Bakoma Satino Gold Deser czekoladowy z sosem o smaku czekoladowo-rumowym waży 140 g, które rozkłada się na 122 g deseru + 18 g sosu i w których nie znajdziemy ani kropelki rumu.
Po zagarnięciu go łyżeczką wyszło na jaw, że sosu jest jeszcze mniej, niż wygląda, bo został rozprowadzony głównie po ściankach na dole, a na samym dnie prawie go nie ma. Był równie rzadki, co budyń, ale o wiele bardziej proszkowy.
Czekoladowa była co prawda bardzo mleczna i niecukrowo słodka, ale w smaku czekolady znalazło się tam jeszcze mniej, niż w zapachu. Częściowo budyń nasiąkł akcentem sosu, ale nie był to żaden konkretniejszy smak.
Zjadłam i było... nudno, nijako, do bólu przeciętnie, raczej niesmacznie, ale w zasadzie nie wyjątkowo obrzydliwie. Praktycznie nie było też zbyt czekoladowo, a rum znalazłam tylko w tytule, więc ogólny mdły smak deseru dodatkowo mnie zirytował. Aż się zastanawiam, czy nie wolałabym, gdyby mieli dodać tam spirytus i odtłuszczone kakao. Wtedy przynajmniej byłoby na co narzekać... A tak takie nic. W dodatku rzadkie i glutowate, meh.
ocena: 3/10
kupiłam: Tesco
cena: 1,99 zł
kaloryczność: 139 kcal / 100 g
czy znów kupię: nie
Skład: deser (mleko pasteryzowane, śmietanka pasteryzowana, cukier, skrobie modyfikowane kukurydziane, kakao, mleczna czekolada w proszku 1,4% (cukier, kakao, mleko w proszku, masło kakaowe), odtłuszczone mleko w proszku, substancja zagęszczająca: karagen; aromat, sól), sos 13% (woda, syrop glukozowo-fruktozowy, cukier, mleko zagęszczone, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, wiórki czekoladowe 0,6%, skrobia modyfikowana kukurydziana, stabilizator: mączka chleba świętojańskiego, aromaty)
Jak byłam mała jedyny deser tego typu, który mi smakował to Monte - te z pianką i podobne nie, ale szybko z nich wyrosłam ;P
OdpowiedzUsuńTen deserek mnie nie zachęca a na jednym zdjeciu wygląda jak... nie powiem co :P
Mi za dzieciaka takich rzeczy rodzice na szczęście nie kupowali. A mnie i nie ciągnęło. :P
UsuńA ja wiem jak co, hihi. Pasuje do tego, jak smakował.
Jadłam to s jakieś 4 lata temu ale tylko kawowe:) Wtedy mi smakowało ale widzę że lepiej do niego nie wracać:/ Muszę się przyznać że jeszcze nie próbowałam tych deserów od Mullera;) ale jak znajdę to na pewno kupię:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gwiazdeczka*
Może przynajmniej kawę czuć.
UsuńA Mullery polecam całym serduchem!
Rozczarowałaś mnie, bo ja tę serię bardzo lubię. Możliwe, że czekoladowy wariant najmniej, ale i tak nie na 3/10. Ciekawe, jak odebrałabym je teraz, po Mullerach i Ehrmannach.
OdpowiedzUsuńMyślę, że gorzej. Chyba się zgadzamy, że rzadki i niewyrazisty glut nie ma prawa równać się z cudownymi gęstymi i wyrazistymi budyniami, co? Różnicę już nawet na wygląd widać...
UsuńRaz jadłyśmy i nie mamy jakiś szczególnie nieprzyjemnych wspomnień ale też już go nigdy nie kupiłyśmy :) Chyba najbardziej smakowała nam kokosowa wersja choć i tak za mało kokosowa była ;)
OdpowiedzUsuńJakieś to niewyraziste i tyle. A tu jeszcze miało udawać rum, phi.
UsuńKiedys go próbowałam, ale pamiętam, że nie dojadłam :P
OdpowiedzUsuńJa go tak zjadłam zostawiając duużo w opakowaniu, tak "zjadłam-niezjadłam", bo już nawet na upartego chciałam wyczuć ten rum, więc Ci się nie dziwię. :P
Usuń