontaktu.
Jednak gdy tylko znalazło się w ustach, większe i mniejsze grudki, zaczynały się roztapiać. O wiele wolniej od lodów, jednak z pewnością nie aż tak długo, żeby miało się to zrobić męczące.
Masło było gładko-chropowate, czyli dobrze przemielone, ale orzeszków całkiem nie ''wykastrowano'' i ich charakterek pozostał w konsystencji. Smak najpierw wydał mi się odrobinę słodkawy, ale po fali wyrazistego smaku fistaszków, wyłaniała się sól. Początkowo stonowana, ale kiedy nic jej nie zakłóca, staje się naprawdę przyjemnie silna, co jest dziwne, bo w składzie pierwszy jest cukier.
Masła orzechowego w całym pudle było przyzwoicie dużo, a jego rozmieszczenie jeszcze korzystniej wpływało na odbiór ilości. To było masło orzechowe w czystej postaci.
Żaden twór o jego smaku. Z ogromną ochotą spróbowałabym tego smarowidła osobno.
Razem wszystkie smaki były bardzo zrównoważone. Czasami wydawało mi się, że przoduje masło orzechowe, a czekoladowy smak robi mu tylko za scenerię.
Połączenie czekoladowych lodów z tym orzechowym smarowidłem to jedno z lepszych, jakie człowiek mógł wymyślić. Te lody zawierają wszystko, co uwielbiam: wyrazisty smak fistaszków w maśle orzechowym, szczypta soli do nich oraz kakaowo-śmietankowe (znaczy... ta śmietanka objawia się głównie w konsystencji) lody, które dla mnie są ideałem czekoladowych lodów.
ocena: 10/10
kupiłam: Walmart
cena: 4.19 $ (promocja)
kaloryczność: 324 kcal / 100 g
Za takie lody z masłem orzechowym, to ja bym dała się pokroić :P Lody istne marzenie!
OdpowiedzUsuńCóż mogę dodać, oprócz tego, że te lody stworzone są do jedzenia? Chyba nie znam nikogo, kto by ich nie spróbował :D
OdpowiedzUsuńAlbo raczej do obżerania się. :P
UsuńW składzie pierwszy jest cukier? Ja widzę śmietankę ;).
OdpowiedzUsuńChodziło mi, że pierwszy jest cukier, a sól druga, w składzie wstążki z masła orzechowego. :P
UsuńNo to teraz rozumiem ;). Jednak z rana człowiek mało przytomny.
UsuńTo zrozumiałe i wybaczalne. :P Ja na przykład przed poranną kawą nie jestem w stanie nawet zdania złożyć.
UsuńTak tęsknie za tym wariantem :( Czemu nie ma ich w Polsce?!!! Lidlowskie lody z tyg. USA nie umywają się do tego smaku, po prostu nie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, przy nich to tylko taka... namiastka tego smaku.
UsuńSzkoda, że lodów nie da się sprowadzić zza granicy pocztą xD
OdpowiedzUsuńHmm... na wysokości, na której latają samoloty jest -50 stopni... xD
UsuńA tak na serio... to prawda i niczego mi tak nie żal, jak właśnie amerykańskich lodów.
Boże, dlaczego ale to dlaczego tak torturujesz mnie z samego rana? :)
OdpowiedzUsuńPychota! Zaśliniam ekran!
Ciesz się, że upałów nie ma, bo wtedy ta recenzja wywołałaby podwójne zaślinienie. :P
UsuńBardzo mnie ten "głęboki brąz" zaskoczył. Spodziewałam się lodów o barwie masła. Te trochę zniechęcają, ale wiadomo, jestem nieco uprzedzona, poza tym to CHOCOLATE pb. No nie wiem, i tak bym spróbowała, zwłaszcza "wstążek".
OdpowiedzUsuńMoże wtedy po prostu trafiłaś na nie swój smak i tyle? Nie chce mi się wierzyć, że komukolwiek te lody mogłyby nie posmakować! :P
UsuńHmm zazwyczaj są lody albo czekoladowe albo własnie o smaku masła orzechowego. Jedne i drugie są obłędne osobno, tak więc genialnym pomysłem choć tak oczywistym i prostym jest ich połączenie! Jestem pewna, że smakowałyby mi bardzo biorąc pod uwagę, że oba te smaki to jedne z moich ulubionych i choć kubeczkowych czekoladowych nigdy nie kupuję, bo zazwyczaj smakują jak zamrożone kakao robione na wodzie to jednak jestem pewna, że tu jest inaczej. Szkoda tylko, że nigdzie w Polsce ich nie widziałam. :< Powinna być możliwość zamawiania przez Internet lodów. :D Jestem pewna, że kiedyś to nastąpi, a jak nie to ja to zorganizuje, zobaczysz! Ile uszczęśliwiłabym ludzi na świecie. :D Same testerki z blogosfery to już ile potencjalnych kupców. :D A jeszcze miałybyście po znajomości rabacik za pół darmo hihi :*
OdpowiedzUsuńTylko poczekajmy, aż jakieś szybkie drony wejdą na rynek!
UsuńBleh, zamrożone kakao... Takie rzeczy tylko w polskich lodach. A pomyśleć, że w takich Haagenach nawet wody nie ma w składzie!
Och… To jest coś, czego potrzebowałabym by mieć cały czas w zamrażarce… Jak do słodyczy, czy innych słodkości lub ciast/ciastek mnie nawet nie ciągnie, tak są niektóre smaki lodów, przy których nie mogłabym przejść obojętnie.
OdpowiedzUsuńWiększość pospolitych słodyczy jest tak nieciekawa, że rzeczywiście człowiek nawet ochoty nie ma na nie patrzeć... a takie lody... też się nie ma ochoty na nie patrzeć, bo od razu w ślinie się można utopić. ;P
UsuńJakby się okazało, że te lody również nie przebijają tych Lidlowskich to by przynajmniej nasze serduszko nie pękło z zazdrości, że mogłaś je zjeść a my nie :P A tak to jesteśmy obrażone na Ciebie :P
OdpowiedzUsuńJak tylko z Velą podłapiemy jakiegoś dobrego, szybkiego drona, to Wam je sprowadzimy. xD
UsuńTrzymamy za słowo :D
UsuńAaaa... szaleństwo <3 Uwielbiam Haageny, a tych to pewnie naraz zjadłabym z pół pudełka haha :D Uwielbiam połączenie czekolady z masłem orzechowym, mniam!
OdpowiedzUsuńZ pół? A całe od razu! :D
UsuńRozpływam się patrząc na te zdjęcia!
OdpowiedzUsuńO ludzie, nawet nie wiedziałam o ich istnieniu! Jak będę w USA (o ile będę) to chyba przytyję 100 kg :D
OdpowiedzUsuńFajne lody:) ja dziś rano miałam ochotę na masło orzechowe to sobie herbatniki holenderskie posmarowałam masłem pyszne połączenie . Zajadam sie takimi ciastkami od wakacji.
OdpowiedzUsuńNigdy takiego połączenia nie próbowałam... muszę nadrobić, żeby nie żyć w niewiedzy. :D
UsuńNiejako, że nie lubię lodów czekoladowych, a masło orzechowe bym wszamał bez pytania o zgodę, mam pytanie. Jesteś doświadczona w bojach, także odpowiedź zapewne nie będzie problemem.
OdpowiedzUsuńMożesz do czegoś porównać smak samej czekolady? U nas na tynku dostępne są dwa:
- Belgian chocolate
- Chocolate fondant
Oba mi nie smakują, dlatego z ulgą czytam powyższą recenzję. Chyba, że czekolada jest czyś zupełnie innym... wtedy się wnerwię :P
Niee, smak jest ten sam, chociaż same lody wydawały mi się mniej słodkie (pewnie przez sól w maśle orzechowym).
Usuń