Zotter Labooko Single Schoko zum Rotwein / Chocolate for Red Wines to ciemna czekolada o zawartości 75 % kakao (a dokładniej Labooko 2017 Vintage Dry Aged 73 %, czyli z Brazylii, Gwatemali, Ekwadoru, Peru i Kongo) z dodatkiem czekolady owocowej białej porzeczkowej (z czarnych porzeczek) i owocowej białej wiśniowej.
Tabliczka trochę zaskoczyła mnie kolorem, bo spodziewałam się bordowo-fioletowawych przebłysków, a dostałam czysty ciemny brąz. W dotyku przypominała suchawą ciemną, a przy łamaniu okazała się nadzwyczaj twarda. Trzaskała bardzo głośno.
W ustach twardość została utrzymana... niemal do samego końca. Okazała się dość zbita i oporna z racji silnej tłustości i szorstkości. Z czasem upuszczała nieco soczystości, nie była sucha.
Wgryzając się w tabliczkę, poczułam pudrowość z sugestią wiśni i cytryny. Pomknęła pudrowa słodycz, chowając się za nieco podfermentowanym motywem.
Słodycz zaczęła rosnąć, oddalając się od pudrowości. Z racji mulistości i prażenia mignęła mi suszonymi figami i rodzynkami. Słodko-kwaskawe, specyficznie słodko-podfermentowane i lekko cierpkawe suszone owoce... Dzięki którym mniej więcej w połowie zaczęły wyrastać i dominować wiśnie. Dojrzałe i miękkie, niemal winne, przejrzałe. W tle mignęły niepewne czarne porzeczki. Słodko-cierpkie i soczyste... Mieszające się z figami i prażonymi nutami.
Na samym końcu słodycz śmietankowo-pudrowa przywołała cytrynę i wiśnie / porzeczki. Kojarzyły się z cukierkami pudrowymi, ale też trochę zachowały soczystej autentyczności.
Całość wydała mi się... nudna. Smaki powoli się przewijały, wszystko płynęło statecznie... To "gorzkawość", "sugestia kwasku", a brak uderzenia. Smaki dość wyraziste, acz tłumione pudrowością. Wyraźnie czuć nuty samej czekolady (śmietanka, maślany karmel, prażony motyw i owoce - wiśnie, rodzynki), jak i owocowy dodatek, jednak... nie aż tak wiśnie czy czarne porzeczki do potęgi. Tych drugich w ogóle jakoś mało było. Wspominając Labooko Vintage 2017 Dry Aged 73 %, ta labooko wyszła zaskakująco kawowo. Chociaż czy zaskakująco? Owoce podkreśliły mulistość, a ogrom śmietanki i słodyczy w oczywisty sposób to właśnie kawę podsunął. Myślałam, że będzie o wiele bardziej owocowo. A tak? Ciężka konsystencja też nie pomogła.
Smaczna czekolada, o przeciętnej strukturze, której te 35g można zjeść i tyle. Nic przełomowego, nic co by w jakiś sposób przyciągało uwagę czy wyjątkowo zapisało się w pamięci. Brakowało mi charakteru porzeczek i wiśni, przeszkadzała mi pudrowość oraz tłustość przy tym smaku (gdyby to była po prostu ciemna, to co innego), ot...
ocena: 7/10
kupiłam: biokredens.pl
cena: 8 zł
kaloryczność: 582 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie
Skład: miazga kakaowa, surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, suszone czarne porzeczki, odtłuszczone mleko w proszku, suszone wiśnie, lecytyna sojowa, proszek cytrynowy (koncentat soku cytrynowego, skrobia kukurydziana, cukier)
Też zaskoczył mnie jej wygląd, ale spodziewałam się że będzie to coś w stylu niektórych Zotterów, że będzie miała mnóstwo nadzienia w środku :D w ogóle ciekawsza wydawałaby mi się sama biala czekolada porzeczkowo - wiśniowa, na pewno miałaby piękny kolor <3 wydaje mi się że te owoce dobrze by się komponowały z białą czekoladą, bo one są kwaśne a czekolada dodalaby im słodyczy :)
OdpowiedzUsuńLabooko to nienadziewane czekolady.
UsuńTakie białe owocowe wychodzą kiepsko, zazwyczaj są pudrowe i nie satysfakcjonują mnie. Myślę, że taka forma zabiłaby właśnie cały charakter tych owoców.
Zgadzam się, to całkiem w porządku czekolada, ale nie jest wyjątkowa, szybko się o niej zapomina.
OdpowiedzUsuńWina to w ogóle z niczym nie łączyłam. Nawet na imprezach albo piłam, albo jadłam (co nie jest zbyt rozsądne, owszem).
OdpowiedzUsuńKonsystencja kompleeetnie nie moja, a smak raczej okej. Co z resztą stu gramów po zjedzeniu 35? Mama to chyba by Cię wydziedziczyła, gdybyś jej ją wcisnęła :P
Nie jest zbyt rozsądne, ale... Też tak mam. Albo jem, albo piję. Stąd dziwią mnie wszelkie adnotacje przy winach: "podawać do czerwonego mięsa" / "do deserów", brr. Nic mi by do niczego nie pasowało.
UsuńZ jakich stu? Tabliczka ma tylko 35 gramów. Przypominam, że każdy Zotter to 70g, z czego Labooko to dwie tabliczki po 35g.
Jedyna okazja do łączenia alkoholu z jedzeniem to u mnie Wigilia. W tym roku nie mam świąt, hmm.
UsuńFak. Słusznie.
Dlaczego w tym roku nie?
Usuń