Przy tej czekoladzie tknęło mnie, że powinnam czasem o wiele szybciej zabierać się za jedzenie tego, co kupuję. W przypadku tej raz, że nawet zapomniałam, czy kupiłam ją sama, czy zleciłam to ojcu (na logikę obstawiam to drugie), ale dwa... trochę w nią zwątpiłam. Czekolady z podobnej biedronkowej linii robił (i robi?) głównie całkiem dobry producent Kim's (od Cachet), no ale jednak przy tak wysokiej zawartości kakao w przypadku niedegustacyjnych bean-to-bar zawsze robię się sceptyczna i podejrzliwa. To raz. Dwa - ta nie miała dopisku "belgijska", kraj produkcji nie został podany. Ta tabliczka leżała i leżała w mojej komodzie, a ochota nie przychodziła. Pewnego dnia jednak pomyślałam, że czas się z nią zmierzyć. Gdy jednak zobaczyłam tabliczkę po otwarciu (i poczułam jej zapach), zwątpiłam w producenta - to nie był wygląd Kim's. A raczej... może Wawelu lub Millano-Barona? Obstawiam ukrytego Barona, bo były Luximo jego produkcji tak wyglądające. To by wyjaśniało brak przymiotnika "belgijska".
Biedronka Czekolada Gorzka 95% Kakao to ciemna czekolada o zawartości 95% kakao, produkowana dla Biedronki.
Po otwarciu poczułam mocno palony zapach, aż ryzykowanie nieco za mocno. Trochę łagodziły to maślane orzechy, przy których zaplątały się też za mocno karmelizowano-prażone migdały. Słodycz nie była wysoka, acz wyraźna - o nieco waniliowym charakterze. Doszukałam się jeszcze kwaskawych śliwek i cytryn duszonych z kakao.
Tabliczka wyglądała na kamiennie twardą, a w dotyku wydawała się sucha. Przy łamaniu wydawała z siebie bardzo głośne, kamiennie głuche trzaski, bo istotnie była bardzo twarda.
W ustach rozpływała się po chwili ociągania. Robiła to powoli, jakby zachowując ostrożność - acz jeszcze nie po prostu "niechętnie". Okazała się plastyczna i zwarta zarazem. Czułam jej masywną tłustość, ale też pylistą suchość. Na koniec zostawiała w ustach poczucie suchości.
W smaku w pierwszej chwili poczułam dosłownie próchnowaty, nijaki motyw związany z nieambitną cierpkością. Cierpkość zaraz rozwinęła się i przywołała do siebie gorzkość. Odnotowałam w nich spaleniznę, która trochę się z czasem nasiliła.
Gorzkość okazała się bardzo mocno palona, aż nieco przesadnie. Zmierzała ku płytkiej kwaśności odtłuszczonego, pylistego kakao.
Przy tym wszystkim zaznaczyła się jakby zlękniona, ostrożna słodycz. Też jawiła się jako zwykła.
Kakao w proszku wyłoniło się jeszcze wyraźniej. Z jego cierpko-goryczkowatej toni wypłynęły się pojedyncze przeprażone migdały. Wprowadziły orzechową maślaność, która mniej więcej w połowie rozpływania się kęsa zaczęła uspokajać i łagodzić gorzkość i cierpkość. Acz w orzechowym wątku też tliła się goryczka przeprażenia.
Kwasek pylistego kakao odłączył się od gorzkości i próbował przysłonić słodycz. Ta trochę narosła i do prostej słodyczy cukru dołączyła jeszcze ciężka wanilia z aromatu.
W oddali, też za kwaskiem, wychwyciłam jeszcze jakby starą cytrynę i śliwki węgierki duszone z mnóstwem kakao w proszku. Także tu cierpkość znalazła upust. Kwasek wchodził na nieco nibsowy grunt, acz nie powiedziałabym, że czułam tu ich smak - jedynie sugestię.
Spalenizna, przepalone migdały i kakao w proszku zakończyły kompozycję.
Wyłoniły się też w posmaku. Ten był kwaśno-tani jakbym właśnie zjadła łyżkę odtłuszczonego kakao w proszku, trochę kojarzący się ze spalenizną. Może lekko nibsowy?
Czekolada wyszła kiepsko i wręcz mało czekoladowo. To bardziej kakao w proszku w formie tabliczki. Miała przypalony, przeprażony charakter. Pojawił się w niej prosty kwasek, jedynie sugestia soczystości, a słodycz choć nie była za silna, nie umiała sobie znaleźć miejsca. Maślano-orzechowo-migdałowy akcent łagodził cierpkość spalonego, prostego kakao, ale to też nie było coś, co chciałabym czuć w bardzo ciemnej czekoladzie. Wszystko to wyszło tak mdląco-dziwnie, że po 4 kostkach odpadłam.
To kompletnie co innego niż Biedronka Belgijska Czekolada Gorzka 85 % Kakao. Ta sama seria, ale założę się, że inny producent.
ocena: 4/10
kupiłam: ojciec kupił w Biedronce
cena: nie znam
kaloryczność: 591 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie
Skład: miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, cukier, ekstrakt z wanilii
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.