niedziela, 1 stycznia 2023

(Halba) Coop Naturaplan Fleur de Sel Honduras Chocolat Noir bio ciemna 70 % z Hondurasu z solą

Na myśl o tej tabliczce robiło mi się autentycznie smutno. Otóż miałam ją, jak i Coop Naturaplan 70 % Honduras czy Naturaplan 87% Honduras. Kiedyś pewnie cieszyłabym się bardzo z możliwości takiego porównania, teraz jednak mam taką awersję do soli, że chyba już żadna czekolada z nią nie wyda mi się w pełni pyszna. Docenić wykonanie potrafię, owszem, jednak myśl z tyłu głowy, że lepiej by było, gdyby nie dodali, zawsze mi towarzyszy. Choć po Mulate Sea Salt sama już zwątpiłam. Kiedy trafiałam na wtopione w nią kule soli, autentycznie robiło mi się niedobrze. A jednak... takie kule soli to po prostu złe zrobienie czekolady z solą. To tak jakby w normalniej trafić na kulę cukru - no przecież nie o to chodzi. A jednak jestem tylko człowiekiem i chyba skutecznie obrzydziła mi połączenie "czekolada&sól". Sól i cokolwiek w zasadzie, bo coraz bardziej jej nie cierpię. Stąd ta czekolada musiała jeszcze poczekać, aż obrzydzenie chociaż trochę zmalało. Tu o tyle bardziej dodatek mnie smucił, że pisałam z producentem tylko o czystych ciemnych, a takich w zasadzie dostałam najmniej. Oczywiście za wszystko jestem wdzięczna (w tym za to, że z niektórych Mama się bardzo, bardzo cieszyła). Szkoda, że niektóre trafiły do osoby, która niestety nie jest w stanie się nimi w pełni zachwycić... Czyli właśnie do mnie - jak w przypadku tej z solą, nibsami czy kawą.

(Halba) Coop Naturaplan Fleur de Sel Honduras Chocolat Noir bio to ciemna czekolada o zawartości 70 % kakao trinitario z Hondurasu z solą morską.

Po otwarciu poczułam intensywny zapach kawy i wilgotnej, czarnej ziemi w towarzystwie palonego drewna i... drewna starego? Również jednak bardzo wyrazistego. W dodatku kompozycji nie brakowało poczucia wilgoci, soczystości. Odnotowałam odrobinkę fistaszków. Stał przy nich palony karmel z nutką soli, a także odrobinka wanilii. W tle plątały się słodkie, suszone śliwki... Może z nalewkowatą naleciałością? W tle doszukałam się też śliwki świeższo-surowej, chyba w towarzystwie jeżyny.

Tabliczka trochę wystraszyła mnie wyglądem, bo na jej powierzchni dostrzegłam jakby przebijające się kropeczki - czyżby kryształki soli?
Czekolada była twarda i krucha. Trzaskała głośno, zdradzając przy tym swą pełną, masywną konsystencję.
Potwierdziło się to przy powolnym, maślanym rozpływaniu się. Była gęsta i kremowa, acz nie brakowało jej pylistości. Obklejała podniebienie smugami, przy czym okazało się, że w większości sól wmieszano na gładko, jednolicie. Na całą tabliczkę trafiło się dosłownie kilka drobniusieńkich kryształków, które czy to lekko skrzypnęły, czy zaraz się rozpuściły integralnie z czekoladą. Żaden ani razu nie został dłużej niż ona.

W smaku pierwsza przywitała się czarna, ziarnista kawa i niemal tak samo gorzka, czarna i wilgotna ziemia. Wydała mi się nasączona owocami, soczysta. Na pewno jakimiś ciemnymi, bo i cały wydźwięk był dość "ciemny", poważny.

Słodycz też się szybko pokazała. Należała do wyraźnie palonego karmelu. On jednak wprowadził również łagodniejszy wątek słodkiego masła orzechowego z delikatnych, lekko podprażonych fistaszków. Razem z karmelem budowały drobne poczucie ciepła.

Słodycz rosła prędko, przy czym karmel dał się poznać jako solony. Subtelnie, acz wyczuwalnie. Sól dopasowała się do jego palonej nuty, nie wychodziła przed szereg. Z czasem do słodyczy doszła wanilia. Karmel robił się coraz bardziej maślany i właśnie w maślanym kierunku kompozycja łagodniała. Przez moment pomyślałam o maśle orzechowym w wariancie "solony karmel" (w wersji idealizowanej; nie jadłam takiego). Palony motyw pomachał do soczystych owoców w tle.

Odnotowałam lekki kwasek powideł, troszeczkę podkreślonych cytryną... Ziemia sprecyzowała, iż nasączają ją słodkie śliwki i jeżyny. Śliwki... były i suszone, słodkie, a z lekkim kwaskiem, i trochę powidlane, trochę świeże... Nie mogły się zdecydować, acz wszystkie łączyła soczystość. Rozkręciła ją odrobinka wiśni. Mniej więcej w połowie rozpływania się kęsa słodycz zaczęła nieco drapać w gardle, wskazując na przecukrzone powidła.

Jakoś w tym samym czasie z maślaności przemieszanej z kawą i ziemią wyłoniło się drewno. Także wyraźnie palone, gorzkawe i stateczne. Niby wiązało się z łagodną nutą, ale nie brakowało mu charakteru. Między nim, a maślanością doszukałam się korzennej nutki. Była to korzenność jakby kardamonu, gorzkawo-słodka i... soczysta? Do głowy przyszła mi suszono-kandyzowana skórka pomarańczy.

Epizodycznie bliżej końca dostawałam bardziej, ale wciąż słonawe a nie słone, prztyczki. Jednocześnie gorzkość złagodniała jeszcze bardziej, karmel zrobił się bardzo maślany, acz wciąż wyraźnie solony, a i fistaszki, masło fistaszkowe nabrało maślanego charakteru. Palone drewno wciąż pobrzmiewało pewnym ciepłem, kawa jakoś umknęła... Acz zostawiła lekką cierpkość.

Posmak należał głównie do gorzkości, cierpkości jak po ziarnistej kawie oraz soczystych i zarazem słodkich, już niejednoznacznych ciemnych owoców, zestawionych z delikatnymi cytrusami. Czułam też palony karmel i wanilię oraz sporo ziemi. Ostatnim towarzyszyło nienachalne poczucie słoności.

Czekolada zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, bo sól wcale się nie narzucała, a ponadto, trzymała się pasującej nuty, czyli karmelu. Okazała się subtelnym dodatkiem, nie zaburzającym czekoladowości. Do np. owoców jakoś się nie zbliżała. Sporo ziemi, kawa, paloność przełożyły się na satysfakcjonującą gorzkość, mimo że i maślano się w końcu zrobiło. Owoców niewiele, mniej niż w czystej Naturaplan 70 % Honduras, bo sól najwyraźniej wolała podkreślić inne wątki (i może mocniej uprażyli kakao w tym celu?). O ile czysta 70% była bardziej fistaszkowa, tak dzisiaj prezentowana złagodniała aż w maślany sposób (może kontrastowo przez sól?). Wyszła za słodko. Niby do przyjęcia, ale bez wanilii by się obeszło.


ocena: 9/10
kupiłam: halba.ch (dostałam)
cena: nie znam
kaloryczność: 601 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie

Skład: miazga kakaowa, surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, sól morska "kwiat soli morskiej" 0,4%, ziarna wanilii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.