Jako że owoce suszone już jakoś tam wspomniałam przy batonie Zdrowie w Tobie figa, orzechy ziemne, chia, czuję niedosyt w "moich jesienno-zimowych nieczekoladowych smakach" na blogu. To ten czas w roku, w którym króluje u mnie masło orzechowe (przeważnie w jaglance), więc muszę przyznać, że uwielbianej przeze mnie marce Zmiany Zmiany naprawdę udało się trafić w dziesiątkę. Wypuścili bowiem nowość (dobra, to była nowość w momencie, gdy kupiłam; w dniu pojawienia się recenzji już raczej nie), która bardzo, bardzo mnie zaciekawiła.
Baton był ciężki, ale w sumie nieduży i cienki (jak na batony tej firmy). Na kartce zostawiał tłuste plamy, tłuścił ręce, odrobinę się lepił. Był dość twardy, ale jeszcze nie za twardy. W ustach przybierał cudowną formę. Rozchodził się dość gęsto, trochę na papkę, trochę w grudki, a także maziście tłustawo, co jednoznacznie kojarzyło się z masłem orzechowym ze świeżymi kawałkami orzeszków, ale co miało w sobie też pewną soczystą "papkowatość" daktyli.
W smaku od pierwszej chwili uderzał mocny smak orzeszków. Był w pełni naturalny i dość świeży, leciutko podprażony, co szybko zaowocowało skojarzeniami z masłem orzechowym - takim neutralnym, bez soli, ale przepysznym.
Gdy przeżuwałam i ciamkałam każdy gryz, pod koniec robiło się bardziej masłoorzechowo i to właśnie naturalne masło orzechowe w towarzystwie daktyli zostawało jako posmak.
Baton wyszedł dość monotonnie, ale to była monotonia, która mogłaby trwać w nieskończoność. Prosty, ale jakże genialny smak. Masłoorzechowe orzeszki i pierwszej klasy daktyle w bardzo słodkim, ale jednocześnie nieprzesłodzonym wydaniu. Ostatnimi czasy mam wrażenie, że o taką jednoznaczność w słodyczach naprawdę trudno, bo a to za słabo czuć masło orzechowe, a to za słodko, a to coś tam... a tutaj? Wszystko w punkt! A w dodatku to konkretny baton, a nie jakiś mikroskopijny liliput.
ocena: 9/10
kupiłam: urbanvegan.pl
cena: 3,89 zł (za 60 g)
kaloryczność: 486 kcal / 100 g; baton - 292 kcal
czy znów kupię: tak
Skład: orzechy ziemne, daktyle, orzechy laskowe
Ja jestem jego smakiem oczarowana :) Zmiany Zmiany nigdy nie zawodzą!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się.
UsuńSzkoda, że więcej nowości nie mają, np. czegoś korzennego na zimę.
Byłoby cudownie ;)
UsuńTo chyba pierwszy baton z orzeszkami ziemnymi, który przypominał w smaku masło orzechowe, mimo iż producent o tym nie wspomina ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Miłe urozmaicenie, w tę stronę.
UsuńMiłe zaskoczenie :)
UsuńMmmm.... pewnie dupe by mi urwał xD
OdpowiedzUsuńPewnie tak, ale mimo że nie mam jakiś psychopatycznych zapędów, zamiłowania do porozrywanych zwłok itp. ... poluj na niego!
UsuńxD
UsuńNie czułam ani trochę masła orzechowego, za to mak i makowca bardzo. I wspomnianą kwaśną nutę - delikatną i wyrazistą zarazem - również odnalazłam. Baton ma obniżoną gramaturę, bo zdecydowanie więcej kcal w 100 g (względem Kosmosu ok. 100 jednostek/100 g). Recenzję piszę dziś, więc na blogu będzie już w grudniu...
OdpowiedzUsuń...2018 roku ;)
Ale grunt, że smakował! Bo jak coś, co smakuje makiem i makowcem mogłoby nie smakować? Cieszę się, że ja czułam masło orzechowe, ale i z maku bym się cieszyła.
UsuńA ważyłaś go? Bo właśnie wydawał mi się mały, ale w sumie ciężki i taki... dziwny.
Naprawdę masz już taką długą kolejkę wpisów?
Nawet na opakowaniu napisana jest waga - mniejsza :) Ja ważyłam i zgadza się z tym co napisał producent ;)
UsuńU mnie na opakowaniu było 60 g, co widać nawet na zdjęciu.
UsuńTak, a Kosmosy i inne 69 g :)
UsuńA weź, teraz i wagę spożywczą chciałabym mieć i ja (ale kasy szkoda, haha).
UsuńAle wagi masz na opakowaniach ;>
UsuńZobacz mój komentarz wyżej; napisałam, że u mnie na opakowaniu było 60 g. Czyli Twój też tyle miał? Bo "Baton ma obniżoną gramaturę" zrozumiałam, że miał mniej niż te 60 gramów.
UsuńObniżoną gramaturę względem innych, m.in. Kosmosu. Jako jedyny ma 60 g - inne mają 69 g. Teraz mamy jasność :D
UsuńNo tak.
UsuńWczoraj go jadłyśmy i był naprawdę bardzo smaczny aczkolwiek miałyśmy nadzieję na coś bardziej ze smakiem orzechów laskowych, bo fistaszkowo-daktylowe słodkości jemy na co dzień :)
OdpowiedzUsuńJa tam się cieszę, że było, jak było, bo orzechy laskowe często widuję jako smak takich batonów. Osobiście bardzo często jadam same daktyle, a fistaszki w postaci masła orzechowe - nie łączę jednego z drugim, więc mi proporcje i wszystko w tym batonie bardzo smakowało i wcale takie codzienne się nie wydało.
UsuńPS Macie na myśli domowe słodkości, prawda?