Jana Premium Serek o smaku czekoladowym z pomarańczą to termizowany serek produkowany przez Średzką Spółdzielnię Mleczarską "JANA", dostępny w opakowaniach 130 gramów.
Po otwarciu poczułam przede wszystkim pomarańczowy zapach, za sprawą lekkiej goryczki spójnie łączący w sobie aromat pomarańczowy, jak i świeży owoc. Nieśmiała czekolada tylko zaznaczyła się daleko w tle.
Raczej gładki, miał w sobie coś i soczyszego, i cierpko wysuszająco-pylistego. Oprócz tego mnóstwo w nim było mikroskopijnych farfocli pomarańczy: głównie miąższu ale i parę skórek. Chyba ktoś bardzo dokładnie biedny kawałek owocu zmiksował. I kilkakrotnie powtórzył czynność.
Najszybciej w smaku zaznaczyła swoją obecność soczysta, nienachalna pomarańcza. Zespojona z delikatną serkową słodyczą wydała mi się zadowalająco naturalna.
Szybko pojawiła się lekka cytrusowa cierpkość i goryczka. Zwróciły one uwagę na nieśmiałą nutkę typowo nabiałowego kakao w tle. Goryczkowata pomarańczowość chwilami rosła, by zaraz gdzieś odlecieć. Przełożyła się jednak na ogólną cierpkawość.
Drobinki nakręcały soczytość i słodko-kwaśny smak świeżego owocu, ja jednak nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że gdzieś w tle czai się również goryczkowaty olejek.
Po zjedzeniu pozostał delikatny posmak trochę nienaturalnie intensywnej pomarańczy i słodkiego serka z jakąś tam czekoladową nutą.
Całość była trochę tylko kakaowa, ale i tak bardziej kakaowa, niż czekoladowa. Czekoladowy smak, za sprawą śmietankowo-serkowej bazy kojarzył się wręcz z czymś o smaku cappuccino, ale i tak stał bardzo, bardzo daleko za łagodną pomarańczą. Nienapastliwy, ale przyjemnie wyrazisty owoc zaserwował wszystko, co powinien: od lekkiej słodyczy po odrobinkę goryczki i cytrusowego kwasku. Osobiście wolałabym o wiele, wiele więcej gorzkich skórek, ale na szczęście nie mogę narzekać na np. słodycz, bo była na odpowiednim poziomie. Strasznie żałowałam, że dodatek tak posiekano, a także że nie dodano więcej (i większych!) skórek, bo to na pewno przełożyłoby się na moc natury, a nie...
Mam jednak wrażenie, że takie wyśrodkowanie nie zadowoli ani wielbicieli gorzkich skórek (w tym mnie), ani osób wolących słodsze pomarańczowe rzeczy.
Ogólnie serek wyszedł smacznie, ale... jakoś tak za mało charakternie.
ocena: 6/10
kupiłam: Auchan
cena: nie pamiętam
kaloryczność: 127 kcal / 100 g; porcja 130g - 160 kcal
czy kupię znów: nie
Skład: mleko, śmietanka, cukier, pomarańcza 4,5%, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu 0,5%, barwnik: karmel, koncentrat z marchwi, aronii i winogron; skrobia modyfikowana kukurydziana, żelatyna wieprzowa, substancje zagęszczające: guma guar, mączka chleba świętojańskiego; aromat, kultury baterii mlekowych
Tak bardzo znajomy wstęp :D Sama parę razy napisałam coś podobnego. Cóż, czasem po prostu porywającej historii brak.
OdpowiedzUsuńZ perspektywy czasu wszystkie te serki pamiętam jako mało charakterne właśnie. Niestety nie mogę napisać nic szczegółowego o żadnym z nich. Musiałabym wrócić. Może w grudniu albo nowym roku.
Mało charakterne... my to tylko narzekać potrafimy!!! A co, całej pomarańczy i wora kakao by się chciało, co?!
UsuńNie, wolałam uda z pomarańczową skórką i wielkie bogate w nibsy kakaowe oko.
Usuń