Klasyczne, czekoladowe draże chyba każdy jadł przynajmniej raz. Mimo wszystko, mam w planach zrecenzować kiedyś klasyczne M&M's, po to, żeby wyłożyć karty na stół, czyli co myślę o marce, samych drażach, a także, jako że jestem krytyczna i czepiam się wszystkiego, co mi w nich nie pasuje. To jednak nie dziś i raczej nie jutro.
Pewna mafia (coś słyszałam, że nazywają ją terminem przydatności) grozi mi i narzuca, jakie produkty mam wyciągać z mojej słodkiej szuflady.
M&M's Dark Mint kupiłam podczas zakupowego szału (wziąć, co się da i aby tylko nie odrzuciło karty, bo wstyd), potem o nich zapomniałam, przypomniałam i nie miałam na nie ochoty, znowu zapomniałam... I trochę sobie już tak u mnie poleżały. Dzisiaj jednak mam ochotę na draże, których jeszcze nie jadłam i wybór był prosty.

Kakao jakoś tam czuć, ale idzie ono raczej w kierunku tego rozpuszczalnego, słodzonego.
Mimo wszystko, trzeba przyznać, że draże są całkiem w porządku.
Jak próbuję rozdzielić skorupkę od czekolady, nie dają żadnego ciekawego efektu, a razem - już nieco lepiej. Miętowo i czekoladowo.
ocena: 5/10
kupiłam: cosslodkiego
cena: 6.99 zł
kaloryczność: 494 kcal / 100 g
czy znów kupię: nie
Czekolada plus mięta równa się dla mnie.. Katastrofie. Afe :)
OdpowiedzUsuńAle cukiereczki wyglądają jak zwykle ślicznie i uroczo. :)
Jak nie smakiem, to muszą czymś nadrabiać. :P
UsuńOjej,ja bym ich nie przełknęła:( Niestety nienawidzę doszczętnie połączenia czekolada+mięta,ogólnie nie przepadam za miętą...ale połączenie z nią czegoś tak wspaniałego jak czekolada to już zbrodnia absolutna i coś czego mojego kubki smakowe zdecydowanie nie tolerują. Żeby nie było już raz czekolady z miętą próbowałam...i właśnie to okropne doświadczenie utwierdziło mnie w tym że to nie dla mnie:<
OdpowiedzUsuńA M&M's uwielbiam!:D Właściwie bardzo niedaleko mojego domu mam londyński M&M's world!:> Tylko wiecznie nie ma czasu żeby się tam wybrać,w wakacje się nadrobi:D No i jakoś zjem ale nie przepadam za M&m's Peanut,lubię Milk Chocolate,a kocham,uwielbiam i zaliczam do moich ulubionych słodyczy M&m's Pretzel(niedługo planuje dodać ich recenzje:D) no i zaraz obok nich M&m's Crispy :)
Ja z kolei lubię te dwie klasyczne wersje, kocham Peanut Butter, a z preclami jeszcze nie jadłam. Crispy z kolei są dla mnie... mało ''m&m'sowe''. :P
UsuńCiekawe połączenie, mi jednak często smak mięty zbyt bardzo kojarzy się z pastą do zębów :)
OdpowiedzUsuńhttp://przygody-mileny.blogspot.com/
Sam mięty z czekoladą nienawidzę, więc ocena byłaby dość niska ;), ale powiem Ci jedno. Masz podobne odczucia co 99% Youtuberów opisujących ten smak. mięta, miętą - jej intensywność jest łatwo podkręcić, ale sama czekolada nie zachwyca.Powtarzali, że gorzkość może jest, tylko i tak przytępiona przez otoczkę (skorupkę) itp. sprawy.
OdpowiedzUsuńNa plus można zaliczyć takt, że test mógł dotyczyć małej paczki. A nie tej 200g+ ;)
Dokładnie. Nie cierpię jak obiecują ciemną czekoladę, a wychodzi coś takiego.
UsuńMięta i czekolada? Eeee, nie, to nie moje smaki ;)
OdpowiedzUsuń2 lata temu chłopak przywiózł mi je z Anglii. Byłam pewna je będą cudowne, w praniu wyszło średnio. Więc i tak moimi ulubionymi są Crispy (niebieskie).
OdpowiedzUsuńZnam tę mafię, bo na mnie te wymusza różne rzeczy, zwłaszcza związane z terminami i temperaturą na zewnątrz.
OdpowiedzUsuńM&M's Mint, przez Ciebie odebrane jako tako, u mnie miałyby 1 chi. Nie dość, że cuksy, to jeszcze miętowe.
I ja też planuję wrzucić na bloga zwykłe wersje (czekolada i orzech), ale to najszybciej za dziesięć lat.
To i tak pewnie będziesz szybsza ode mnie.
UsuńA jak wycofają je do tego czasu? :O
spokojnie dziewczyny! Ja zjem nawet z 10 letnim przeterminowaniem! Więc recenzja zostanie uwieczniona... no za jakieś 15 lat najszybciej :D A mafia mnie nie dotyczy, piłam rumianek z 3 letnim przeterminowaniem, słodycze często jem po terminie i dzięki Bogu to jeszcze nie odbiło się na moim zdrowiu, choć nie ma się czym chwalić xDD Co do cuksów... mięta czekolada.. z ciekawości bym kupiła, ale nie należałoby to do najmilszych wspomnień :D
UsuńA nie są przypadkiem jakiś inne w smaku? Nie wyobrażam sobie niektórych rzeczy po terminie, np. czekolad z orzechami.
UsuńJa się zastanawiam, jak będzie smakował jeden przeterminowany Zotter, bo zgubiłam i nie mogę znaleźć, ii... dalej nie wiem jakim sposobem.
szczerze... nie zwróciłam uwagii ale być może coś w tym jest, logiczne, że serek wiejski jak zjadłam po terminie to była sama śmietana :D Ale słodycze, rzadko kiedy robi się ten złośliwy nalot... faktycznie mikołaje i zające wielkanocne jak dorwę się po 2 latach ( moja mama co roku wystawia te same =.=) to jest ten szrom...
UsuńAle smak... kurde... W chrupkach też raczej nie zauważyłam różnicy... ale jeszcze wszystko przede mną, jakby co to Cię ostrzegę :D Albo jak nie zdąże to siostra moja napisze na blogu xDDD
Mięta z czekoladą to coś czego naprawdę nie znoszę. Chyba wolę już nawet dodatek alkoholu do czekolady. Dostałam kiedyś opakowanie tych słynnych czekoladek angielskich z miętą i zjadłam może 1/4 jednej czekoladki. :D Jednak pewnie jako, że to M&M to i tak jest całkiem słodko i przyjemnie jednak ja się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńJa tam kiedyś zawsze wolałam pastylki Goplany od tych 'oryginałek' - z nimi coś dla mnie nie tak jest. :P
UsuńJeszcze w tej cenie to te m&m's w ogóle warte spróbowania nawet nie są.
Bardzo rzadko sięgam po połączenie mięty i czekolady, żeby nawet nie powiedzieć ze praktycznie wcale, jakoś mi to do siebie nie pasuje, kuleczki wyglądają uroczo, jednak to nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że mogłyby mi smakować. Może. Słodka czekolada i lekka mięta, musi być ochota, bez tego plułabym jak po paskudnym piwie czekoladowym.
OdpowiedzUsuńZielone guziczki może i wyglądają uroczo ale mięta? Nie, dziękujemy tym razem xD
OdpowiedzUsuńO nie nie. Ja już mam swój ideał miętowych słodyczy ;). Ale klasyczne M&M'sy z orzeszkiem kuszą mnie wciąż, aby powrócić do nich po wieeeelu latach.
OdpowiedzUsuńZ orzeszkami - to jest to, ale odkąd spróbowałam tych z masłem orzechowym, wiem, że żadne draże ich nie przebiją.
Usuńbratu moze i bym kupila bo on lubi miętową Danusię, takie monety czekoladowo-mietwe i czekoladowe paleczki oczywiscie mietowe… dobrze miec kogos takiego w rodzinie bo ja nienawidze.. osobno kocham :) fajnie ze zrobili je w wiekszej formie bo te male sa "meczace" w jedzeniu :D
OdpowiedzUsuńNiewiadomo nigdy, czy garściami jeść, czy jak. :P
Usuń