środa, 1 czerwca 2022

lody Haagen-Dazs DUO Dark Chocolate & Salted Caramel Crunch

Dzięki lodom Ice Cream United Karamell & Salz odzyskałam wiarę, że nadal solony karmel może mi smakować, choćby był za słodki. Wprawdzie raczej jednorazowo, ale jak widać, jednak. Z kolei po Marletto Belgijska Czekolada czułam się nieusatysfakcjonowana w kwestii ciemnoczekoladowych lodów. Aż trudno sobie wyobrazić lepszą porę na sięgnięcie właśnie po to pudło. I w sumie trudno o lepszy wariant dla mnie, bo sam solony karmel to nie to samo (za słodko). A z kakaowym przełamaniem? Ta perspektywa mi się podobała. Drugi smak serii Duo, jaki widziałam (wanilia&czekolada) wydał mi się z kolei do bólu nudny (przy absurdalnie wysokiej cenie prawie 30 zł).

Haagen-Dazs DUO Dark Chocolate & Salted Caramel Crunch to lody ciemmnoczekoladowe / o smaku ciemnej czekolady (wtopiona czekolada o zawartości 72% kakao stanowi 3%) z 8% solonym maślanym karmelem i lody karmelowe* z 4% płatkami ciemnej czekolady (o zawartości 49% kakao).
Pudło zawiera za 355g/420ml.

Po otwarciu poczułam wyraziście kakaowy, przyjemnie gorzkawy zapach ciemnej czekolady. Dominowała, choć zarysowała się na śmietankowo-mlecznej bazie, która mimo klarowności, nie uczyniła czekolady mleczną w odbiorze. Po zruszeniu i już w trakcie jedzenia czułam za to sporo słodyczy delikatnie karmelowej i jakby mleka z tubki / skondensowanego (raczej mojego wyobrażenia). Sól nie zdradziła swej obecności.

Masa lodowa od początku była twarda, ale jak się szybko okazało, w pozytywnym, a więc pełnym, gęsto-kremowym sensie. Czuć, że została zrobiona na bazie śmietanki, przez co wyszła dość tłusto, nawet ciężko. Topiła się powoli i w pełny sposób.
Pudło zostało podzielone mniej więcej równo na dwie części i bez jakiś zawijasów-zakrętasów. Podobało mi się to, bo lody się nie mieszały wbrew mojej woli.
Brązowa część okazała się gęstsza, bardziej zbita i masywna. Długo utrzymywała twardawość, wynikającą z wmieszania czekolady w lody. Topiła się z racji tego trochę jak właśnie czekolada, trochę leniwie, gęsto. Pod koniec zdradzała lekką pylistość.
Twardość tej części rozbijał sos karmelowy (znalazł się tylko w niej) o konsystencji zagęszczonego mleka wymieszanego z masłem. To bardziej półpłynna, lepkawa i trochę ciągnąca masa niż sos. Wyszedł aż śliskawo-gładko i dość tłusto. W ustach rozpływał się powoli. W pudle znalazłam duże skupiska, których jednak nie było wcale tak dużo.
Jasna część okazała się minimalnie rzadsza. Kojarzyła mi się trochę z mlekiem skondensowanym (zagęszczonym?). Topiła się nieco szybciej od czekoladowej, ale minimalnie, bo stopowały ją zatopione kawałki czekolady.
W jasną wmieszano kawałki-blaszki czekolady. Znalazłam w niej zarówno mnóstwo mikroskopijnych, jak i niemało całkiem sporych, około centymetra kwadratowego. Grube na mniej więcej milimetr. Wyszły tłusto. Współpracowały zaskakująco dobrze, rozpływając się w ustach od razu i bez problemu, kremowo. Była to czekolada "polewowo ulodowiona", całkiem w porządku, choć trochę ulepkowata (kojarzyła mi się z Lindtami Excellence z dodatkami, które mają właśnie około 49-51% kakao). Uważam, że dodano ich w punkt, bo nie najeżyły przesadnie lodów.

W części czekoladowej, mimo że czuć śmietankową bazę, w smaku od razu to ciemna, gorzkawa czekolada zajęła pozycję nadrzędną. Roztoczyła po ustach nieco cierpkawe kakao. Wraz z umacnianiem się czekoladowego motywu, rosła słodycz. Wyszła jednak szlachetnie, też palono karmelowo i wcale nie za słodko. Trzymała się niskiego poziomu, choć miejscami zdecydowanie podsłodził ją sos (zwłaszcza, gdy całość już bardziej się topiła - bo lubię lody prawie stopione - i mieszała). Przełożył się chyba jednak na jeszcze bardziej czekoladowy (nie np. kakaowy) efekt. 

Słodycz napędzał dodany do ciemnej części sos karmelowy. Uderzał leciutko palonym cukrem, po czym odsłaniał maślaność. Chwilami kojarzył się z nieco bardziej karmelowym kajmakiem. Prędko upuszczał także odrobinę soli, która chwilami wydawała się aż kwaskawa, co w sumie podsycało jego palony charakter.
Pasował do gorzkawej bazy, ale stanowił też przyjemnie szlachetne przejście do karmelowych lodów, podkreślając w nich właśnie ten aspekt. Pod koniec jednak raz i drugi mignęła mi jakaś gorsza nutka w tym karmelu - nie było tego jednak na tyle dużo, by jakoś określić.

Czekoladowe lody po sosie i w zestawieniu z jasną połową, jawiły się jako jeszcze bardziej ciemnoczekoladowe i choć słodsze i łagodniejsze, to jak kremowo-maślana czekolada bezdyskusyjnie ciemna.

Jasna połowa smakowała bowiem karmelem tylko trochę. Skupiła się raczej na mleczności, śmietance. Oddawała moje wyobrażenie o skondensowanym mleku (z tubki?) o smaku karmelowym. Jej słodycz startowała z wysokiego, ale nie przesadnie, pułapu, po czym rozmywała się nieco w mleczno-śmietankowej toni. Miałam wrażenie, że nie była tak słodko-słodka za sprawą cukru, a jakby mlecznie. Chwilami była mi za słodka, ale w odsieczy przybywały kawałki czekoladowe.

Poniekąd. Z racji tego, że czekoladowe kawałki zatopione w karmelowych lodach okazały się cukrowo słodkie i dość maślane, nieco nawet ulepkowate. Dopiero po chwili upuszczały gorzko-cierpki smak. Wyszły kakaowo, ale właśnie raczej delikatne.
Kontrastowo po nich gorzkość ciemnoczekoladowych lodów wydawała się jeszcze ambitniejsza i bardziej czekoladowa.

Same masy lodowe, jedzone jedna po drugiej, nie zaburzały swoich smaków, a podkręcały się. Nie wyszło za słodko, mimo bardzo słodkich dodatków.

Po zjedzeniu został posmak cierpkawego kakao, ale też poczucie nieco za wysokiej słodyczy, jak po jakimś mleku z tubki, może karmelowo-kajmakowym; też lekkie poczucie słoności i chyba z nią związana pewna soczystość. Czułam wysoką słodycz, ale w pewnym stopniu wydawała się przystępnie wygładzona czekoladą ciemną i śmietankowością.

Byłam zaskoczona, jak harmonijnie to wszystko zagrało. Choć bałam się efektu lodowego śmietnika, części świetnie współistniały i uzupełniały się. Gorzkawe, nieprzesłodzone lody czekoladowe i słodko-słonawy (właśnie nie mocno słony) karmel, subtelna karmelowa, a bardziej jak mleko karmelowe, część i nieco przesłodzona czekolada - wszystko obyło się bez zgrzytów. Zacnie powychodziło to "z przejściami", uzyskanymi dzięki takiemu rozlokowaniu poszczególnych części. Wprawdzie ogólnie było mi za słodko, chyba przez jasną część, to jednak nie było to takie... cukrowe. Bardziej jakby naturalnie mleczne - potem prześledziwszy skład stwierdziłam, że może to zasługa mleka bez laktozy? Ta część nie była mocno karmelowa, ogół jest z tytułem zgodny bardziej umownie, ale efekt jak najbardziej w porządku. Nie ukrywam jednak, że wolałabym np. gdyby np. czekoladowe lody stanowiły 2/3 pudła czy coś takiego.

To wzbogacone o część karmelową z kawałkami czekolady i z wywalonymi kawałkami karmelu HD Chocolate Salted Caramel. Zmierzały bardziej w gorzkawym kierunku HD Chocolates Dark Chocolate & Almonds 70 % Cocoa. Z jednej strony ciekawsze, z drugiej można odnieść wrażenie, że do jednego pudła napchali za wiele. Kupując trzeba wziąć pod uwagę, czego się oczekuje.
Mnie te Duo ucieszyły, bo okazały się jakby poprawioną wersją podlinkowanych. A jednak jakoś nie umiem się nimi aż tak zachwycić. Mimo iż to dobre lody. Patrząc jednak na skład, gramaturę, cenę... tu już widać, że spora część ceny to logo.


ocena: 8/10
kupiłam: Auchan
cena: 22.69 zł (za 355g/420ml)
kaloryczność: 274 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie

Skład: śmietanka (31%), woda, cukier, słodzone mleko zagęszczone odtłuszczone o obniżonej zawartości laktozy, mleko zagęszczone odtłuszczone, syrop glukozowy, żółtko jaja, miazga kakaowa, słodzone mleko zagęszczone odtłuszczone, słodzone mleko zagęszczone, kakao w proszku, tłuszcz kakaowy, kakao w proszku o obniżonej zawartości tłuszczu, masło, bezwodny tłuszcz mleczny, sól, naturalny aromat waniliowy, substancja żelująca (pektyny), lecytyna sojowa 

*W oryginale są "lody karmelowe", w tłumaczeniu na inne języki np. czeski "mleczne karmelowe", jedynie zaś w tłumaczeniu na polski "mleczne waniliowe", a patrząc na skład i efekt, najbliżej prawdy będzie pewnie "mleczne karmelowe", choć ta mleczność po prostu wynika z surowców bazowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.