piątek, 21 kwietnia 2023

Meiji THE Chocolate Bean to Bar 70 % Dominican Republic ciemna z Dominikany

Gdy zjadłam, już dość dawno, wszystkie posiadane japońskie czekolady rzemieślnicze Meiji, zastanawiałam się, czy dane mi jeszcze będzie wrócić do tej marki. Gdy wyszły ich nowości, wyglądające w zasadzie na zmianę linii czekolad plantacyjnych, jaką oferują, odpowiedź sama przyszła. Po prostu wiedziałam, że muszę je kupić. Acz tym razem Ebay mnie nieco zdenerwował. Na szczęście jednak tabliczki wreszcie były moje. Zaczęłam od tej, bo jakoś tak pomyślałam, że z Dominikany ostatnio niewiele jadłam, a i ta miała najkrótszą datę.

Meiji THE Chocolate Rich Cocoa Series Bean to Bar 70% Dominican Republic to ciemna czekolada o zawartości 70 % kakao z Republiki Dominikany.

Po otwarciu uderzył zapach palonej kawy ze słodko-ostrym, cynamonowym tłem. Poczułam trochę śmietanki, co przełożyło się na myśl o wyjątkowo mocnej w kawę cynamonowej latte. Było w tym też coś trochę duszno-ciastowego, truflowego - choć wciąż w głowie mi siedział twór kawowo-cynamonowy. Choć kawa dominowała, nie brakowało soczystości. Obok bowiem stały słodziutkie truskawki i maliny, także z cynamonem. Może też trochę owoców leśnych? Na pewno był też świeżo wyciśnięty sok z grejpfruta i kwaskawy splot cytrusów różnych.

3 małe tabliczki, które znalazły się w kartoniku, trochę lśniły i obiecywały kremowość. Przy łamaniu trzaskały średnio głośno, ale były bardzo twarde w gęsty sposób. Przekrój miały proszkowo-ziarnisty. Przy odgryzaniu kęsa jednak twardość trochę znikała, a ja miałam wrażenie wgryzania się w utwardzony, proszkowy krem maślany.
W ustach rozpływały się łatwo, acz w tempie umiarkowanym. Czekolada zmieniała się w maślany krem z leciutko wodnistym efektem. Pokrywała usta, podniebienie średnio gęstymi tłusto-śliskawymi smugami, trochę je zalepiała. Nagle pojawiała się rozrzedzająca je wysoka soczystość. Na jaw wyszła też proszkowość / pylistość, mimo bazowej gładkości. Końcowo całość znikała soczyście-wodniście, pozostawiając tłuste usta.

W smaku pierwsza pojawiła się gorzka ziemia. Prędko zaczął nasączać ją słodko-gorzki, charakterny grejpfrut. Ziemia rozkręcała się, uwalniając coraz  to kolejne czarne, coraz wilgotniejsze warstwy. Powoli niektóre z nich przechodziły w kawę.

W tym czasie pojawiła się słodycz. Należała do ciastek cytrynowych, wiązała się z nią ciepło-pieczona nuta. Cytrusy zarezerwowały trochę miejsca dla kwaśności. Wypiek zawarł w sobie duszną mgiełkę, która zaraz przywołała ciasto kawowo-truflowe. Z nutką bardzo słodkiego i jednocześnie cierpkiego likieru (kawowego? kakaowego?).

A kawa lała się bez opamiętania. Ziemia została w tle, ale wciąż była dobrze wyczuwalna. Kawa pokazała, jak mocno jest palona, po czym pozwoliła sobie złagodnieć.

W kompozycji pojawiła się maślaność i śmietanka, acz kwasek cytrusów dopowiadał też coś charakterniejszego - twaróg, kefir...? W zestawieniu z kawą nabiał zaobfitował w latte. Było mocno kawowe, jakby dodano tam więcej kawy niż normalnie, i to mocnej. Szybko okazało się, iż to latte cynamonowe. Słodko-ostro-goryczkowate.

Mniej więcej w połowie rozpływania się kęsa wyraźnie poczułam ostre goździki, walczące o charakterną ziemię. W ich ostrość wlał się kwasek cytrusów i przez ogólnie gorzki smak, cytrynę rozgoniły czerwone grejpfruty. Do tego trochę cytrusów różnych, a także owoców trochę bardziej mieszanych, egzotycznych.

Mocno kawowa cynamonowa latte zmieniła jakąkolwiek maślaność w orzechową nutę. Orzechy z kolei przywołały słodycz. Też była korzenna, lekko karmelowa i na pewno ciepła. Może wciąż trochę ciasteczkowa?  W pewnym momencie wydała mi się lekko przesadzona i drapiąca (do pary z ostrością korzennych przypraw).

Po wzroście słodyczy owoce mignęły mi czymś słodko-soczystym, kwaskawym i niejednoznacznym... Cierpki melon? Kwaskawe jabłko? Coś, czego nie umiałam nazwać, aż nagle stało się nieistotne, bo na przód wyległy bardzo słodkie truskawki i owoce leśne. Truskawki jako dżem? Dołączyły do nich maliny. Wydawały się niemal pudrowe czy... trochę likierowo-nalewkowe przez cierpkość i powagę ogółu? A jednak też kwaśniejsza wiśnia wkradła się wśród nie. Również jako syrop wiśniowy? Truskawki i maliny także z ochotą przystały na cynamonowe doprawienie. Cytrusy jednak, cytryna i grejpfrut, wciąż nieco przełamywały to wszystko. Mimo to, z czasem robiło się już za słodko.

Lekka goryczka owoców i przypraw pod koniec zasugerowały trochę ziół, a w kawie podkreśliły cierpko-palony aspekt dymu. Wydaje mi się, że odnotowałam też nutę kakao w proszku.

W posmaku została cierpkość zmieszana z goryczką kawy i ziemi, ale też grejpfruta z cynamonem. Osładzały je malinowo-truskawkowe dżemy, może nawet likier. Wszystko to zamknęła maślano-śmietankowa ramka. To miało ciepły, mimo że bardzo soczysty, wydźwięk. Niestety jednak chyba trochę wyłoniło się kakao w proszku (acz też o pełnym, ziemistym charakterze).

Czekolada bardzo mi smakowała. Ogrom wyrazistej kawy, podkreślonej ziemią i grejpfrutem były cudowne. Cytrusy i ich kwaśność, a potem niemal słodziutkie dżemy truskawkowo-malinowe, z dobiegającymi różnymi, niejednoznacznymi owocami przełożyły się na mocno owocową kompozycję. A jednak nie była ona taka owocowo-lekka, bo ciepły cynamon, latte cynamonowa i korzenność ogólna zadbały o pikanterię i właśnie ciepło. Może chwilami było trochę za słodko, ale i gorzkość czy kwaśność miały zacną moc. 
Jedyne, co mi się nie podobało to tłusta konsystencja i wodniste znikanie. Mimo to, wydała mi się pełniejsza od dawnych Meiji. Zastanawiałam się, czy przypadkiem nie wystawić 10, no ale jednak nie. W końcu bowiem i słodycz zaczęła mi trochę za bardzo przeszkadzać.
Przypomniała mi Meiji The Chocolate Bean to Bar 70 % Elegant Bitter z paroma podobieństwami w postaci kawy, dżemu malinowego, owoców leśnych i pikanterii, która to jednak dodała do tego brazylijskie nuty (choćby orzechy, owoce też inne, a kawa była tam palona, nie latte czy coś).


ocena: 9/10
kupiłam: ebay
cena: $6,99 (za 50g)
kaloryczność: 605 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie

Skład: miazga kakaowa, cukier, kakao w proszku, emulgator

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.