poniedziałek, 27 lutego 2023

krem NUTREND Denuts Cream Brownie flavour

Bardzo, bardzo nie lubię, gdy wycofują mi jakiś lubiany produkt. Nawet jedynie zmiany mnie wściekają - bo niestety przeważnie są na gorsze. Choć Mixitella Brownie nie była pozbawiona wad (zawierała kryształki cukru, brr), wyróżniała się spośród kremów orzechów. Otóż była cudownie mało słodka. Wycofano ją m.in. dlatego, że ludzie po prostu wolą słodsze smarowidła. I zaczęła się moja męczarnia z szukaniem zamiennika, podobnie mało słodkiego. Było to nie lada wyzwanie. W końcu znalazłam coś względnie podobnego. Co prawda z mleczną czekoladą, nie ciemną, ale... też z kakao, z nie za dużą ilością "w tym cukry (16,1g/100g), więc była nadzieja. Mimo to, nie mogłam pojąć, skąd pomysł, by do kremu stylizowanego na ciasto brownie dodawać czekoladę mleczną. Przecież to ciasto ciemnoczekoladowo-kakaowe!

NUTREND Denuts Cream Brownie flavour Made from Hazelnuts & Cashew Nuts to "delikatny krem z orzechów laskowych i nerkowca z mleczną czekoladą i kakao", stylizowany na ciasto typu brownie.

przed i po uporaniu się z olejem
Po odkręceniu słoika miała miejsce aromatyczna, laskowo orzechowa eksplozja. Orzechy te były wręcz mocarne i gorzkością zmieszane z motywem kakaowego ciasta. Rzeczywiście łatwo o myśl o brownie. Takim z poprzypalanymi brzegami, o dość znaczącej słodyczy odważnie palonego karmelu. Do tego odnotowałam lekką mleczność, sugerującą wyidealizowaną Nutellę, albo raczej nutellowate brownie. Całkiem wyraźnie czuć też maślane, niemal mleczne orzechy nerkowca. Podeszły blisko laskowych i choć nie zrównały się z nimi, to również odegrały ważną rolę. Zapewniły też słodycz - swoją własną, naturalną i wysoką.

Na wierzchu wydzieliło się sporo oleju, z czego zlałam dwie łyżki, a trochę (pewnie nawet nie pół łyżki) przemieszałam. Mieszanie było trudne z racji zwartości i gęstości kremu. Wydał mi się bardzo zwięzły, a co więcej, poszedł trochę w grudki. 
Był wilgotnie plaskający, ale nie sprawiał wrażenia tłustego. Już na oko widać w nim sporo drobinek orzechów i cukru kokosowego.
Zarówno przy mieszaniu, jak i w trakcie jedzenia czuć specyficzne "zagęszczenie czekoladą".
Krem w ustach rozpływał się wolno i jakby gęstniejąc. Zalepiał jak fuzja mazistej czekolady i równie mazistego, wilgotnie-tłustego ciasta typu brownie. Do tego na języku czuć efekt proszkowy i miazgowy, ale bez drobinek (a już na pewno bez większych kawałków wymagających gryzienia) i... niestety kryształki cukru. Rozpuszczały się jednak wraz z masą. Ta chwilami wydawała się zaskakująco nerkowcowo zwięzła. Krem podsysany / ciamkany (podgryzany?) lekko trzeszczał od orzechów i kakao. Z czasem zmieniał się w gęstą zawiesinę, na trochę już przyspieszając, rzednąc i odpuszczając. Nieliczne kryształki zostawały jeszcze po niej.
Pasta wyszła ciężkawo, ale w pozytywnym, sytym i ciastowym sensie. 

W smaku pierwsza pojawiła się słodycz karmelu. Wyraźnie palonego. Tym samym mieszała się prędko z motywem przypalonych brzegów słodkiego, czekoladowego ciasta. Oczami wyobraźni zobaczyłam chrupkie po bokach i na wierzchu, a mokro-zakalcowe wewnątrz brownie.

Gorzkość kakao błyskawicznie także się odezwała i ruszyła z kopyta. Pomogła jej goryczka orzechów laskowych, która nie potrzebowała żadnego zaproszenia.

Orzechy laskowe szybko uderzyły z pełną mocą i jeszcze się nasiliły, choć myślałam, że to niemożliwe. Były zachwycająco wyraziste! Zadbały też o podtrzymanie skojarzenia z brownie, przerabiając to ciasto na wersję na maksa orzechową. I bardzo maślaną.

Mniej więcej w połowie rozpływania się kęsa słodycz karmelu znowu wzrosła. Cukier kokosowy zaczął się bowiem rozpuszczać i mieszać z resztą (bo był wyczuwalny na języku). Palono-pieczona, ale bardzo słodka nuta wprowadziła łagodniejszy, niemal mleczny wątek. Pomyślałam o idealnej wersji Nutelli... albo raczej innego kremu kakaowo-czekoladowego o truflowych aspiracjach. Truflowo-nutellowe brownie zrobiło się bardziej maślane... Chwilowo aż zaskakująco mleczno-maślane (ale nie powiedziałabym, że czuć mleczną czekoladę).

Kryształki cukru rozpuszczały się wraz z masą i gdy najpierw ogólną słodycz podwyższały, z czasem umacniały karmelowość. Potem jednak słodycz jakby się utrzymywała, a karmelowość cukru opadała.

I słodycz zmieniła wydźwięk. Wciąż rosła, ale gdy pojawiła się mocniejsza maślaność, smagnęły orzechy nerkowca. Doskoczyły do laskowych, zbliżając się, acz nie wyprzedzając czy nawet nie zrównując się z nimi. I tak były jednak świetnie wyczuwalne. Nieco złagodziły gorzkość, podniosły słodycz, ale wygładziły ją. Zrobiła się bowiem naturalniejsza, jakby aż naturalnie "nerkowcowo miodowa".

Z czasem orzechy mocno się przemieszały, a kakao tylko ich związek umocniło. Nie straciło impetu, cały czas podkręcało palono-truflowe motywy i brownie. Przełamywało słodycz, która jednak do końca nie dała się zagłuszyć.

Po zjedzeniu czuć posmak orzechów laskowych bardzo jednak złagodzonych słodyczą i maślanością nerkowców. Do tego kakao z mlekiem niczym... słodkie, sowicie przypieczone, a wilgotnie-truflowe wewnątrz brownie jedzone w towarzystwie szklanki mleka. Mleka z miodem?

Muszę przyznać, że to w miarę godny zamiennik Mixitelli Brownie, jednak jak dla mnie ciut za słodki (gdybym jednak nie miała porównania, może bym na to aż tak uwagi nie zwróciła). Wydaje mi się, że ta mleczność, maślaność i naturalnie słodkie same w sobie nerkowce pozwoliły słodyczy bardziej się wyeksponować, bo jednak fistaszki Mixitelli trzymały orzechowość poważniejszą, ciężkość. Choć czekoladowość i kakao nie wydawały się aż tak mocno mleczne właśnie, mleczności i maślaności kremowi nie sposób odmówić. Na szczęście wyszły jednak... czysto, aż zaskakująco brownie-ciastowo. Krem nie wydaje się tłusty; niby wyszedł bardziej maślano od Mixitelli, ale realnie jest od niej o 2g mniej tłusty (a "w tym cukry" wyższe tylko o gram).  Czuć świetnie i orzechy laskowe, i nerkowca.


ocena: 9/10
kupiłam: Nutrend_Official na Allegro
cena: 24,90 zł (za 250g)
kaloryczność: 648 kcal / 100 g
czy znów kupię: możliwe

Skład: orzechy laskowe 30%, orzechy nerkowca 25%, czekolada mleczna 15% (cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, mleko w proszku, ekstrakt waniliowy), mleko w proszku, kakao 10%, cukier kokosowy, ghee (tłuszcz mleczny z masła klarowanego)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.