Carrefour Selection Noir 72 % Cacao to ciemna czekolada o zawartości 72 % kakao; marki własnej Carrefour, zatwierdzone przez Gault&Millau.
Gdy tylko rozerwałam sreberko, poczułam mocno palony zapach drzew i prażonych, przyprawionych... Wyraźnie fistaszków na pewno (nie wiem, czy nie innych orzechów też). Z czasem "przyprawienie" jednoznacznie rozbrzmiało rozmarynem. Karmelizowanym (znanym mi z Vanini 62% with Rosemary), ale też jakby... rozmarynowym miodem? Wiązało się to ze słodką ziołowością, lecz całość nie była mocna, a łagodzona śmietankowym wątkiem. Ten odważnie walczył o kawę, którą odnotowałam w trakcie jedzenia w palonej strefie.
W ustach rozpływała się powoli. Zachowywała skalistą twardość dość długo, a następnie nieznacznie gięła się, nieco miękła i oblepiała. Stawała się bowiem tłusto budyniowata i zahaczająca o ulepek, ale kremowości też jej nie brak. Mimo minimalnej pylistości / suchości, sprawiała wrażenie gładkiej. Pod koniec jedzenia trochę wysuszała, co odciągało uwagę od tłustości.
W smaku od początku serwowała sporo słodyczy i mocnego palenio-prażenia. Miało to w ciepły wydźwięk.
W tle zaznaczyła się śmietanka, przez którą zaczęło to wchodzić w śmietankowo-karmelową strefę, maślano-śmietankowych słodkości: i twardych (np. karmelków?), i miękkich (toffi-krówkowatych?). Maślaność i śmietanka w bazie odegrały dużą rolę, ale nie zburzyły / nie zagłuszyły gorzkości.
Coś w słodyczy się zruszyło. Wychwyciłam drobniutką rześkość, ale na tym koniec.
Gorzkość mniej więcej w połowie rozpływania się kęsa wyszła na pierwszy plan. Była głównie orzechowa, epizodycznie drzewna. Nagle wszędzie "rozsypały się" fistaszki. Cały ogrom wyrazistych, prażonych arachidów!
Za nimi z kolei gorzkość nagle uderzyła kawą. Zalała śmietankę i zmieszała się z nią, ale to ona - dość mocno palona - rządziła.
W tym czasie, bliżej końca, maślano-karmelowa, wysoka słodycz oblepiła fistaszki. Było pewne, że już ich nie wypuści. Pomyślałam o cukrowym nugacie, a gorzkość podrzuciła wyobrażenie: kawowy Snickers. Gdyby taki miał istnieć, (wyidealizowany) tak musiałby smakować. Kawowo-cukrowy, śmietankowy nugat* i cukrowy karmel z mocnym, niemal wiodącym udziałem orzeszków - to było to.
Osiągnąwszy poziom przesłodzenia, kompozycja ukazała nieco kwasku. Kakao i kawy - lekko też cierpkich i minimalnie soczystych. To także odrobina kwasku... ziołowo...-lekowego? To już nie miodowo-karmelowe cukierki, a... tabletki?
Po zjedzeniu został posmak mocnego, gorzkawego palenia złamanego karmelowo-ziołowym, bardzo słodkim wątkiem (aż drapiącym w gardle), ale i śmietankową łagodnością. Odnotowałam też lekką cierpkość ni kawy, ni kakao. Utrzymywał się średnio długo i był... zwyczajny.
Całość okazała się smaczna, acz bez szału. Jej ogromną zaletą była jednak obrazowość. Karmelizowany rozmaryn, fistaszki i kawowy Snickers mimo przesłodzenia oraz niskiej i w dużej mierze prostej, bo palonej gorzkości to coś, czego zupełnie się nie spodziewałam. Sama wolałabym niższą słodycz, mniej maślano-śmietankowego łagodzenia, ale... to była łatwa czekolada, w którą łatwo się wciągnąć. Dla mnie za tłusta, ale znośna w tej kwestii.
Równie mocno palona co Carrefour Selection 80 % ale bez kwasków, owoców, a po prostu orzeszkowo-karmelowa w dużej mierze (w momencie gdy wspomniana była bardziej herbaciano-ziołowa, chyba bardziej gorzko-cierpka), nieporównywalna do lepszej, kawowo-egzotycznej, bardzo owocowej (i nawet muląco-słodkiej) Carrefour Bio 74 %. Zioła i kawę łączyła także Selection 80 %, ale w tamtej istota była herbata. Kwiatowo-owocowe akcenty dodały słodycz, ale słodycz 72 % wyszła bardziej słodko-słodko. 80 % nie wydała mi się od niej dużo mocniejsza; po prostu mniej słodka w wydźwięku.
*Oczywiście nie uważam nugatu ze Snickersa za śmietankowy, po prostu nugatowa nuta w tej czekoladzie pobrzmiewała śmietanką i tak mi to jakoś... "weszło w to miejsce".
ocena: 8/10
kupiłam: Carrefour
cena: 4,99 zł (za 80 g)
kaloryczność: 599 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie
Skład: miazga kakaowa, cukier, tłuszcz kakaowy, emulgator: lecytyny słonecznikowe, naturalny aromat waniliowy
Myślałam że dwa razy tą samą czekoladę dodałaś. 😂
OdpowiedzUsuń