sobota, 10 kwietnia 2021

lody Kaufland Bio Bourbon-Vanilleeiscreme

Przy czekoladzie J.D.Gross Biała Wanilia Bourbon wspomniałam, że parę dni po niej kupiłam Mamie lody. Poszukując smaków Magnumów Tub, które mnie interesowały (i to najlepiej w promocji), zajęłam się także szukaniem "fajnych lodów" dla niej. Jej ulubionymi są Grycan, ale tych akurat w Kauflandzie nie było. Choć Mama je albo Grycan, albo lody litrowe z najrozmaitszymi sosami i dodatkami marketowych marek własnych (lubi różnorodność), tym razem miała ochotę konkretnie na waniliowe Grycan. Sęk w tym, że o dziwo akurat tych nie było. Wypatrzyłam za to zbliżone cenowo i o nie najgorszym składzie kauflandowe. W domu co prawda usłyszałam, że miała ochotę na "WANILIOWE GRYCAN", nie "waniliowe jakiekolwiek". Potem jednak uznała, że to świetna okazja, by właśnie "po tamtej czekoladzie się lepiej określić". W sensie: czy lubi prawdziwą wanilię, czy woli swoje "o smaku". Werdykt wydała, i o lodach, i o wanilii, porównując o dziwo szczegółowo, że aż mnie zaciekawiło, na podstawie czego wysnuła takie wnioski i lody aż ja spróbowałam. Mimo że akurat czyste waniliowe pudełkowe kompletnie mnie nie interesują. Jako ciekawostkę jednak dodam, że w dzieciństwie moje najukochańsze lody to były włoskie z automatu - słodzili je prawdziwą wanilią właśnie.

Kaufland Bio Bourbon-Vanilleeiscreme to ekologiczne lody waniliowe, wyprodukowane w Niemczech dla Kauflandu.
Pudło zawiera 500 ml / 323 g.

Po otwarciu pudła poczułam intensywnie waniliowy zapach, malujący się na leciutko mlecznym tle. Był tak spleciony, że wanilia sama w sobie wydała mi się lekko ciężko-mleczna, dymna, ale zarazem... bardzo słodka. Zapach tych lodów skojarzył mi się z kadzidełkami i świeczkami waniliowymi (nie jest to negatywna myśl, raczej neutralna).

Masa lodowa w pierwszej chwili była twarda i zbita. Topiła się jednak łatwo, w umiarkowanym tempie. Robiła to w sposób dość rzadkawy, lekko wręcz wodnisty. Mimo wszystko zawarła w sobie także tłusto-śmietankową kremowość. Coś mi w tym trochę nie grało. Na plus za to, że już na oko widać mnóstwo drobinek wanilii i oczywiście czuć je również na języku.

W smaku lody okazały się delikatnie mleczne i słodkawe. Bazowa mleczność wydała mi się jedynie nośnikiem smaku.

Słodycz o wiele szybciej ruszyła, rozbrzmiewając w ustach. Wzrosła nieco, ale ogólnie trzymała się niskiego poziomu. Czuć ją oczywiście na pierwszym planie, ale to nie problem. Ewidentnie bowiem reprezentowała wanilię. Najprawdziwszą, naturalną i aż... esencjonalną. Wydała mi się ciężka jak kadzidełka oraz słodka... aż do pewnego stopnia męcząco, jakby chwytając i nie chcąc puścić. Jej iluzorycznie goryczkowaty smaczek pojawiał się przy ziarenkach. Wanilia górowała nad ogólną, niską słodyczą.

dziwne topienie się
Ta okazała się naprawdę zaskakująco wycofana. W nieudolny sposób jakby próbowała mieszać wanilię z bazą. Po tym, jak już wanilia się zaprezentowała, mimo że wyczuwalna do końca, sprawiła, że bardziej zwróciłam uwagę na nijakość masy lodowej. Bo to chyba najlepsze określenie. Wanilia rysowała się na... mdłym, trochę wodnistym, wodniście-mlecznym tle. Śmietanki prawie nie czuć; brakowało mi... mleczności... lodów.

Miałam wrażenie, że wanilia cały czas próbowała wydobyć mleko / śmietankę, ale baza za bardzo uparła się trzymać "wodnistej nijakości". Po zjedzeniu zaś czułam tłustość śmietanki na ustach, mimo że ogólnie lody wcale tłuste nie były oraz słodki posmak wanilii i... nijakich lodów.

Lody na pewno muszę pochwalić za to, że wanilia była w nich tak dobrze i wyraźnie wyczuwalna. Nie była nachalna ani podkręcona. Słodycz zaskoczyła niskim poziomem. Zdziwiło mnie jednak, że mleko i śmietanka jakoś... odpadły zrezygnowane. Jakby wymieszano dobre składniki, a wkradł się intruz (wodnistość? a wody w składzie nie ma) i sprawił, że nie mogły współpracować, chowając bazę. Wanilia i nic poza tym - tak je widzę.
Podobnie ze strukturą. Niby nie kamienne, niby nie rzadkie jak woda, ale jednocześnie nie takie gęsto-kremowe, jak by się chciało. Dziwnie zawisły między tym wszystkim.

Opinia Mamy: "O tak! To ten smak! Prawdziwa wanilia! Znowu przez pierwsze chwile nie mogłam się zdecydować, czy mi się podoba, bo jest specyficzny. Mocny, głęboki i taki... inny. Słodki, ale ciężki i jakby naturalnie mleczny. A same lody? Takie nie za słodkie i wodniste w smaku. Jak wanilia taka wyrazista, tak one żadne. Waniliowe Grycan to są po prostu takie słodziutkie, zgrane i puszysto kremowe, mimo że ostatnio coraz bardziej gumiaste." Zgodziła się ze mną, że "wanilia i nic" oraz że wyszły przez to nudno ("można zjeść, ale po co?"), toteż i nigdy więcej ich nie kupi. Cieszy się jednak bardzo, że wreszcie poznała smak prawdziwej wanilii i jest go pewna, dzięki tym lodom, i dzięki czekoladzie Grossa.

Trudno jest mi te lody ocenić, bo nie jem zwykłych, czystych waniliowych, więc nie mam porównania, silę się na obiektywizm, nie chcąc odejmować punktu tylko za to, że mnie takie lody nudzą. Lubię wanilię, ale jako sam smak to "po prostu wanilia". Osobiście zdecydowanie wolę się nawet zasłodzić czy ponarzekać na jakiś gorszy dodatek bardziej złożonych lodów z 7/10 (lodów z oceną niższą nie kończę), bo... waniliowych nawet i z wyższą oceną (8-9) nie widziałabym sensu jedzenia.
Patrzę sobie na składy np. Grycan (nie jadłam ich), ceny (Grycan vs ostatnio widziane w Carrefourze polskie lody bio Grażyna / Kasia za 30 zł o składzie prawie takim samym co dziś recenzowane)... I myślę, że w tej cenie to naprawdę niezłe lody waniliowe... tylko żeby nie ta "wodnistość" (a przez nią nuda, bo brakowało "lodowości", jakby... bazy pod wanilię) - jestem ciekawa, dlaczego tak wyszły. Przez mleko odtłuszczone? Syrop w składzie też mi się nie podoba. Nie rozumiem, po co dosładzać "innościami". Już wolałabym, by je zasłodzili, ale tylko wanilią.
Niby nie mam do nich większych zarzutów, ale powiem tak: jak czyste lody mnie nudzą, tak zachwyciły mnie np. czyste lody czekoladowe Syrenka - i właśnie jakieś dobre, nie za słodkie czekoladowe mogłabym i czyste zjeść. Te waniliowe miały takie mankamenty wynikające z produkcji (?) / jakości, że wiem, że dla mnie także ich czekoladowe nie są warte uwagi.


ocena: 7/10
kupiłam: Kaufland
cena: 9,99 zł (za 500 ml)
kaloryczność: 203 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie (ani ja, ani Mama)

Skład: mleko odtłuszczone, śmietanka, cukier, odtłuszczone mleko w proszku, syrop glukozowy, żółtko jaja w proszku, stabilizator: mączka chleba świętojańskiego, ekstrakt z wanilii Bourbon, zmielona laska wanilii

6 komentarzy:

  1. Ciekawe, czy waniliowa wiedza zostanie mamie na zawsze. Przykładowo gdyby nie jadła niczego o tym smaku przez rok, czy potem by rozpoznała. Przydałoby mi się podobne szkolenie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak znowu jada serki czy coś waniliowego i ją pytam, to czuje i pamięta, że "to smakuje inaczej niż prawdziwa wanilia" i wie, że by ją rozpoznała, ale mówi, że smaku z pamięci nie potrafi już przywołać. A właśnie zobacz, że rok mija, odkąd wanilię poznała (bo to jakoś latem te lody jadła).

      Jestem ciekawa, gdybyś przeszła takie szkolenie, jak by to u Ciebie było. Słyszałam głosy, że jak "pozna się prawdziwą wanilię" to aromaty itp. nie smakują. A Mama doszła obecnie do wniosku, że prawdziwa jej do szczęścia nie jest potrzebna (a np. lubi orzechy laskowe, rzeczy z orzechami, ale nie toleruje "o smaku"). Ja nie cierpię waniliny i zbyt mocny, sztucznych olejków. Nie mam jednak nic przeciwko aromatowi waniliowemu. Jego mała ilość często wychodzi ok. Tak jak nie mam nic przeciw mieszaniu go z wanilią (bo ona czysta sama w sobie jest przecież bardzo intensywna).

      Usuń
  2. Produkt nie mój, ale świadomym jakości dobrze być by ewentualnie potencjalnemu towarzyszowi w zakupach doradzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A gdzie recenzja z piątku. Wczorajsza weszła dzisiaj z niedzielną :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W piątek nie było recenzji. Od początków bloga mniej więcej 2 dni w miesiącu są takie "puste". Potrzebuję ich na porządkowanie kategorii itp.
      Lody opublikowane zostały wczoraj, dzisiaj czekolada Witor's. Weekendowo o 5:30, jak miało być.

      Usuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.