Chcę już lato. Nie lubię tej bezsilności, kiedy tak strasznie chcę już wygrzewać się na słoneczku, ale nie mogę, bo jest zimno. I to tak wiosennie zimno, czyli słońce świeci, jest gorąco, a w cieniu, jak wiatr zawieje, czuję się jakbym zamarzała. Co więc robię? Protestuję przeciwko chłodnym wiatrom, kupując lody i licząc na to, że w jakiś magiczny sposób przyspieszę tym nadejście lata.
Nie będę ukrywać, że Daim Ice Cream, lody karmelowe z kawałkami migdałowo-karmelowymi w czekoladzie, to jedne z moich ulubionych jednoporcjowych lodów, chociaż fanką samego batona nie jestem.
Krzykliwego, czerwonego pudełka nie sposób nie zauważyć w sklepowej zamrażarce. Jest ono według mnie urocze (to już jest chore, prawda?). Nie mogłam się opanować i oczywiście kupiłam. To nic, że pewnie będzie bolało mnie gardło, dla tego produktu jestem gotowa do poświęceń.
Po uniesieniu wieczka i zerwaniu papierka, wydobywa się karmelowo-śmietankowy, smakowity zapach. Lody mają lekko beżowy kolor, są posypane kawałkami mlecznej czekolady z nadzieniem karmelowo-migdałowym.
Na szczęście, te kawałki znajdują się też w środku, ale na wierzchu jest ich oczywiście najwięcej. Są słodkie, chrupiące i dość twarde.
Lekki posmak palonego karmelu i delikatna słoność dodaje im charakteru.
Czekolada szybko się rozpuszcza i jest jej dość mało, więc mogę powiedzieć tylko tyle, że jakąś tam mniej ważną rolę gra, smak karmelu jest o wiele mocniejszy, co wychodzi na plus.
W połączeniu z lodami, które to są tak słodkie (a zarazem bardzo karmelowe), że słodycz czekolady byłaby po prostu zbędna, komponują się przepysznie.
Na szczęście, te kawałki znajdują się też w środku, ale na wierzchu jest ich oczywiście najwięcej. Są słodkie, chrupiące i dość twarde.
Lekki posmak palonego karmelu i delikatna słoność dodaje im charakteru.
Czekolada szybko się rozpuszcza i jest jej dość mało, więc mogę powiedzieć tylko tyle, że jakąś tam mniej ważną rolę gra, smak karmelu jest o wiele mocniejszy, co wychodzi na plus.
W połączeniu z lodami, które to są tak słodkie (a zarazem bardzo karmelowe), że słodycz czekolady byłaby po prostu zbędna, komponują się przepysznie.
Myślę, że fani karmelu nie mogą ich nie spróbować!
ocena: 9.5/10
kupiłam: Carrefour
cena: 4.35 zł
kaloryczność: 136 kcal / 100 ml
czy znów kupię: tak
Skład: mleko odtłuszczone, czekolada mleczna z chrupiącym nadzieniem karmelowo-migdałowym 20% (cukier, olej palmowy, tłuszcz kakaowy, miazga kakaowa, serwatka w proszku, migdały 3%, odtłuszczone mleko w proszku, tłuszcz mleczny, serwatka zmodyfikowana, odtłuszczone mleko zagęszczone słodzone, sól, substancja glazurująca: guma arabska; maltodekstryna, lecytyna sojowa, aromaty) ,śmietanka syrop glukozowy, cukier, pasta karmelowa 3% (cukier, woda, syrop glukozowy), serwatka w proszku z mleka, mleko zagęszczone odtłuszczone, emulgator (mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych), stabilizatory (mączka chleba świętojańskiego, guma guar), aromat
Skład: mleko odtłuszczone, czekolada mleczna z chrupiącym nadzieniem karmelowo-migdałowym 20% (cukier, olej palmowy, tłuszcz kakaowy, miazga kakaowa, serwatka w proszku, migdały 3%, odtłuszczone mleko w proszku, tłuszcz mleczny, serwatka zmodyfikowana, odtłuszczone mleko zagęszczone słodzone, sól, substancja glazurująca: guma arabska; maltodekstryna, lecytyna sojowa, aromaty) ,śmietanka syrop glukozowy, cukier, pasta karmelowa 3% (cukier, woda, syrop glukozowy), serwatka w proszku z mleka, mleko zagęszczone odtłuszczone, emulgator (mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych), stabilizatory (mączka chleba świętojańskiego, guma guar), aromat
Wyglądają bardzo apetycznie. Uwielbiam smak Daim'ów za ten palony karmel, nieco duszący, dymno-słodki posmak :)
OdpowiedzUsuńNiedługo (pewnie za parę miesięcy) zrobię test Daima, bo za pierwszym razem jak próbowałam, to mi nie smakował i nawet nie próbowałam się wczuć w smak i nie zjadłam do końca, ale to było tak dawno, że gust mi się już kilka razy chyba zmienił.
UsuńMasz szczęście, że 10/10. To mój ulubiony smak. Jeśli nie czytałaś, łap: http://livingonmyown.pl/2014/09/03/lody-w-kubku-od-rr-ice-cream/
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam właśnie i w zupełności się zgadzam! A co do Daima, kiedyś go jadłam, to nawet połowy nie dałam rady, jednak ostatnio kupiłam, żeby zrobić recenzję i podejść do niego neutralnie (co z moją sceptycznością pewnie się nie uda).
UsuńJa kocham ten smak chyba na równi z Jacobsem... strasznie jestem ciekawa tych niedostępnych w Polsce.
absolutnie uwielbiam te lody. próbowałam też ostatnio milki i oreo ale do tych się nie umywają :D
OdpowiedzUsuńOreo mi bardzo smakowały, ale nie było w nich nic oryginalnego (smakują przecież jak wszystkie cookies&cream niezależnie od firmy). Daim z kolei są jedyne w swoim rodzaju. No, a Milka mi nie smakowała w ogóle.
UsuńZdecydowanie najlepszy z całej czwórki :D Oreo na drugim miejscu a najgorzej wypadła Milka.
OdpowiedzUsuńU mnie Daim ex aequo z Jacobsem. ;)
UsuńNie lubimy kawy i słodyczy z jej udziałem, więc te lody były z góry skazane na niepowodzenie :)
UsuńNigdy dotąd nie jadłam tych lodów. Chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto!
UsuńTeż nie lubię batoników Daim, ale te lody wymiatają! Sama mam jeszcze opakowanie w zamrażalce :D Ale jednak wolę wersję Oreo, te są na 2 miejscu.
OdpowiedzUsuńU mnie w mieście nie idzie ich w ogóle kupić, więc niestety zapasu zrobić nie mogę. :( Zostaje tylko jechać gdzieś i zjeść "w biegu", że tak powiem...
UsuńJadłam Milkę z Daimem i to była porażka... Na te lody starałabym się jednak spojrzeć całkiem obiektywnie. Może kiedyś sięgnę.
OdpowiedzUsuńJa po Milkę chyba jeszcze sięgnę, żeby właśnie obiektywnie spojrzeć, chociaż to będzie akurat trudne, bo o ile na czekoladę czasami miewam ochotę, tak na lody w ogóle, szczególnie po moim ostatnim zapoznaniu się z nimi.. :P
UsuńBatonika Daim nienawidzę :p Ale o dziwo te lody należą do moich ulubionych ;)
OdpowiedzUsuńA jadłaś już wersję 0,5 litra? :D
Usuń