Ta czekolada była niezbyt miłym zaskoczeniem na długo przed jej otwarciem. O ile Matcha Green Tea była świadomym, choć może nie w pełni, wyborem, tak tej... w ogóle nie wybierałam. Chciałam albo mleczną Gin & Tonic, albo ciemną Spicy, ale coś ktoś po drodze pomieszał i trafiła do mnie biała z cynamonem. Cóż, cynamon uwielbiam, więc mimo negatywnego nastawienia do białych czekolad, po tę sięgnęłam z pewną iskierką nadziei.
Cacao Sampaka White Chocolate Ceylon Cinnamon to biała czekolada z cynamonem cejlońskim. Tłuszcz kakaowy stanowi tu 35 %.
Po otwarciu poczułam wyrazisty, głęboki słodko korzenny zapach z lekko "rzygowinowatą" nutą. Zdawało mi się, że czułam całą fuzję słodkich, "ciepłych" przypraw z cynamonem i goździkami na czele (a przypominam, że to czekolada jedynie z cynamonem).
To, co zobaczyłam wcale nie wyglądało na białą, a bardzo jasną mleczną czekoladę, ale jak się przyjrzeć, widać, że to zasługa cynamonu.
To, co zobaczyłam wcale nie wyglądało na białą, a bardzo jasną mleczną czekoladę, ale jak się przyjrzeć, widać, że to zasługa cynamonu.
Podobnie jak w przypadku Sampaki z zieloną herbatą, zamiast grubaśnej tabliczki w opakowaniu znalazły się dwie cieniutkie, które w dotyku wydały mi się bardzo tłuste, a przy łamaniu wykazały pewną miękkość. W ustach rozpływało się to błyskawicznie, proszkowo-tłusto, z chropowatością wprowadzoną przez ogrom zmielonego cynamonu. Tego trafiały się i większe drobinki, a ja miałam wrażenie, że wręcz czuję jego kruchość. Przyprawa ta zdecydowanie przełożyła się na to, że ogólnie konsystencja aż tak nie raziła.
W smaku również to cynamon skupia na sobie całą uwagę. Znaczy... tak jakby. Od pierwszej chwili czuć tylko cynamon i silną słodycz. Ten pierwszy łagodny i z przymgloną nutą, która mi nieodzownie kojarzy się z wymiocinami, a słodycz najzwyklejsza na świecie. Zaraz jednak jedno zaczęło przenikać do drugiego, smaki zespoiły się. Naturalna słodycz cynamonu została wyolbrzymiona, skojarzyła mi się z goździkami, za to na szczęście w ogóle nie doszukałam się cukrowości. Znalazł się za to leciutko waniliowy posmaczek, który otworzył drogę posmakowi białej czekolady. Ten był mleczno-maślany i bardzo wycofany. Wywołało to skojarzenie z herbatą chai latte, czyli ze spienionym mlekiem z przyprawami korzennymi.
W porażającej wręcz słodyczy, cynamon wywalczył sobie sporo miejsca i był on nadzwyczajnie mocno wyczuwalny przy jednoczesnym prawie braku pikanterii. To był słodki, bardzo słodki, cynamon z nutą kojarzącą mi się z wymiocinami. Smak rzygowin nasilał się, aż był... jednoznaczny. Szybko coś zaczynało drapać w gardle. Zaskoczę Was jednak. Nie tylko słodycz drapała. Drapał też posmak cynamonu jako taki odrobinkę gorzkawy smaczek, który zazwyczaj jest oznaką tego, że przesadziło się z ilością tej przyprawy (a w przypadku cejlońskiego nazywam go "rzygowinowatym" - taki słodko-gorzki i dość mdły jednocześnie).
Po zniknięciu kawałka w ustach został łagodny posmak słodkiego cynamonu, poczucie słodkiej korzenności.
Ta czekolada to straszliwie słodkie chai latte w tabliczce (na jej nieszczęście nie lubię słodkich herbat). Korzenna słodycz, słodki cynamon, słodkie goździki (które są zasługą cynamonu cejlońskiego). Białej czekolady samej w sobie prawie nie czuć, za to czuć o wiele za silną słodycz. Cynamonu było tak dużo, że go nie zabiła, ale nie widzę sensu dodawania tyle cukru do czekolady z naturalnie słodką przyprawą. Trochę mi tu cynamon cejloński nie pasuje - jest za słodki i w połączeniu z maślanością za bardzo podjeżdżał mi pod wymiociny (może trochę wyolbrzymiam, bo ogólnie wolę zwykły od cejlońskiego). W białej czekoladzie naprawdę lepiej sprawdziłby się zwykły - cassia z jej pikantnym posmakiem, który osobiście uwielbiam. Nie pasuje mi też forma. Wydaje mi się, że przez cienkość tabliczki cynamon nie miał czasu na odsłonięcie swojej głębi w pełni, a ja zostałam po prostu uderzona cynamonem i słodyczą (no... i cynamonową słodyczą).
Za słodko, trochę bez sensu, ale w zasadzie prawdopodobnie tak, jak miało być. Słodko do tego stopnia, że na oko 30 gramów było moim maksimum, a i tak pod koniec zrobiło się za słodko.
ocena: 6/10
kupiłam: 2beans w USA za czyimś pośrednictwem
cena: 9,99 $
kaloryczność: 605,6 kcal / 100 g
czy znów kupię: nie
Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, odtłuszczone mleko w proszku, bezwodny tłuszcz mleczny, cynamon, lecytyna sojowa, naturalny aromat wanilii
Ma fajny kolorek :D
OdpowiedzUsuńMi się już nie podoba, po tym jak znam smak. :P
UsuńCynamon kocham ale ta nuta rzygowin odstrasza;) czegoś mi tu brakuje np jakiś orzechów do chrypania i dodania trochę goryczy żeby nie było tak słodko:) Wtedy może byłaby choć ciut lepsza:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gwiazdeczka*
E tam zaraz orzechy... Po prostu mniejsza ilość cukru już by na dobre wyszła.
UsuńCzyli to cynamon z tłuszczem kakaowym a nie czekolada z cynamonem :) Ale ja i tak wolę cejloński, chociaż może nie w takiej tabliczce. W zasadzie "zwykły" cynamon to właśnie cejloński, kasja jest tylko tanim (i szkodliwym) zastępnikiem, choć jak ktoś lubi pikantiejsze smaki, to wybierze kasję.
OdpowiedzUsuńDokładnie, jeśli o pierwszą część chodzi.
Usuń"Zwykły" w znaczeniu ten ogólnodostępny, popularniejszy. Jest wiele badań na temat tego, że kasja nie jest szkodliwa, a ja uważam, że nawet, jeśli jest, to w takiej ilości, w jakiej używa się przypraw nie jest takim złem, jak niektórzy to przedstawiają. :P
Kasja zawiera sporo kumaryny, która jest toksyczna dla zwierząt (na ludziach nikt nie odważył się testować, na razie tylko na psach i szczurach, efekt: krwotoki wewnętrzne, uszkodzenia wątroby, w końcu śmierć). Oczywiscie, żeby coś się stało, to trzeba by jej sporo zjeść, normalnie stosowana, raczej nie zaszkodzi. Ale przy cejlońskim, która zawiera 100 razy mniej kumaryny i ma lepsze działania prozdrowotne, jest jednak bezpieczniej.
UsuńSzkoda popsuć to wszystko przesadzoną słodyczą :( Inaczej na pewno byłoby to coś dla nas bombowego :)
OdpowiedzUsuńNawet z nutą rzygowin? :P
UsuńRzygowinowy posmak oleju kokosowego też nam nie przeszkadza xD
UsuńOleju kokosowego mi też nie przeszkadza. W tej czekoladzie był okropny.
UsuńMogło byc cudownie, a wyszło średnio. Szkoda :/
OdpowiedzUsuńMi jakoś cynamon z białą czekoladą się nie komponuje :>
OdpowiedzUsuńA białego Zottera Labooko jadłaś?
UsuńChai latte i przecukrzone cynamonowe Pop Tart's, o takkk!!! Jedyny produkt z tego tygodnia, którego kupiłabym bez zastanowienia, gdyby wpadł mi w łapki.
OdpowiedzUsuńRzygowiny, moja droga, rzygowiny. Kojarzysz olej kokosowy? W tej czekoladzie rzygowiny były jeszcze gorsze.
UsuńŁe.
Usuń