wtorek, 5 sierpnia 2025

Zotter Tangerine Tonka Caramel / Mandarine Tonka Karamell ciemna 70 % z mandarynkowym marcepanem i karmelowym kremem z ryżowej czekolady, kokosu i nugatu migdałowego z fasolą tonka i pieprzem oraz cienką warstwą ciemnej czekolady

Przy Zotter Cherry & Nut Waffle / Kirsch auf Nusswaffel trochę sobie ponarzekałam, że kwaśny krem owocowy nie pasuje mi do nugatu. Patrząc na dziś przedstawianą, zaczęłam się zastanawiać, czy wyjdzie podobnie nieprzyjemnie kontrastowo... czy może wręcz przeciwnie? Wszak mandarynki cechuje raczej słodycz. A czy one w ogóle pasują do karmelu? Miałam małe wątpliwości. Niemniej jednak Zotter Tangerine - Matcha - Coconut też połączyła mandarynkę z nieoczywistymi elementami i wyszła smacznie.


Zotter Tangerine Tonka Caramel / Mandarine Tonka Karamell to ciemna czekolada o zawartości 70% kakao nadziewana (28%) mandarynkowym marcepanem na bazie migdałów i mandarynek oraz (29%) wegańskim karmelowym kremem ("ganaszem") na bazie białej ryżowej czekolady, kokosa i praliny / nugatu migdałowego z fasolą / nasionami tonka i pieprzem Timut oraz cienką warstewką ciemnej czekolady (między warstwami).

Po otwarciu poczułam silny, szlachetnie słodki zapach wanilii i kwiatów, mieszających się z migdalowym nugatem i marcepanem. Kumulacja i dosadność tego miała wręcz perfumowy wydźwięk. Odnotowałam akcent pieprzu, który jeszcze podkreślił waniliowość, ciężkość marcerpanu i ogólną słodycz. Czułam też gorzkawo-paloną ciemną czekoladę przejawiającą chlebowe skłonności. Pod nie podpiął się marcepan. Był nieco wyraźniejszy, kiedy wąchałam wierzch. Z marcepanu dobiegała nie tylko ciężka słodycz, ale też łagodna soczystość cytrusów, w tym cytryny. Gdy wąchałam spód, wanilia dominowała, wraz z ciężką słodyczą marcepanu dyktując ogółowi czekoladkowo-bombonierkowy klimat. Po przełamaniu i w trakcie jedzenia ujawnił się też wegańsko karmelowy, również łagodny, słodki aspekt. Nasiliła się nugatowość.

Tabliczka była niby masywna przy łamaniu, przy którym słychać donośne chrupnięcio-trzaski grubej warstwy czekolady, ale nie całościowo twarda. Tylko czekolada była twarda.
Pod nią znalazły się dwie warstwy miękkich nadzień, przedzielonych średnio grubą warstewką ciemnej czekolady.
Górę stanowił wilgotny, plastyczny, ale jednocześnie zwarto-konkretny, grudkowaty marcepan mandarynkowy.
Na dole znalazł się tylko wyglądający na masywny, dość konkretny, ale realnie bardzo miękki i plastyczny krem karmelowo-nugatowy. Zaintrygowały mnie w nim plamki-kulki koloru białego - rozpuszczały się gładko wraz z resztą, a gdy jedną wyłuskałam, była tłusto-wodnista. Czyżby to... kawałki tej ryżowej kuwertury?
Przy robieniu kęsa czekolada chrupko trzaskała i wgniatała się w marcepan, a środek aż wilgotnie plaskał.
W ustach czekolada rozpływała się powoli i maziście. Była gęsta i kremowa, powoli odslaniala masywne, ale łatwo mięknące nadzienia, bardzo z nią zgrane.
Karmelowy był niby zwarty, ale jednocześnie bardzo plastyczny i tłusto-miękki. Rozpływając się, przypominał masło ze znikomym oleiście-wodnistym motywem, które dopiero zaczynało ocieplać się. Podpinał się jakby trochę wymuszoną kremowością pod czekoladę.
Sporadycznie z kremu zostawały jakieś twarde, czarne drobinki.
Warstwa czekolady ze środka starała się zapewnić jak największą, kremową spójność.
Marcepan powoli wyciskał się spod innych warstw. Dodał całości trochę soczystości, jako że był bardzo soczyście-wilgotny. Czuć w nim typową drobną grudkowatość; mandarynki niespecjalnie ingerowały w jego strukturę. Rozpuszczał się wraz ze wszystkim w średnim tempie. Rzedł znacząco, a jego pojedyncze drobinki, zdradzające lekkie scukrzenie, czasem zostawały jeszcze, gdy wszystko inne się już rozpłynęło wraz z odrobiną proszku.
Czekolada z wierzchu i środka rozpływała się wraz z nadzieniami, zostając do końca.

W smaku czekolada przywitała mnie niską, palono-karmelową słodyczą, w harmonii mieszającą się z palono gorzkim, wręcz dymno-kawowym motywem. Karmelowosc słodyczy szybko podkreśliło wnętrze, a palonej nucie niemal chlebowy ton podszepnął marcepan. Czekolada była nieźle wyczuwalna cały czas - do momentu, gdy ujawniła się ta ze środka, a wtedy w ogóle była bardzo dobrze wyczuwalna.

Nadzienia dawały o sobie znać już po paru sekundach.

Marcepan łatwiej zwracał na siebie uwagę soczystością cytrusów - mandarynek, ale też cytryn, które mieszały się w dynamicznym splocie z ciężkawą nutą marcepanu migdałowego. Przez sekundę czy dwie wraz z gorzką czekoladą robił drobną aluzję do likieru kawowo-migdałowego, po czym na pewien czas trochę się wycofywał, pozwalając na debiut drugiej warstwie. 
Kiedy spróbowałam trochę marcepanu osobno, okazał się łączyć mandarynki właśnie z cytrynami, jednak nie był kwaśny, a jedynie soczysty i słodko marcepanowo-ciężkawy. Owoce stanowiły jedynie dodatek. W całości trochę podkreślał je na zasadzie kontrastu krem karmelowy.

Krem karmelowo-nugatowy rozchodził się wolniej, spokojniej, ale na pewno konsekwentnie. Podniósł słodycz całości. Wyraźnie czuć w nim nugatowość ewidentnie migdałową, wzbogaconą echem wiórków kokosowych. Mieszały się z mydlano-ryżowym, mdławym wątkiem, który pozwolił słodyczy wzrosnąć trochę przesadnie. Czuć sporo wanilii (pewnie podbitej tonka), której dosadność podkreśliła lekko ostrawo-ciężka nutka pieprzu. Czułam też maślany karmel, z kolei jakby nieco rozmyty wodniście-wegańskim, ryżowo-mdławym motywem. Słodycz rosła i rosła, ale nie była ogólnie przesadzona dzięki czekoladzie ciemnej i cytrusowej rześkości. Z czasem mdławy wątek określil się jako wegańska biała czekolada. Na szczęście kokos z czasem starał się to trochę sobą podkolorować, nadając karmelowi właśnie kokosowy wydźwięk.
Gdy spróbowałam trochę karmelowego kremu osobno, wydał mi się przesłodzony w waniliowo-perfumowy sposób i jednocześnie trochę zbyt wodniście-mdły.

Te jednak trochę przygłuszała ciemna, gorzko palona czekolada. Mniej więcej w połowie rozpływania się kęsa ciemna warstewka ze środka porządnie przypominała bowiem o ciemnej czekoladzie. Idealnie w czas! Słodycz zdradzała drapiące zapędy, a czekolada właśnie wtedy ją tonowała i wplotła lekko chlebowo-orzechową nutę, a także przełożyła się na myśl o naaromatyzowanej kawie. Drapiący aspekt przechwyciła lekka pikanteria.

Ta sprawiła, że marcepan znowu wskoczył na pierwszy plan. Wyprzedził słabnący krem karmelowo-nugatowy. Pod wpływem palono-słodkich nut reszty i odrobinki pieprzu oraz chlebowego echa czekolady, zaczął iść w kierunku migdałowo-cytrusowo-rodzynkowego piernika czekoladowego (bo i ciemna czekolada wciąż była wyraźnie wyczuwalna), po czym uprosił się, kończąc występ jako ciężkawy (co podbił pieprz) marcepan migdałowy jedynie z soczystym - trochę już cukierkowym? - echem. Ten smak kontynuowały pojedyncze pozostałe drobinki marcepanu.
Parę razy w ustach zostały też jakieś czarne drobinki, zdradzające znikomą ostrawość, ale w sumie o nieokreślonym smaku.

Po zjedzeniu został słodko-soczysty posmak mandarynek, ogólnie cytrusów i złudne rodzynkowy, mieszający się z ciężkim marcepanem i cierpko paloną czekolada. Czułam się też, jakbym zjadła jakaś czekoladowo-migdałowy piernik o karmelowej słodyczy z echem czegoś wegańskiego (obstawiałabym np. ciastowe batony jak od Legal Cakes.

Tabliczka wyszła całkiem ciekawie i smacznie, ale nie zachwycająco. Cytrusowy marcepan był ciekawy, jednak wolałabym, by był mocniej mandarynkowy, nie podkręcony cytryną. Krem karmelowy smakował trochę łagodnym karmelem, a jego słodycz szła w nieprzyjemnie perfumową stronę. Czuć w nim mydlaność ryżowej czekolady, co nie wyszło najlepiej. Na szczęście nugatowe migdały i kokos też miały sporo do powiedzenia. Dobra ciemna czekolada z wierzchu i środka oraz udany marcepan trochę kryły jego wady.
Choć nie wybitna, to zdecydowanie jedna z lepszych nadziewanych czekolad Zottera jakie ostatnio jadłam. Efekt nie do końca oddaje jednak tytuł, za co odjęłam punkt, bo w sumie pod względem smaku i struktury mogłaby i 8 mieć.


ocena: 7/10
kupiłam: dostałam od zotter.pl
cena: 22,49 zł (cena półkowa za 70 g - moja ważyła 67g; ja dostałam)
kaloryczność: 521 kcal / 100 g
czy znów kupię: nie

Skład: miazga kakaowa, surowy cukier trzcinowy, marcepan 21% (migdały, cukier, syrop z cukru inwertowanego), tłuszcz kakaowy, koncentrat z mandarynek 5%, sproszkowany napój ryżowy (ryż, olej słonecznikowy, sól), mleko kokosowe, syrop z cukru inwertowanego, migdały, płatki kokosowe, syrop skrobiowy, proszek kokosowy (pasta kokosowa, mleko kokosowe, mąka kokosowa), cukier karmelowy (karmelizowany cukier, maltodekstryna), sól, sproszkowana fasola tonka 0,05%, pełny cukier trzcinowy, kurkuma, pieprz, emulgator: lecytyna słonecznikowa; proszek cytrynowy (koncentrat soku cytrynowego, skrobia kukurydziana, cukier), sproszkowana wanilia, emulgator: lecytyna sojowa, sproszkowany imbir

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.