Przy Zotter Labooko Caramel / Karamell opisałam bardzo lubiany przeze mnie twarożek, stylizowany na lody Magnum Double Gold Caramel Billionaire Golden Caramel Chocolate Tub. Gdy jednak Zotter mi się skończył, ratowałam się E.Wedel Karmellove! / Karmelowa, ale w tej wersji kompozycji coś mi nie grało. Na jednych zakupach z ojcem, gdy zobaczyłam tę, uznałam, że mogę wziąć - skoro już ojciec płacił - i spróbować, jak ta się sprawdzi.
Schogetten Blonde Pure Caramel Flavoured White Chocolate to czekolada biała karmelowa / o smaku karmelu; wyprodukowana przez Ludwig Czekolada / Ludwig Schokolade
Po otwarciu rozszedł się delikatny zapach kajmaku i karmelowego, bardzo słodkiego mleka z tubki. Zaprezentowało się to na mocno śmietankowym, trochę maślanym tle. Słodycz, jak na białą, choć wysoka i z aspiracjami do drapania, nie wydała mi się za wysoka na tym etapie.
Kostki w dotyku były tłuste i polewowe. Na pewno masywne i powiedziałabym też, że twarde. Przy krojeniu trafiłam na twardość, ale już gdy odgryzłam kawałek, pod zębami czułam miękkość. Zęby wchodziły łatwo, ale masywność uświadczyłam. Kojarzyły się z grubą czekoladą-polewą z lodów na patyku. Na etapie odgryzania kawałka, czułam też zapowiedź proszkowości.
W ustach czekolada rozpływała się szybko i gładko. Trochę miękła, eksponując tłustość masła i śmietanki, po czym łatwo rzedła. W oddali zaznaczyła się w niej znikoma proszkowość, ale zaskakująco niska po tym, co poczułam przy gryzieniu. Czasem, epizodycznie uświadczyłam na języku drobinki, które rozpuszczały się wraz z czekoladą. Niektóre były mikroskopijne, ale dało się taki kryształek wychwycić i chrupnąć. Kawałek taki okazał się jakby lepkim, zawilgoconym cukrem.
W smaku pierwszą poczułam średnio wysoką słodycz. Pokazała się, zdradziła swój trochę cukrowy charakter i zaczęła rosnąć. Po chwili dało o sobie znać echo kajmaku.
Zza słodyczy wyłoniło się mleko. W pierwszej chwili mleko w proszku, jednak po chwili zalało je... powiedziałabym, że skondensowane i słodzone, ale mieszające się z po prostu drapiącym, przesłodzonym, choć mlecznym smakiem białej czekolady. W nim właśnie ukryło się mleko w proszku. Na moment zawitała śmietanka i maślaność, kierując kompozycję w ciężkawą stronę.
Biało czekoladowy motyw przyozdobiły akcenty karmelków - szklistych, mlecznych cukierków - oraz krówek bardzo, bardzo maślanych. Kajmak też pobrzmiewał niemal cały czas. W zestawieniu z cukrową słodyczą jednak chwilami wydawał się trochę nieśmiały.
Słodycz bowiem za to cały czas parła przed siebie. Już w połowie rozpływania się kęsa okrutnie drapała w gardle. Uczyniła kompozycję duszną w typowy dla średniej półki białych czekolad, a jednak nie mogę powiedzieć, by był to czysty cukier.
Maślany wątek też trwał niestrudzenie. Z czasem w jedno mieszał się z karmelowawym, kajmakowym motywem, jeszcze bardziej go łagodząc. Prawie, choć nie zupełnie, zatracił się w biało czekoladowości. Walczył, by ją urozmaicić. Raz po raz wyłaniało się też mleko w proszku, dokładając się do ciężkiej duszności.
Po zjedzeniu został posmak bardzo cukrowego, mocno mleczno-śmietankowego kajmaku, który strasznie drapał w gardle. Pojawiło się też mleko w proszku. Było tak nieprzyjemnie cukrowo, że aż umknęło pozytywne wrażenie, jakie zrobiły kajmakowe nuty.
Czekolada nie chwyciła mnie i nie usatysfakcjonowała pod względem karmelowości. Wyszła jak straszliwie cukrowa biała z nutą kajmaku. E.Wedel Karmellove! / Karmelowa o nutach kajmakowo-krówkowych był w nie intensywniejszy, podczas gdy jego słodycz wyszła słabiej, bardziej zachowawczo. A co za tym idzie, smaczniejszy. Schogetten miała wprawdzie nieco przyjemniejszą strukturę (zwyczajniej polewowo-białoczekoladową niż twardo-proszkową), ale nie pomogło to jej za bardzo w ogólnym rozrachunku. Była tak słodka, że aż trudno docenić kajmakowość.
Pomyślałam o niej jako o (Ludwig Schokolade) Kaufland Classic Weisse Schokolade z wyciętym motywem wanilii, a dodanym kajmakiem.
Jako że kupiłam ją, by zobaczyć, czy da radę jako dodatek do twarożku wspomnianego we wstępie, oczywiście jakieś 3 kostki do takowego dodałam. Łatwo mięknąca i rozpuszczająca się w ustach struktura wyszła w takim wydaniu lepiej niż twardy Wedel, jednak zbyt cukrowy smak psuł efekt. Przy charakternym cynamonie, naturalnych pekanach i intensywnych ciastkach korzennych (Annas Original Ginger Thins wersja od 2024), czekolada wydawała się jeszcze mniej karmelowa, a jeszcze bardziej cukrowo-biała. Choć za słodki smak reszta umiejętnie ograła, czekolada szybko zaczynała drapać w gardle. Z zamienników zacnego Zottera zdecydowanie wolę E.Wedel Karmellove! / Karmelowa.
Ogółem zjadłam więc 4 kostki (jedną osobno, 3 z twarożkiem) Schogetten, a resztę bez żalu oddałam Mamie. Zjadła wszystko, co dostała, opisując: "Najpierw, tak w pierwszej chwili, to poczułam jakby... plastik? Mleko z puszki czy z tubki z posmakiem tej właśnie puszki czy tubki, ale potem już nie. Potem to słodycz uderzała. I rzeczywiście było trochę karmelowo, ale tak tylko trochę. Przez tę słodycz to mi to bardziej się kojarzyło ze zwykłą białą czekoladę. Wolę Wedla karmelowego zdecydowanie. A jednak ta nie była jakaś taka bardzo zła... Taka, jak mówisz, na 6."
ocena: 6/10
kupiłam: Auchan
cena: 4,88 zł
kaloryczność: 541 kcal / 100 g
czy znów kupię: nie
Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, mleko pełne w proszku, serwatka słodka w proszku, laktoza, tłuszcz mleczny, karmel* 1,5%, emulgator: lecytyny z soi; aromaty
*tylko w tłumaczeniu na polski jest "syrop karmelowy", w innych językach "caramel" itp.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.