Z Mamą nie mamy za wiele produktów z Auchana, bez których nie możemy się obejść. Jako że do tego sklepu mamy niewygodny dojazd, bywam tam raz w miesiącu z ojcem i wtedy kupuję kochane przez nas masło orzechowe (Sante) Auchan Peanut Paste Smooth 100 %. A jednak zdarza się, że a to akurat jest pusty karton, a to to, co mamy jakoś szybko zejdzie. Wtedy poszukujemy zamiennika. Mimo że dobry (Spomet) Carrefour Krem z orzechów ziemnych 100 %, dla nas jest za bardzo prażony. Zamawianie, zwłaszcza latem (recenzja pisana w lipcu 2022) nie uśmiecha nam się. Po KruKam Kokonelli (paście z nerkowców z kokosem i czekoladą) nie obstawiałam, że coś od nich zamówię z racji dużych słoików i tego, że tamta pasta choć dobra, nie wprawiła mnie w wielki zachwyt. Jednak możliwość zaopatrzenia się w ich krem stacjonarnie, wiele zmieniła. Namówiłam Mamę, by kupić obiekt dzisiejszej recenzji, gdy tylko pojawił się w Biedrze.
KruKam Pasta Orzechowa 100 % to gładki krem 100 % z fistaszków, bez dodatku soli i cukru.
przed i po uporaniu się z olejem |
Oleju wydzieliło się nie tak dużo: niecałe 3 łyżki zlałam (do słoika, by w razie czego, jeśli na dnie miałoby wyschnąć, wymieszać; ale i tak sporo zostało, po skończeniu słoika kremu, oleju do zlewu), resztę przemieszałam dokładnie (już bym nawet nie liczyła pozostałego oleju na łyżki - po prostu trochę na wierzchu). Było to łatwe ze względu na lejącą konsystencję. Mimo to, krem nie wydał mi się rzadki, a w miarę zwarty i trochę oleiście mazisty.
W trakcie jedzenia pasta w zasadzie pokazała, że jest definicją pasty. Lała się, a jednak miała swoją gęstawość. Sprawiała wrażenie gęstawo-rzadkawej, a w sumie ani gęstej, ani rzadkiej. Wciąż była trochę masywna, zwarta. Zalepiała usta solidnie, wydawało się, że nieco gęstnieje, po czym rozpływała się powoli. Z czasem ujawniała sporo drobinek orzeszków. Mimo to, bazowo czuć w niej gładkość.
Ciamkano-gryzione na koniec dały poznać się jako miękko-chrupkie. W zasadzie nie wymagały gryzienia tak bardzo, ale stanowiły przyjemne, nienachalne urozmaicenie.
W smaku od razu uderzyła naturalna słodycz fistaszków, podkreślona lekkim prażeniem. Krem wydał mi się dosłownie "słodziusi".
Słodycz rosła, acz nie jakoś szczególnie mocno, i po chwili... jakby zasugerowała, że może pojawić się złudna nutka soli, ale jednak nie. Wiązało się to z coraz wyraźniejszym prażeniem. Przez moment przemknęło skojarzenie z typowo amerykańskim "peanut butter". Słodycz odważnie wyszła jednak na przód, dominując.
Z czasem słonawość zaniknęła, prażenie za to przemieszało się z bardziej maślanym wątkiem i osłabło, ale nie zaniknęło. Wydało mi się bardziej prażenio-pieczeniem, kryło "smakową suchość". Baza stała się delikatna.
Mniej więcej w połowie rozpływania się porcji smak zrobił się nieco ciężki. Przed oczami wyobraźni rozsypały mi się fistaszki w skórkach, które to wniosły prawie gorzkawość. Na pewno nie gorzkość. Była delikatna i przyjemnie przełamująca słodycz.
Od drobinek wylegających na język wzmacniała się prażona, a czasem goryczkowata nuta. Podkręcały fistaszki nieco charakterniejsze. Inne były delikatne i zlewały się smakowo z samą pastą. Wtedy wydawała się znów nieco słodsza.
Po zjedzeniu został posmak fistaszków lekko-średnio prażonych, zdecydowanie słodkich, acz z subtelnie "peanut butterowo amerykańskim" tłem. Do tego, w prażeniu wróciła iluzja soli - odrobinka, ale jednak. Tym razem wydawała się jednak jeszcze niższa z racji wyczuwalności skórek orzeszków.
Krem uważam za bardzo dobry. Prażony, ale nie za mocno (osobiście wolę jeszcze mniej i jako, że znam takie np. (Sante) Auchan Peanut Paste Smooth 100 %, wolę właśnie podlinkowany; smakowo "obrobienie fistaszków" było na jednym poziomie co Grizly Krem orzechowy 100 % Delikatny / Smooth, ale ten był jakby "pieczony", ciekawszy i z kolei wygrał bardziej "gęstniejącą", zwartą strukturą). Krem Krukam był wyrazisty, choć jednocześnie naturalnie delikatny - bardzo przyjemny w odbiorze smakowym. Konsystencja w porządku, efekt miazgowy lubię, jednak jak dla mnie pasta mogłaby być nieco mniej lejąca. Wymienione wady są jednak malutkie, a zalety zdecydowanie przeważają.
Choć nie lubię wystawiać połówek, tu musiałam, by jakoś wyróżnić od Auchan, a jednak zróżnicować od Grizly.
Mama również zachwycona, ona do tego stopnia, że już nie jest pewna, czy woli KruKam, czy Sante Auchan. Niby Mamie pasta Krukam jest nieco za rzadka (wsiąka jej w tosty), ale chyba w końcu się przyzwyczaiła.
ocena: 9,5/10
kupiłam: Biedronka
cena: 9,99 zł (za 500g)
kaloryczność: 560 kcal / 100 g
czy kupię znów: tak
Skład: orzechy arachidowe prażone mielone 100%
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.