czwartek, 23 lipca 2015

Dove cookies&creme biała z kakaowymi ciasteczkami

Wariant Cookies&Cream może być albo bardzo, bardzo rewelacyjny, albo bardzo, bardzo zły. Wiem to z własnego doświadczenia i powiem Wam, że tyle, ile ja nadziei nad tym smakiem straciłam, i tyle, ile pysznych rzeczy pożarłam... to aż strach wyliczać. Nie wiem, czy jest inna kombinacja, która jest aż tak ryzykowna, a prosta zarazem. Nie mówię tu o wymyślnych smakach, a właśnie takich zwyczajnych, wydawać by się mogło, łatwych. 
Po ostatnich tabliczkach z kremem mleczno-śmietankowym i kakaowymi ciasteczkami, prawie zwątpiłam... Na szczęście, układając na nowo tabliczki w mojej szufladzie, odkryłam Dove cookies&creme, czyli białą czekoladę z ciasteczkami kakaowymi. Jest to bliźniacza czekolada Nestle do Cookies&Cream Hershey's, którą kiedyś już jadłam i zakochałam się w niej (recenzja... kiedyś tam; tabliczka zakupiona ostatnio ma datę do 2016). 


Po rozerwaniu opakowania, a jeszcze przed wyjęciem czekolady, poczułam dobrze znany zapach białej czekolady. Słodziutka śmietanka - znak, że będzie smacznie. Wreszcie i sama miniaturowa (38 g) tabliczka ujrzała światło dzienne, a także zetknęła się z moim krytycznym okiem. 
Otóż nie podoba mi się jej wygląd. Straszliwie małe kostki jakoś nie wzbudziły we mnie pozytywnych emocji. Ciasteczka przebijały się, jednak nie do końca. Od spodu trochę bardziej, niż z wierzchu, ale raczej ukrywały się. 
Po włożeniu dwóch kostek do ust (takie maleństwa... przy jednej jeszcze bym nic nie poczuła!), od razu uderzyła mnie śmietankowa słodycz. Głównie sama słodycz, cukier konkretnie, ale taki mleczno-śmietankowy, jak w dobrych białych polewach, ewentualnie - nie najgorszych (ale i nie najlepszych, delikatnie mówiąc) białych czekoladach. Na waniliowy posmak chyba też trafiłam, ale to akurat mogłam sobie wmówić.

Kiedy tak rozpuszczała się z prędkością światła (cukier rozpuszcza się bardzo szybko), gładko i kremowo, w końcu tłuszczyku nie mogło zabraknąć (wiadomo, to w końcu biała czekolada), zaczęłam trafiać na ciasteczkowe kuleczki. Całkiem spore, biorąc pod uwagę wielkość całej czekolady. Było ich multum! ...W niektórych kostkach. W innych - ze dwa małe ciasteczka. Rozmieszczone nierównomiernie, ale przynajmniej bardzo smaczne. Z całkiem silną goryczką, minimalnie słodkie. Był w nich także słonawy akcent i taki posmak dobrze wypieczonych ciasteczek. Na swój sposób były kruche i chrupiące, jednak ani trochę ostre. Z czystym sumieniem mogę je nazwać delikatnymi i przyjaznymi dla podniebienia. 
Przy ostatniej kosteczce, czułam, jak słodycz drapie mnie w gardle. Dobrze, że czekolada była taka malutka, bo dotarła do granicy "przecukrzenia totalnego". Całkiem smaczna, jednak nie wygrała z Hershey's, którą pamiętam jako jedną z lepszych, a jadłam ją... tak dawno, że już nie pamiętam kiedy. Nie wiem, jaką bym teraz miała o niej opinię, na recenzję będziecie musieli pewnie trochę poczekać. 

Dove Cookies&Cream może być dla niektórych o wiele za słodka. Dla mnie, troszeczkę, była, a i do wyglądu tabliczki mam małe zastrzeżenia. Dobra na raz, na spróbowanie.


ocena: 7/10
kupiłam: Coś Słodkiego
cena: 5.69 zł
kaloryczność: 558 kcal / 100 g, 210 kcal / 38 g
czy kupię znów: nie

Skład: biała czekolada (cukier, tłuszcz kakaowy, odtłuszczone mleko, tłuszcz mleczny, lecytyna sojowa, naturalne i sztuczne aromaty, polirycynooleinian poliglicerolu, sól, substancja utrzymująca świeżość: tokotrienol), czekoladowe ciasteczka (mąka pszenna, cukier, olej palmowy, odtłuszczone kakao, sól, naturalny aromat, soda do pieczenia)

32 komentarze:

  1. Chyba tylko mnie połączenie c&c nie "jara". A na bank nie do tego stopnia bym próbowała wszystkich rzeczy o tym smaku ;)
    Opakowanie jest ciekawe! Nie powiem, zawiesiłam oko. Na tabliczce.. Już nie. Nie wygląda ładnie, apetycznie.. O nie :/
    Co do smaku.. Hm. Chyba nie.. :) Nie skusiłabym się. Chociaż znając mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Biała czekolada zawsze dobra :)
    http://przygody-mileny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tylko zobaczyłam nazwę marki to pomyślałam, ze będzie słodko :D O ile dobrze pamiętam to Wedel miał jakiś czas temu paskudną białą czekoladę z ciasteczkami. To było niejadalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bleh, mam ją przed oczami. Chyba nie jadłam, ale wiem, że nawet moja koleżanka, która kocha cukier i może go jeść tonami, nie dała rady tej czekoladzie.

      Usuń
  4. Nawet wizualnie czekolada wydaje się bardzo słodka. :> Ale wygląda też smakowicie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Od razu skojarzyła mi się z tą firmy Hershey's :D Ale jak widać nie to samo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hershey's zdecydowanie lepsza - bez dwóch zdań. Nawet ładniejsza.

      Usuń
  6. Hershey's bardzo mi smakowała, tej nie jadłam, ale jak dla mnie mogłaby mieć więcej ciastek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Spodziewałam się, że będzie coś wspaniałego, a tu takie zaskoczenie.... szkoda, bo czekoladę Dove bardzo lubię ;) choć jadłam tylko w wersji mlecznej ;) i kiedyś jeszcze był taki pyyyyyszny batonik Dove, jadłaś? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niee, to moje pierwsze starcie z Dove, o ile pamięć mnie nie myli.

      Usuń
  8. Dove jadłem ostatni raz z ćwierć wieku temu pewnie. Potem marka ta zniknęła z rynku na lata. Pojawia się teraz w mieszankach z malutkimi Snickersami, Bounty, Twix. Ale w "większej" postaci już nie.

    Galaxy, spotykane z Rosmanach, choć są tym samym... jakoś nigdy do zakupu mnie nie korciły. Dove musi być Dove. C&C w tej czekoladzie (jaką pamiętam z dzieciństwa) musi być słodką bombą. Co też sama napisałaś ;) Wszystko co ma ten smak... bym zjadł, zwłaszcza po Hershey's.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam Galaxy nigdzie nie widziałam, ale do Suwałk w ogóle mało co dociera.

      Hershey's byłaby zdecydowanie lepszym wyborem.

      Usuń
  9. Jakoś nie kusi mnie ta wersja. Osobiście wolę jak czekolada jest nadziana ''cookies and cream'', a nie cała jest robiona na ten smak.

    OdpowiedzUsuń
  10. O mniam. Jestem zachwycona, mimo że to biała. Już sobie wyobrażam, jak zachwycony będzie Marcin! I przy okazji pojawił się tu punkt styczności naszych gustów - biały nakrapiany Hershey's. A teraz sądzę, że ta tabliczka również.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe!

      Mm, mam tu teraz ten smak Hershey's w wersji King Size. :3 Chociaż w domu czeka mniejsza z cossłodkiego do recenzji.

      Usuń
  11. Na raz na spróbowanie to i my chętnie byśmy ją sobie kupiły :) Wygląda bardzo kusząco i mamy słabość do takich połączeń smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie z pewnością NIE byłaby za słodka. :D Biała? Czyli coś w sam raz dla mnie, poza tym te ciasteczka to ciekawy dodatek i jeżeli tylko nie połamałabym sobie na nich zębów to pewnie by mi smakowała chociaż widzę, że zachwytu ogrooomnego u Ciebie nie wzbudziła choć ocena całkiem zacna. Szkoda, że w moich sklepach są tylko takie pospolite od Dove. :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była całkiem smaczna, ale właśnie tego przesłodzenia się czepiałam, bo znam znacznie lepszą, od Hershey's.

      Usuń
    2. Ja chce koniecznie kupić tą od Hershey's! Co więcej mam możliwość, bo w Szczecinie moim pojawił się odpowiedni sklep zaopatrujący się w takie czekolady o czym Ci już tam pisałam kiedyś. :D Muszę tylko ruszyć nie powiem co i tam pojechać... <3

      Usuń
  13. Dla mnie na pewno nie byłaby zasłodka :D Nie wiem czemu ale zawsze te słodycze kojarzą mi się z mydłami, więc jakoś mogę powiedzieć, że mnie nie kusi xDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, rzeczywiście, mydło to pierwsze skojarzenie!

      Usuń
  14. Mało które słodycze uważam za za słodkie więc może mnie akurat skradłaby serce? Jednak w takiej propozycji (biała czekolada z kuleczkami kakaowymi) nie mając do niej dostępu stacjonarnego wolę pozostać wierna Hersheyom <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hershey's ma zdecydowanie lepszą czekoladę o tym smaku! ;)

      Usuń
    2. Hershey'sa miałam ostatnio w domu - i ciemną i jasną wersję, próbowałam tylko jasnej. Dla mnie nawet ten baton był zbyt słodki, więc Dove pewnie bym nie przeżyła :D

      Usuń
    3. Pewnie masz rację! ;P

      Usuń
  15. Nie mogę się doczekać Twojej recenzji białej Hershey's. Ciekawe, czy teraz też będzie Tobie tak smakować. Mnie w niej przeraża totalnie nieczekoladowy skład. Margaryna, margaryna i margaryna... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że byłam w niej zakochana, jadłam ją na dniach i... hm, recenzja za jakiś czas, chociaż fakt, skład przeraża.

      Usuń
  16. Uroczo wyglada no i jest biała to już skradła moje serce:)

    OdpowiedzUsuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.